Samochody PRL Hachette - skala 1:24

Listwy we Favo są ok, bo było kilka wersji listew - był nawet zestaw listew z elementami naklejanymi pomiędzy reflektorem a nadkolem (wzorem Skody typ 742). Tak samo Favo po ostatnim lifcie też miało inne listwy, właśnie takie cienkie. Dwa rodzaje listew były również we Felicii - inne w przedlifcie i inne w polifcie.

Rozmawiamy o naszym modelu, nie po lifcie, nie o Felicji. Może takie szerokie listwy były dostępne, ale raczej nie były wyposażane w nie modele opuszczające fabrykę. Być może mnie pamięć zawodzi lecz nie kojarzę fabrycznie nowych Favoritek z szerokimi listwami. Co do kół może pasowałyby te od modelu Smer 1/28. Różnica w średnicy ok. 2.2mm. Ale tu felgi odlane są chyba razem z oponami...

A ja to znów tradycyjnie czepiam się kół Smile

Tym razem widzę za bardzo wystające koła na zewnątrz na tylnej osi na zapowiedzi Favoritki...

Znów obym się mylił Smile

A kołpaki to już tradycyjnie bez komentarza....

Trudno stwierdzić po takim niezbyt dobrym zdjęciu. Jeżeli koła faktycznie wystają, to bardzo szkoda. W dotychczasowych modelach, które miały ten problem było to praktycznie niemożliwe do zlikwidowania dla niewprawnego modelarza. Skrócenie osi nic nie dawało, bo koła były blokowane przez wewnętrzną część nadkola. Jego poszerzenie, przesunięcie itp. to już modelarstwo pełną gębą i bardzo inwazyjna przeróbka modelu.

Skody nie mają szczęścia do kółek, ale za to mają szczęście do lakierów stojących w palecie barw tuż obok siebie. Dlaczego wybrano tak zbliżone kolory? Może zdjęcie w zapowiedzi przekłamuje, ale wygląda na to, że trzecia skoda z serii będzie znowu niebieska. Szaroniebieska 100, potem niebieskoturkusowa 1000MB i teraz bardzo podobna Favorit. Czy upragniona i wyczekiwana przez wielu 105 albo 120 będzie dla odmiany... błękitna?

Dla mnie ideałem favoritki byłaby jasna szarozielona, bez listew bocznych, na zwykłych felgach bez kołpaków. Ale o gustach się nie dyskutuje. Ucieszę się z każdej, która nie będzie miała błędów merytorycznych.

Favorit na nieco wyraźniejszych zdjęciach:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcia pochodzą z facebooka

O, fajne zdjęcia. Widać na nich trochę więcej. Te koła, a konkretniej długość osi, mogą faktycznie budzić niepokój. Wydaje się, że zarówno przednie i tylne wystają za mocno. Oby to była tylko taka perspektywa na zdjęciu...

Być może modele w tej kolekcji były skanowane z realnych pojazdów i dlatego ich proporcje oraz bryła są dobre. Niestety taki skan chyba nie obejmuje głębokości nadkoli i tutaj już improwizowali. Żeby to zrobić dobrze, musieliby (tak sądzę przynajmniej) skanować samochody ze zdjętymi kołami. No i jak widać, w paru modelach niestety spartolili.

Jeszcze o listwach - czy czarne listwy boczne występowały w modelach poliftowych, czy w przedliftowych też? Bo jeśli tylko w poliftowych i taka wersja ma być odzwierciedlona w tym modelu, to przednia atrapa powinna być inna i mieć logo marki na środku oraz zupełnie inny wlot powietrza.

No ja też bym się zgodził za szarozielonym kolorem.

Bordo był zbyt przyduszający te auto. To już nawet ten kawa z mlekiem był ładniejszy.

Ja coś już czuję że te koła jednak znów będą niewypałem. Mają pecha te Skodovki na tę przypadłość Smile

Gdzie oni znaleźli w ogóle taką favoritke z tego typu kołpakami-felgami? Favoritki jeśli już nie miały standardowych stalówek, to wyposażano je (głównie w najbogatszych wersjach wysyłanych na rynki zachodnie) w charakterystyczne masywne pięcioramienne alusy.
Klamki w skodzie też jakieś takie masywne jakby je dodatkowo jeszcze obrysowali czarną farbą.
ps. Mam nadzieję że nie zapomnieli w syrence z tyłu o prostokątnych odblaskach.

