Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Jaca napisał:

Lubię takie dywagacje.
Wszystkim innym którzy twierdzą że nie podobają się takie modele bo czegoś brakuje lub nie z tej wersji to kupcie sobie wersje 1/1 i do ogródka wstawcie. /s

Kolego Jaca - rozumiem, że jesteś bezkrytycznym zwolennikiem kolekcji, ale powstrzymaj się z tego typu komentarzami. Jesteśmy poważnymi ludźmi i każdy ma prawo mieć własną opinię na temat poszczególnych modeli.

To pozwolę sobie na uwagę niemerytoryczną. Uwielbiam Wasze dyskusje i w tym i w innych wątkach. Ciężarówki to nie moja bajka, nie znam się na nich i dopiero dzięki takiej dyskusji uczę się, co powinno być a czego nie w takim modeliku. Oczywiście te pojazdy pamiętam, ale nigdy nie przyglądałem się im aż tak szczegółowo, a i dziś nie znajdę samodzielnie wiarygodnych materiałów. Przy modelu np. RoMANa "połamałem zęby" i do końca nie wiem, jaki powinien być i Internet nie przyniósł jednoznacznej odpowiedzi.
Więc taka dyskusja - właśnie w kontekście modelika - jest dla mnie bezcenna. Bo czasem kupuję te kultowe ciężarowe i bardzo mi zależy żeby wiedzieć jakiemu rocznikowi i jakiej zabudowie model w rzeczywistości odpowiada.
Myślę też, że jest dużo więcej takich jak ja, którzy po prostu z zainteresowaniem śledzą tę wymianę informacji.
Więc wszystkim, którzy podzielili się wiedzą - wielkie dzięki.

sprzewo napisał:

Jaca napisał:

Lubię takie dywagacje.
Wszystkim innym którzy twierdzą że nie podobają się takie modele bo czegoś brakuje lub nie z tej wersji to kupcie sobie wersje 1/1 i do ogródka wstawcie. /s

Kolego Jaca - rozumiem, że jesteś bezkrytycznym zwolennikiem kolekcji, ale powstrzymaj się z tego typu komentarzami. Jesteśmy poważnymi ludźmi i każdy ma prawo mieć własną opinię na temat poszczególnych modeli.

Chyba kolega czegoś nie zauważył na końcu mojego wpisu to wstawię go jeszcze raz /s

Koledzy jak będziemy tak podchodzić do wszystkiego to cieszę się że nas rozbrojono bo by nas już nie było na świecie.

Niestety mam już swoje lata (jak pewnie wielu innych forumowiczów) i nie muszę znać wszystkich znaczków. Okazuje się, że nie tylko ja.

Jaca - u nas na forum to /s nie jest zauważane. Dużo lepiej będzie, jak wstawisz typową buźkę, czyli nawias z dwukropkiem itp. Wtedy wszyscy to zobaczą jako żółtą emotikonkę. Będzie wiadomo, że puszczasz oko, czy coś w tym stylu.

promens - fajny, miły głos w dyskusji.

@Przemo człowiek uczy się całe życie i tak z tego nic nie wynika, jedynie niesamowity humor że udało się coś doprowadzić do końca a efekt będzie widoczny w końcówce października lub listopada 23.

@sprzewo nie pisz tak bo zaczynam się czuć jakbym miał 80 na karku i balkonik przed sobą Very Happy

Wracając do tematu każdy z nas widzi pewne elementy które nie pasują do modelu z roku wydania i to działa w obie strony, powstaje ciekawa dyskusja która może jest dla młodszych niezrozumiała a dla wyjadaczy tematu nie do końca do przyjęcia. Ja osobiście cieszę się że Deagostini wreszcie postawiło na przemysł z regionu Polskiego i wypuszcza to co do tej pory porusza się po ulicach, nie tylko w naszym regionie ale też innych.
Wiadomo że ci którzy mają dostęp do drukarek 3D maja na stanie oryginalne pojazdy bez braków czy uchybień ale jest to koszt produkcji na ilość liczona.

