Kultowe Auta PRL-u - seria DeAgostini

Szampan już się chłodzi Laughing

Cochise: ....jak w życiu, dla jednych śmierć jest powodem do żałoby, a dla drugim... kojarzy się ze stypą i "dobrą" imprezą. Razz

Ja jako zwykły zbieracz, nie jakiś wyrafinowany kolekcjoner z aspiracjami, po prostu żałuję, że kolekcja się kończy. Zawsze zostaje w odwodzie jeszcze "Złota Kolekcja", która też zbieram... "jak leci". Smile

Ale szaty graficznej Forum nie zmienimy z tej okazji na czarną... Crying or Very sad

Mam nadzieje, że choć rzucą na zakończenie serii ze dwa numery specjalne.

A doczytałeś, że zakończenie KAP nie oznacza zakończenia numerów specjalnych?

Dziwny Mag: ...ale można na... białą ! Razz

Ja tam - podobnie jak kolega Piotr1-60 też kierowałem się kryterium cenowym a nie ukrywajmy, że DeA i tak wydaje o niebo lepsze modele (bardziej zgodne wymiarowo z oryginałami) niz np Bburago czy Welly (choć wyjątki też się zdarzają od tej zasady). Mnie jest ciut szkoda, bo liczyłem na różne jeszcze "poloniki". Nadziei upatruję w wydania specjalnych Smile

.

Chyba mi coś umknęło. Gdzie było powiedziane, że jeszcze będą jakiekolwiek wydania specjalne? Są jakieś zapowiedzi?
A na marginesie zakończenia serii; można się spodziewać, że za jakiś czas w różnych hurtowniach albo w jakiś sieciach sklepów/marketów pojawi się wysyp z magazynu DeA niesprzedanych modeli z serii KAP. I pewnie będą do kupienia "za grosze". I bez wyrzutów sumienia będzie można je wykorzystać jako dawców kół, wycieraczek, lusterek lub po prostu jako bazę do przeróbek i obiekty eksperymentów.

Kilka stron wstecz wrzuciłem maila, którego otrzymałem od wydawnictwa. Napisali wtedy, ze WS ukazują się niezależnie od głównej serii, aczkolwiek na chwilę obecną nie mają wiadomości czy i kiedy coś się jeszcze ukaże. Taka typowa "otwarta furtka", ale niestety bez konkretów...

Może ktoś sięgnie do statystki, ile było wydań specjalnych w stosunku do wszystkich w serii? Nie przypuszczam, żeby były jakieś PO zakończeniu serii głównej. Koniec serii kończy współpracę z drukarnią, firmą przygotowującą do sprzedaży (kompletowanie, pakowanie gazetek z modelami), dystrybutorem itd. Czy wiemy coś o takiej sytuacji w przypadku innych zakończonych serii gazetowych? W innych krajach? Mało wiem na ten temat, ale nie słyszałem, żeby tak się zdarzyło. Te modele pokazałyby się i u nas.

Formalnie, tak zwane wydania specjalne, są oddzielnym tytułem (Hobby, Kolekcje, Edukacja), oddzielnym czasopismem. Są tytułem, pod którym ukazują się tematy z wszelkich serii wydawanych przez DeA. Może będą coś testować? Wink

A może kończa KAP, bo "Złota" sprzedaje i tak najbardziej atrakcyjne modele z KAPu, a kończąc jedna serię, robi się miejsce na inną...? Na przykald ciężarówki?
Jak wielokrotnie się okazywało, jest wielu kolekcjonerów / zbieraczy / klientów, którzy kupują całą SERIĘ i traktują to jako całość, pełną kolekcję... Może ktoś dojrzał do tego, żeby przestać się nad nimi znęcać, a nałapać nową grupę, nową tematyką?
To tylko moje luźne dywagacje,

emer napisał:

Koniec serii kończy współpracę z drukarnią, firmą przygotowującą do sprzedaży (kompletowanie, pakowanie gazetek z modelami), dystrybutorem itd.

Ale wydają również inne serie/tytuły. I raczej drukują w tych samych drukarniach i zlecają pakowanie/wysyłanie tym samym.

Według mnie wydawnictwo popełniło dwa duże błędy, które spowodowały zakończenie serii. Po pierwsze dystrybucja konkretnych numerów. Są modele które są mało atrakcyjne i nie sprzedają się. Chyba było tak, że w takim przypadku sprzedawca zamawiał mniej egzemplarzy kolejnego numeru. Nie wiem kto o tym decydował, czy wydawnictwo, czy konkretni sprzedawcy detaliczni. Ale to spowodowało że ostatnie numery serii były słabo dostępne, mimo że potencjalnych klientów było by dużo (np. Nysa Rolnik, różne Skody).
Drugi powód to te wszystkie "zapychacze serii". Zamiast Fordów, Renaultów, Vauxhalli(!) mogli więcej dać modeli z Rosji i Rumunii.

pw19 napisał:

[....... Chyba było tak, że w takim przypadku sprzedawca zamawiał mniej egzemplarzy kolejnego numeru. Nie wiem kto o tym decydował, czy wydawnictwo, czy konkretni sprzedawcy detaliczni. ....

