Kultowe autobusy i ich historia

W takim razie na ruchu Jelcz musiał być dostępny dosłownie przez kilka minut. Odświeżałem od rana co chwile i od razu dałem znać na forum jak się pojawiły.

Widzę że model Kolanda ma tę samą wadę - niedomalowanie uszczelki bocznego okna kierowcy. Dodatkowo tam między srebrną ramką okna a karoserią jest szparka.

Jednak racja z tym że PR110 jest poczwarką przy 080. Zupełnie to samo co z Autosanami H9 (dalekobieżnym i psiukiem). W obu przypadkach ten mniejszy jest jakiś taki większy od "większego" brata.

Kupując Jelcza sprawdźcie czy ma namalowane czerwone paski przy krawędzi dachu, dziś trafił mi się taki bez nich. Zostawię go sobie jako ciekawostkę.

Gratulacje dla tych, którzy dzisiaj kupili Jelcza. Ja o 9 zamówiłem na Empiku a godzinę później dostałem wiadomość, że nie mogą zrealizować zamówienia. Liczę na to, że Empik domówi więcej egzemplarzy i zrealizuje te zamówienia w późniejszym terminie. Oby nie było takiego zamieszania za miesiąc z miejskim Sanem.

Patrząc po zdjęciach na poprzedniej stronie, kiedy porównuje się Jelcza 080 z pr110, tym bardziej widać jaką pokrakę wcześniej wydali. W 080 oprócz czarnych imitacji bocznych szybek mnie razi jeszcze brak odbłyśników w przednich reflektorach.

Możecie kupić za 40 zł na Allegro w "KioskuUGosi" Ma jeszcze ponad 25 sztuk. Ma też dostępną opcję smart a jest nadal na nią promocja za 0 zł więc przesyłka za darmo np w paczkomacie inpost. (linka nie podam bo jest blokada przy małej liczbie postów)

marek56: Już nieaktualne - nie ma Jelcza 080 w "KioskuUGosi" Wink

Kupiłeś wszystkie 25 sztuk?
Laughing

Obecnie pojawił się na sklepie internetowym Kiosku Ruchu Very Happy

JarekS:...niestety, nie zdążyłem... na szczęście mam prenumeratę i liczę, że może do mnie dotrze ów Jelcz.

W sklepie internetowym Kiosku Ruchu-u jest całe 19 sztuk. Smile

Pan_Samochodzik napisał:

Czy ktoś z okolic Katowic widział model w którymś z kiosków?

Szukaj na przystanku autobusowym przy hotelu Katowice.

Zawsze można też zamówić w Dea ale za dopłatą przesyłki.

I to jest właśnie to. Modelik Jelcza 080 został idealnie odwzorowany po zeskanowaniu oryginału. Model bardzo cieszy. Smutne jednak jest to, że niestety, dużo bardziej popularny na polskich drogach Jelcz PR 110 U, został tak sknocony, że aż przykro patrzeć. A drugiej szansy na model pięknego - bądź co bądź autobusu Jelcz PR 110U- już nie będzie. Dlatego nie chcę już takich modeli "ze zdjęć" telefonami.

Obecnie "nadjeżdża" Jelcz 080 i to jest pozytywne. Jeden z najpiękniejszych modeli w kolekcji.

Na ten moment najlepsza opcja to prenumerata. Akurat jest kilka ciekawych modeli pod rząd, więc świetnie się składa a zyskujemy pewność otrzymania modelu i jeszcze cenę niższą o kilka złotych od egzemplarza. A jak zaczną znowu wydawać jakieś bezsensowne modele, to szybkie odwołanie prenumeraty i po problemie. Smile

Tak. Kolejne "3 rozdania" też będą arcyciekawe. Jak już mówimy o perfekcyjnym odwzorowywaniu oryginałów- czego przykładem jest Jelcz 080 - ciekawy jestem czy był pierwowzór dla Fiata 666RN?

W Polsce oczywiście takiego nie ma ale nie wiem czy ewentualnie we Włoszech ( lub gdzie indziej w Europie Zachodniej ) nie było gdzieś pierwowzoru w muzeum czy u prywatnego posiadacza.

2) Przy tak dużej różnicy poziomów wykonania poszczególnych modeli, można użyć modnego ostatnio słowa i powiedzieć o "kolekcji dwóch prędkości". Modele takie jak Jelcz 080 trzeba wyeksponować na honorowym miejscu na półce albo zrobić dioramę. Przy takiej konfrontacji dla Jelcza PR110U jest już miejsce tylko w szufladzie. Dla MEXa, który był jako pierwszy na rynku ( nie w tej kolekcji - bo tu go jeszcze nie było ) jest miejsce już tylko w piwnicy, obok słoików z ogórkami😉

Coś czuję, że właśnie przekraczasz granicę krytyki i żwawo podążasz w kierunku biadolenia. Zapewniam Cię, że przed epoką gdy DeA zainteresowała się naszym podwórkiem KAŻDY taki model byłby na miarę "och i ach z eksperckich ust". No ale jak już rynek się zapełnia to słyszę biadolenie. Nie wiem jak inni, ja żadnych modeli przy ogórkach w piwnicy nie ustawię. Od tego jest gablota lub regał.

Wkurza mnie , że bez względu na jakość danego modelu, znalezienie polskich wydań graniczy z cudem, ale znajdą się tacy miłośnicy ogórków, co kupią, żeby się najpierw poznęcać w necie nad milimetrem czy dwoma danego modelu a potem do szuflady/piwnicy. To NIE KUPUJ JEDEN Z DRUGIM! Jest cała masa kolekcjonerów , którzy uganiają się po całym województwie żeby ustrzelić dany model. I my potraktujemy model z szacunkiem.

Koło ogórków, to możecie sobie cebulę postawić!