Już przestałem szukać co dalej bo wiadomo że będzie coraz lepiej i szczęki swoje bedziemy za każdym razem z podłogi podnosić.
Życzę wszystkim miłej niedzieli i większego luzu przykrapianego humorem Smile

W126 napisał:

Jelcz 642 był produkowany seryjnie od 1989 roku plus krótka seria z 1988 roku.
Ten egzemplarz został zbudowany w 1996 roku.

Może się pomyliłem i biorąc pod uwagę białe blachy określiłem jego produkcję na rok 2000. Z Twoich informacji wynika, że pomyliłem się o 4 lata, ale to nadal nie jest model z okresu PRL.

Jaca napisał:

Wszystkim innym którzy twierdzą że nie podobają się takie modele bo czegoś brakuje lub nie z tej wersji to kupcie sobie wersje 1/1 i do ogródka wstawcie. /s

Nie przesadzaj. Nie każdy lubi wszystkie modele. To tak jak z kobietami, jeden lubi brunetki, a inny blondynki... Przynajmniej większość z nas ma swoje zdanie i nie idzie jak "owca za stadem..." Jeśli mnie się coś nie podoba, to o tym piszę i próbuję uzasadnić swoimi słowami.
I tak jak kolega max napisał, po to jest dyskusja, żeby rozmawiać i podawać swoje argumenty.

Sprawdzał ktoś czy z modelu Kamaza da się bez uszkodzeń zdjąć plandekę żeby pozostawić samą skrzynię?

Nie za bardzo się da. A jak już zdejmiesz to pozostanie Ci bardzo dziwna skrzynia z krótkim bokiem i z wystającymi mocowaniami śrub. Jak znajdę gdzieś zdjęcie to spróbuję wkleić, ale na naszym forum wklejanie zdjęć to masakra...

No, proszę jeszcze niemożliwość zrobienia z Kamaza "samej skrzyni".
Dla mnie Kamaz podobnie jak Kraz, to dwa największe zawody w tej serii ze względu na sposób malowania. Trochę jak z tymi kobietami o których pisal @mafo. Nawet gdyby w empiku czy innym kiosku, ktoś chciałby mi model jednego czy drugiego wręczyć za darmo to najzwyklej nie przyjąłbym bym go. Bierze się to z tego, ze mną kieruje sentyment realny do ciężarówek. Trudno jest mi się samemu okłamywać i udawać że wszystko jest ok. Taki okłamany model zwyczajnie nie cieszy, a raczej wprawia w zły nastrój. Zawsze zastanawiam się kto tam ma takie "buraczane" od czapy pomysły? Wiem, że ktoś doradzi mi przekornie w tym momencie modele SSM, ale przecież nie o to chodzi. Tutaj na naszym forum widzę taki potencjał wiedzy z którego nikt w wydawnictwie nie chce zaczerpnąć. A szkoda. Naprawdę szkoda dla obu stron, ponieważ nie jesteśmy ignorantami, choć mam wrażenie że spotyka nas taka najzwyklejsza ignorancja połączona z niewiedzą.

Co do Kraza, to nastawiłem się na kolor piaskowy, ale Twórca serii nie żył w moich czasach. Założył więc, że jeśli Ził wywrotka była niebieska, Tarta 148 również (to akurat jest zgodne z prawdą), to reszta wywrotek w bloku wschodnim powinna być niebieska???
Taka może widocznie reguła była wtedy i już, po co dociekać prawdy.

Co do Kamaza, też założyłem z góry, ze skrzynia z plandeką będzie miała kabinę czerwoną, sama skrzynia będzie dokładnie taka, jak ze zdjęcia @max przedstawiające transbudowego kieleckiego Kamaza z ładunkiem żwiru. Oczywiście pomarańczowa byłaby wywrotka z kiprem i sprawę Kamaza w ten sposób bym zamknął w tej serii. Trzy ważne, fajne modele w realnych kolorach powszechnie występujących.
Oczywiście, nie chciałbym skrzywdzić, Tych, którzy kupili buraczanego Kamaza, ponieważ można sobie z niego zrobić wersję poremontowa, gdzie nie dbano o szczegóły+ patyna, ślady oleju na tylnym moście, jakaś rdza i też będzie ciekawy model. Ale ja zbieram realne, nowe fabrycznie egzemplarze.
To tyle żalu, mi się ulało, za co przepraszam, ale na polewaczke zacieram już ręce, ponieważ nie jest w kolorze fioletowym!!