Przed laty pracowałem w wydawnictwie technicznym. 4 miesięczniki i 1 tygodnik. Rozprowadzał RUCH. To my decydowaliśmy ile chcemy, żeby od nas sprzedawca wziął. Bo sprzedawca (RUCH) na egzemplarzach niesprzedanych zarabia prawie tyle samo, co na sprzedanych. A roboty z tymi niesprzedanym jeszcze mniej Smile

. Więc po prostu chce jak najwięcej, bo to wydawnictwo płaci, a sprzedawca zarabia. Dodatkowo zarabia, jeśli ma ściągnąć niesprzedane egzemplarze i zwrócić wydawnictwu. Wiele wydawnictw rezygnuje z otrzymywania zwrotów ale wtedy jest ryzyko że te nie sprzedane egzemplarze "wyciekną" na różne bazary za 30% ceny. Chociaż dystrybutor (RUCH) zobowiązał się zadbać o zniszczenie niesprzedanego nakładu.
Oczywiście na pewno nie dotyczy to KAP z modelikami. Na pewno niesprzedane wracają do DeAgostini.
W umowie z naszym wydawnictwem RUCH zobowiązywał się do prawidłowego i efektywnego rozprowadzania numerów tzw. "nadział". Chodziło o to, żeby numery trafiały tam, gdzie się sprzedają, a nie tam, gdzie są zwroty. Ale działało to do kitu. Mieliśmy własnego pracownika od badania tego zagadnienia, ale zawsze był z tym problem. Dostawaliśmy dużo zwrotów a z drugiej strony klienci sygnalizowali, że nigdzie nie mogą dostać wydania. Problem "nadziału" pozostał bez efektywnego rozwiązania.

Myślę, że problemy z KAP ostatnio wynikały właśnie ze złego "nadziału". W mojej okolicy (Warszawa Mokotów Dolny) KAP zanikł praktycznie przed rokiem. Za to ZK wysypywała się z kiosków.

W ostanich latach Ruch rozsyłał tytuły npdst "analiz komputerowych" Wink

- tzn. faktycznie centrala na dany region (najczęściej obszar połowy wojewóddztwa lub więĸszy) analizuje ilość sprzedanych egzemplarzy w cyklu wydawniczym w danym punkcie sprzedaży. Np na początku kiosk dostaje 10 egzemplarzy tytułu "SuperX", 5 egz "ExtraY" i 2 egz "NotFap4KAP". W tym kiosku sprzedało się 5egz. "SuperX", wszytskie 5 "ExtraY" i akurat 1egz. "NF4KAP". W kolejnej dostawie kiosk dostanie "automatycznie" 5-6 egzemplarzy pierwszego tytuu (bo tyle się sprzedaje), 6-7 drugiego (bo sprzedały się wszystkie, więc może sprzeda się więcej) i 1 egz. ostatniego (bo tyle się sprzedaje). Jeśli w cyklu wydawniczym pzrez np 2-3 kolejne numery nawet ten jedne egzemplarz się nie spzreda, kiosk już tytułu nie dostanie. Tyle "zautomatyzowania" procesu dostaw i pakowania przesyłek do poszczególnych punktów (kiosków) na "sortowni".
Sprzedawca może oczywiście "ręcznie" zamówić więcej egzempalrzy poszczególnych tytułów i numerów. "Ręcznie" oznacza telefon (fajnie, jak wystarczy jeden) i przekonanie kogoś, kto pilnuje dystrybucji i "wierzy" w program od analizy sprzedaży, że niektóre te analizy są warte mniej, niż makulatura na papier toaletowy Wink

I tyle w skrócie.

Piotr1-60 napisał:

.... Ja jako zwykły zbieracz, nie jakiś wyrafinowany kolekcjoner z aspiracjami, po prostu żałuję, że kolekcja się kończy. Zawsze zostaje w odwodzie jeszcze "Złota Kolekcja", która też zbieram... "jak leci". Smile

To masz tak jak ja Smile

Dziwny Mag napisał:

..... a kończąc jedna serię, robi się miejsce na inną...? Na przykald ciężarówki? ....,

Ty tym otwieraczem od księdza tak nie szalej bo widze, że ci sie hurra optymizm włączył Laughing

Dziwny Mag napisał:

W ostanich latach Ruch rozsyłał tytuły npdst "analiz komputerowych"...

I to by w zasadzie wystarczyło za cały komentarz Wink