Autobusy elektryczne w MPK Kraków

MPK i ZiKiT w Krakowie wpadli na szumny i "genialny" pomysł uruchomienia pierwszej regularnej linii autobusowej "EKO BUS"obsługiwanej przez pojazdy elektryczne . I tak na linię 154 wyjechały 4 różne autobusy.
1. Rampini - spadek po komunikacji wiedeńskiej
2. AMZ Kutno
3. Solaris Electric
4. Solaris-Śkoda Electric
Dlaczego piszę , że "genialny" .
W założeniu może i plan byłby dobry , linia obsługuje peryferyjne okolice Krakowa , wprawdzie rusza na dworcu autobusowo kolejowym , ale później jedzie trasą o stosunkowo niedużym natężeniu ruchu .
Natomiast nikt nie wpadł na pomysł , żeby elektryczne autobusy obsługiwały trasę w tereny zielone o ograniczonym ruchu np. do Lasku Wolskiego i ZOO.
Co do samych autobusów.
Główną przeszkodą w swobodnym poruszaniu się pojazdów na trasie , jest konieczność zjazdu do zajezdni , która jest na drugim końcu miasta i kilkugodzinnego doładowywania baterii i zastąpienie wozów tradycyjnymi autobusami .
Czysta strata . I czasu i energii.
I tak linia EKO przestaje być EKO.
Autobusy Rampini jako jedyne wyposażone są w dachowy odbierak prądu , umożliwiający ładowanie baterii z tramwajowej sieci elektrycznej , wykonano takie podłączenie przy Galerii Krakowskiej.
I jak to z reguły bywa z urzędniczymi pomysłami , dobry pomysł jest , tylko realizacja do d---y.

wczoraj doszedł kolejny autobus elektryczny , czeskiej firmy SOR

Trzeba przede wszystkim zaznaczyć, że wytwarzanie energii elektrycznej w Polsce nie jest ekologiczne, więc tak naprawdę autobusy elektryczne wcale nie są EKO. Można jedynie mówić, że nie powodują emisji spalin w miejscach, gdzie się poruszają. Jednak energia, która jest potrzebna na ich jazdę, nie została wytworzona ekologicznie.
Czy te autobusy równiez będą jeździły w zimie? Przy mrozach pojemności akumulatorów znacznie spadają, więc np. auta elektryczne nie specjalnie nadają się do jazdy w zimie, bo po prostu drastycznie spada ich zasięg. Ciekawe, jak to jest z autobusami.
Widziałem gdzieś testy znacznie lepszego rozwiązania, niż ładowanie z sieci tramwajowej - jakaś firma testuje nowe akumulatory, o bardzo szybkim ładowaniu (pewnie dużym prądem). Autobus ma pantograf, którym podłącza się pod specjalne gniazdo na każdym przystanku. Doładowania akumulatora trwa tak szybko, że podczas krótkiego postoju na czas wsiadania/wysiadania pasażerów, w akumulatorze zostaje zgromadzona energia na dojazd do kolejnego takiego przystanku. Taki autobus może jeździć non-stop, bez konieczności zjazdu do zajezdni na ładowanie. Testy sa prowadzone, więc jak taka technologia wejdzie w życie, będzie ciekawym rozwiązaniem.
Pozdrowienia.

Opisany przez Ciebie sposób testowany jest w Niemczech, a konkretnie w Mannheim.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ładowanie realizowane jest za pomocą zjawiska indukcji, tak że niepotrzebne jest stosowanie technik wysokoprądowych. Kosztowna jest niestety infrastruktura przystankowa, bo wymusza wykonanie pełnej pętli indukcyjnej na każdym miejscu zatrzymania.
A swoją drogą, to historia zatacza następne koło, przynajmniej w tym temacie.
Czy pamiętacie jeszcze żyrobusy?
Ta sama zasada, choć nikt wtedy nie myślał o ekologii i oszczędzaniu energii.

Ale żyrobusy to chyba polegały na rozpędzaniu wielkiego koła zamachowego o dużej masie... Tam były obawy, czy takie koło nie zostanie uwolnione, np. wskutek wypadku - taka duża energia wirująca mogłaby wtedy dokonać dużych zniszczeń. To było po prostu niebezpieczne rozwiązanie.

W historii nie zanotowano przypadku zniszczeń wywołanych wirującym kołem zamachowym.
Zresztą Szwajcarzy zadbali o bezpieczeństwo w takim przypadku.
Koło w takim przypadku powinno było się rozpaść na wiele drobnych części,powodujących rozkumulowanie nagromadzonej energii.
Przywołując ten przykład napędu, chodziło mi o sposób rozwiązania poruszania pojazdów. W przypadku żyrobusa, był on ładowany za pomocą specjalnego stanowiska z odpowiednio skonstruowanym silnikiem elektrycznym na skrajnym przystanku i pokonywał drogę przy pomocy zgromadzonej energii.
Jak na owe czasy, było to naprawdę przyszłościowe rozwiązanie.
Obecnie poszukiwane rozwiązania są bardzo podobne. Motywacja jest już oczywiście zupełnie różna. Teraz ważne są inne czynniki.
Oczywiście postęp techniki wpływa na bardziej racjonalne rozwiązania, uwarunkowane współczesnymi osiągnięciami.
Jednak zasada pozostaje ta sama, tylko świat wymusza bardziej wyrafinowane rozwiązania.