Złota kolekcja Auta PRL-u

Będzie podobnie jak w przypadku Żuka, gdzie była mowa o "piaskownicy" w niektórych egzemplarzach, a np w moim nie ma tego problemu.
Zastanawiam się czemu zrobili całe szyby po bokach, inaczej niż w innych modelach, gdzie było widać dokładnie wnętrze.
Może dlatego tyle kleju na szybach.
Ja raczej i tak nie kupie tej Wołgi do mojej kolekcji, bo jakoś nie widzi mi się ona w tym kolorze, tylko w czarnym.

max napisał:

Kolorem rzeczywiście nawiązuje ale detalami już nie bardzo(...)

Tutaj można dyskutować.
Generalnie były trzy serie GAZ-24:
I -1967-1974
II - 1972-1985 (na zakładkę z serią I)
III - 1985-1992

Seria I - to co prezentuje sobą model. Z tym że tylne odblaski nie powinny być na nóżkach na zderzaku tylko na tylnym pasie bagażnika. Nie powinno być kierunkowskazów na błotnikach przednich. Obrysówki na chromowanych chwytach powietrza na tylnym słupku pojawiły się pod koniec tej serii.
Seria II - na zderzakach doszły kły, pojawiły się kierunkowskazy na błotnikach, doszły seryjne przednie prostokątne światła przeciwmgielne, zniknęły odblaski na tylnym pasie (wkomponowano je w światła tylne), zniknęło przednie chromowane obramowanie numeru rejestracyjnego.
Seria III - przede wszystkim pojawił sie plastikowy czarny grill, zniknęły białe światła postojowe koło przednich migaczy, zniknęły kły ze zderzaków, wprowadzono kasetowe klamki drzwi z modelu GAZ-3102.
Oczywiście było sporo "przejściówek". O zmianach wewnątrz już nie wspominając.

Tak więc model przedstawia sobą na 99% serię I z końca jej produkcji (1975).
Środki dekli (takie kółeczka) można podmalować w kolor nadwozia.

Rzeczywiście można wyróżnić trzy serie Wołgi Gaz 24 ale zmiany w poszczególnych seriach wprowadzane były pakietami w trakcie produkcji.
Wydaje mi się, że jeśli chodzi o wymienione przez Ciebie detale, chronologia była taka, że w 1974r wprowadzono światła obrysowe na tylnych słupkach, a w roku 1977 wprowadzono kły na zderzakach i dodatkowe małe kierunkowskazy na przednich błotnikach.
Model ma zderzak bez kłów, dodatkowe migacze i światła obrysowe (nieprawidłowe bo pomarańczowe a powinny być biało-czerwone). O tylnych odblaskach napisałeś, kolor też raczej niecodzienny. Czyli te 99% zgodności to mocno naciągane Wink

Model bardziej pasuje do wersji eksportowej do Europy Zachodniej. Tam paleta kolorów była bogatsza a małe kierunkowskazy montowane były znacznie wcześniej.

max napisał:

(...światła obrysowe (nieprawidłowe bo pomarańczowe a powinny być biało-czerwone)(...)

Chyba się za bardzo czepiasz.
Z tego wszystkiego co napisałeś, tylko potwierdziłeś to co ja napisałem, że na modelu niepotrzebne są kierunkowskazy na błotniku.
Kolor taki był - był. Jak mieszkałem w tamtych czasach w Leningradzie (Sankt Petersburg) wcale nierzadko go widziałem.
A światła obrysowe (wielkości łepka od szpilki) spróbuj sam przemalować z pomarańczowych na biało-czerwone Smile

szymcio190 napisał:

Może dlatego tyle kleju na szybach

Ale skąd klej na szybach , skoro są nitowane a nie klejone ?

Edekyogi napisał:

max napisał:

(...światła obrysowe (nieprawidłowe bo pomarańczowe a powinny być biało-czerwone)(...)

Chyba się za bardzo czepiasz.
Z tego wszystkiego co napisałeś, tylko potwierdziłeś to co ja napisałem, że na modelu niepotrzebne są kierunkowskazy na błotniku.
Kolor taki był - był. Jak mieszkałem w tamtych czasach w Leningradzie (Sankt Petersburg) wcale nierzadko go widziałem.
A światła obrysowe (wielkości łepka od szpilki) spróbuj sam przemalować z pomarańczowych na biało-czerwone Smile

E tam, wcale się nie czepiam, gdyby tak było to napisałbym jeszcze o kilku wadach Wink

Co do koloru i świateł obrysowych nie masz jednak racji. Nie ma sensu malować na pomarańczowo czegoś co było biało-czerwone, lepiej nie malować w ogóle. Poza tym model jest kierowany na rynek polski a nie leningradzki, a czerwona Wołga w Polsce to coś jak yeti - podobno jest ale nikt nie widział Wink

Ale dajmy już spokój, jak na autko za dwadzieścia złotych, Wołga jest ok.

Muszę przyznać, że model Wołgi pozytywnie mnie rozczarował. Poszedłem do Empiku z założeniem, że po mocno przeciętnym Maluchu nic lepszego nie będzie. Choć były dostępne tylko 2 sztuki, to po szybkich oględzinach nie było się do czego przyczepić. Kupiłem Twisted Evil

Po dokładniejszych oględzinach do wad zaliczyć mogę jedynie niedużą plamę na przednim zderzaku i lekko wystające tylne światło. Ogólnie detale są dobrze spasowane i pomalowane, a lakier poprawnie nałożony.

Według mnie, po Żuku, to najlepszy model z ZK. Co ciekawe, ma więcej malowanych detali niż Wołga z KAPu.

carman napisał:

pozytywnie mnie rozczarował.

...kolejny model ze ZK - WARTBURG 312 LIMOUSINE

Czyżbym widział ładny grill i malowania pasków między kolorami karoserii.

Zaiste, wzrok u Ciebie "sokoli". Smile

A ten kikucik? To antena bez dalszego ciągu, czy też tak ma być?

...zapewne tak, antena teleskopowa w stanie "lekko" rozłożonym. Razz

Chociaż tutaj...

No proszę więc jest jakas nadzieja a ponoć ta ZK prowadzi do nikąd....

Z anteną przecie tak było też w KAP