W126 napisał:

Jeszcze o listwach - czy czarne listwy boczne występowały w modelach poliftowych, czy w przedliftowych też? Bo jeśli tylko w poliftowych i taka wersja ma być odzwierciedlona w tym modelu, to przednia atrapa powinna być inna i mieć logo marki na środku oraz zupełnie inny wlot powietrza.

Miałem w użytkowaniu dwie Favoritki 1:1 - jedną z 1990 roku, czyli w zasadzie jej pierwszą wersję produkcyjną, a następną - z końca 1994 r., czyli tę z końcówki produkcji modelu, znacznie już ulepszoną przez VW, z czarnym, a nie brązowym wnętrzem (znający temat, wiedzą o co chodzi). Obie nie miały żadnych listw na drzwiach i błotnikach, obie też standardowo miały felgi stalowe z małymi kołpaczkami zakrywającymi piastę, zakładanymi pod śruby mocujące koła. Innych kołpaków nie oferowano. W zachowanym przeze mnie na pamiątkę w domowym archiwum prospekcie Favoritki z 1991 roku, listwy boczne nie występują i nie są nawet oferowane jako wyposażenie dodatkowe.
Zapowiadany model odzwierciedla więc niestety typowy agro-tuning z epoki... Trochę szkoda.

Ja pierdziele. Czy oni zawsze muszą brać jakieś ulepy i na nich się wzorować? Ciężko znaleźć materiały z samochodami w oryginale? Słabo się starają, oj słabo.

Tak naprawdę wszystko to, o czym tu dyskutujemy powinno się znaleźć w gazetce o modelu. Powinna tam być wiarygodna i sprawdzona informacja o faceliftingach, o tym kiedy się pojawiały listwy i jakie, kiedy stosowano kołpaki itd. To oni powinni uczyć czytelnika za pomocą gazetki, a nie czytelnik ich. To oni powinni odrobić lekcje, nauczyć się historii modelu, a potem znaleźć odpowiedni egzemplarz, zeskanować go, przekazać uwagi projektantom i potem na koniec pracy projektantów zweryfikować oraz POPRAWIĆ ewentualne niedociągnięcia i nieścisłości historyczne.

Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. To my jesteśmy beta testerami modeli, my publikujemy tu swoje uwagi i my parskamy herbatą, czytając głupoty w gazetkach. Wszystko jest wywrócone do góry nogami. Po takim beta teście powinni wypuścić pełnoprawną i bezbłędną wersję 2.0, którą dopiero warto byłoby kupić. A beta testerom powinni zapłacić przynajmniej w formie darmowego modelu w wersji 2.0, bo za wniesione uwagi i przejętą od nich wiedzę należy się po prostu zapłata. Wiem, utopia. Jestem marzycielem, a rynek rządzi się swoimi prawami. Chłam i tak się sprzeda, więc po co robić dobrze.

Smutna prawda W126 Sad

Baaaardzo liczę, ze RAT Project opracuje felgi do Skody 136L Favorit.

Co do tego modelu to jeszcze może okazać się, że na przykład posiada z tyłu spoiler albo odblaskowy pas między światłami z tyłu. To by dopiero była tragedia.

Rozbawiłeś mnie, chociaż to trochę śmiech przez łzy. Gdyby faktycznie takie cuda w tym modelu były, to chyba pokuszę się o zamówienie u kogoś jakichś tuningowych kalkomanii. Jak już tuningować favoritkę, to po całości. W latach '90 modne były takie naklejki w formie kolorowego kleksa, którymi niektórzy zaklejali ogniska korozji, a inni uważali, że auto wygląda dzięki nim lepiej. Pamięta je ktoś jeszcze? Może trzeba zrobić takie do favoritki?

A mnie wcale nie jest do śmiechu. Tak czekałem na ten model...
Cała nadzieja w RAT Project. Koła da się zmienić, listwy nie da się tak po prostu zamalować. Chyba, żeby zeszła potraktowana jakimś delikatnym specyfikiem. Albo papier ścierny 1000 i pasty polerskie, jak przy oznaczeniu Aro.