Bardzo drogie zdjecie mojego Mesia

Odpisz im, że nie pamiętasz, kto tego dnia prowadził i po sprawie.

szjan-64 napisał:

wczoraj przyszło drugie zdjęcie ,z innej miejscowości w tym samym dniu.
Tym razem zdjecie od tyłu i przekroczyłem o 21 km/h Crying or Very sad

mam CB radio ,jestem chyba jednym z pierwszych w kraju którzy mieli je zamontowane w autach {1989} ale słuchając tych imbecyli ,którzy bez przerwy "jadą z gróbej rury" poprostu wyciszam ,jedzie dziecko ze mnną .
Powinni tak jak było na początku zrobić rejestracje urządzeń CB ,bo każdy pierdolnięty gnojek może załorzyć radio i mówic do bezkarnie do sendera co mu się w jego pół-muzgu ubzdura.
Zgotowałem!!!! :cry:Ufff

Tak ,ale w takim przypadku płaci właściciel samochodu ,czyli moja żona i ja

Póki co, w myśl obowiązujących przepisów winę trzeba sprawcy udowodnić. Jak napiszesz że nie pamiętasz kto prowadził, zaproponują Ci mandat bez punktów tytułem nie wskazania sprawcy. Jak odmówisz przyjęcia mandatu masz duże szanse na wygranie sprawy przed sądem grodzkim, o ile ją w ogóle tam skierują. Zeznasz że nie pamiętasz kto prowadził bo akurat spałeś w samochodzie. Żona zezna, że prowadził przygodnie zabrany autostopowicz, bo czuła się zmęczona i poprosiła żeby ją zastąpił. Wysiadł w Kołobrzegu, nie pamięta jak wyglądał. A jak nie chcecie kłamać wystarczy jak oboje zeznacie że nie pamiętacie. Macie do tego prawo i nic wam nie udowodnią.
Zdjęcie od tyłu samochodu jest słabym dowodem. Nie daj się wyrolować !

Jak to jest, że przed większością fotoradarów sa znaki ostrzegajace... to jest jakiś przepis? i domyślam się, że przed jakimś ukrytym fotoradarem w smietniku czy skrzynce takiego znaku nie było?

Stałe radary stoją nie dla zysku tylko żeby "ochronić" jakieś miejsce przed kierowcami z nadmierną prędkością - dlatego jawnie przed nimi ostrzegają, chodzi o świadome wyhamowanie co szybszych ludzików Smile

na pewno nie ma na to przepisu, może co najwyżej polecenie, pouczenie. Ale jak jest z tymi ukrytymi radarami pojęcia nie mam:D

Ukryte fotoradary mają jeden cel - nabicie kasy samorządom lokalnym. I nie chodzi o żadne bezpieczeństwo - jest to po prostu dodatkowe źródło dochodów pod płaszczykiem dbania o bezpieczeństwo ruchu drogowego. Z reguły przenośne fotoradary stawiane są nie tam gdzie jest niebezpiecznie, ale tam, gdzie najłatwiej kogoś ustrzelić, vide długi, prosty odcinek drogi poza terenem zabudowanym z bezsensownie ustawionym ograniczeniem do 70 km/h. Nic mnie bardziej nie irytuje na drodze jak właśnie fotoradary wystawione przez strażaków wiejskich.

SlawekH napisał:

Ukryte fotoradary mają jeden cel - nabicie kasy samorządom lokalnym. I nie chodzi o żadne bezpieczeństwo - jest to po prostu dodatkowe źródło dochodów pod płaszczykiem dbania o bezpieczeństwo ruchu drogowego. Z reguły przenośne fotoradary stawiane są nie tam gdzie jest niebezpiecznie, ale tam, gdzie najłatwiej kogoś ustrzelić, vide długi, prosty odcinek drogi poza terenem zabudowanym z bezsensownie ustawionym ograniczeniem do 70 km/h. Nic mnie bardziej nie irytuje na drodze jak właśnie fotoradary wystawione przez strażaków wiejskich.

Tak i jeszcze dla "zmylenia przeciwnika" umieszczony w przenośnym koszu na smieci (ostatnio bardzo popularny w mniejszych miasteczkach).
No cóż, źródełka są potrzebne Smile

Ciągle stoją na drodze do Katowic na GIERKÓWCE, Straż Wiejska.... sorry Miejska i nabijają kasę.

Straż wiejska też jest, tylko nazywa się Straż Gminna. Więc nazywanie jej jako straż wiejska jest jak najbardziej poprawne. Przecież wyróżniamy gminy miejskie i gminy wiejskie. Nawet nie tyczy to lokalizacji Urzędu Gminy, który też nie zawsze musi być w mieście.
Literalnie to wszystkie te straże to Straż Gminna, z tym że w miastach nazywają ją Straż Miejska (podległość Burmistrzowi, Wójtowi Gminy).
Nasuwa się wniosek, że słowo "wiejska" (i pohodne wieś, wiejski...) ma naprawdę jakiś negatywny wydźwięk w naszym jezyku.
Na tyle negatywny, że straż wiejska musi nazywać się gminną, by podnieść swe morale.
Czy się mylę..?