Nie przesadzałbym tak bardzo. W Kamazie wystarczy ogarnąć atrapę chłodnicy na biało i model będzie wyglądał zupełnie inaczej.
W swoim egzemplarzu uczynię to jak tylko zdobędę kalkomanie. Smile

Dokładnie, Z tego co widziałem na zdjęciach kolegi, atrapa to cały osobny element, wiec łatwo go będzie wyjąć, przemalować i zamontować spowrotem. Kalki już gdzieś zamówiłeś czy czekasz aż pojawią się na rynku?

gryngol, gadałem z polskimodel, będą mieli w ofercie Smile

W dziale Samochody (porównania) zamieściłem zdjęcia Kamazów dla porównania z obecnymi modelami. Widzę, że zainteresowanie jest ''ogromne'', bo nikt nawet chyba tam nie zajrzał. To jest właśnie zaleta tego dziwnego punktu regulaminu, że nie można nic innego pisać o danym modelu np. ciężarówki. Porównanie dotyczy Kamaza 5320. Pozdrawiam.

To jest tak, że ja rozumie Was, ale Wy nie rozumiecie tego, co chce przekazać. Więc ujmę to jeszcze inaczej.
Nie chodzi o to, żeby coś "ogarnąć, zdjąć, pomalować, zamontować, zeszlifować, spiłować itp." Podziwiam szczerze Tych, którzy dokonują modyfikacji, przeróbek itp. ale nie mam ochoty poprawiać czegoś, co powinno być poprawne i zgodne z oryginałem sprzed lat. Chodzi o prawdę historyczną, która jest przeinaczana na potrzeby własne. Nikt z wydawnictwa nie czuje że dokonuje ....
A przecież to historia współczesna, która przechodzi przez jakąś "niekompetentna maszynkę do mielenia" i wszyscy się tym żywimy.

Książkę do historii też sobie ogarnę po swojemu. Dopisze, dokleje, powycinam w niej to, co będę uważał za słuszne, albo wykreśle to, co mi w niej nie będzie odpowiadało. W ten sposób powstanie jedyny niepowtarzalny jej egzemplarz. Dlatego jeszcze raz:

Chodzi o to, że wydawnictwo wprowadza ciągłe błędy w modelach. Dotyczą dat wydania, kolorów, szczegółów itp. Jest to taka nieodpowiedzialność za historię Polskiej Motoryzacji, a właściwie jej wypatrzanie.
A jakie to ma znaczenie, ktoś zapyta. Po co to komu? Owszem.
Można i tak. Nie chce sprowadzić naszej dyskusji do permanentnego wyrażenia: jak Ci nie odpowiada to nie kupuj, kup oryginał i wstaw sobie do ogródka itp. Chodzi o zasady, reguły a przede wszystkim świadomość. Jak ktoś to ma, to rozumie o co chodzi.
Bardzo ważne jest takie pojęcie stosowane w historii jak chronologia.
A co ona ma wspólnego z modelami ciężarówek z PRL?
Podam prosty przykład: jeden z kolegów chce w kolekcji stworzyć własny zestaw "Jelcz holownik ciągnie ogórka 043". Zgodnie z wydawnictwem taki model holownika to 1985. Akurat zbiega się to z końcówką produkcji Jelcza 043 czyli 1985/86. Znaczy wszystko ok.
W rzeczywistości Jelcz holownik powstał w 1996 roku i nigdy nie holował ogórka w swoim życiu. Dlaczego? Bo te zakończyły swój żywot na przełomie 92/93 roku. Te pojazdy po prostu rozminęły się w czasie. Inaczej Chrobry nie podał sobie ręki z Łokietkiem.
Nie wiem czy to nie jest zbyt skomplikowane? Rozumiecie to?

I na koniec. Tylko błagam nie piszcie "czepia się", a to są takie wspaniałe modele. Nie każcie mi całować wydawnictwo po rękach bo naprawdę nie mam takich powodów. Zresztą Wy szanowni koledzy też nie powinniście ich mieć.