Ordery i odznaczenia od DeA

Witam. Dziś pierwszy numer nowej serii od DeA. Ciekawe jak to będzie wyglądać. Niestety cena kolejnych numerów dość wysoka....

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak upoluje pierwszy numer dziś to wstawię zdjęcia;)

Kiedys kupiłem egzemplarz z wersji testowej - z krzyżem VIRTUTI MILITARI. Wykonany ładnie, ale szkoda, że z poważnym błędem literowym - zamiast VIRTUTI widnieje tam VIRTUTJ...Może poprawili to, bo jak nie, to lipa straszna...Choć na zdjęciach ze strony jest poprawnie i bład mógł być tylko w testowej serii. Ale to jeszcze nic nie znaczy, bo na zdjęciach reklamowych wtedy też był OK Smile

No dobra narażę sie na pewno niektórym, ale dla mnie kolekcjonowanie replik orderów jest bezsensowne. Rozumiem kupno dla celów rekonstrukcji, szczególnie odznaczeń niemieckich szczególnie SS, które osiągają horendalne ceny ale kopie dla samego kolekcjonowania?

Wolałbym zainwestować w ksiażkę, poczytać fora na temat cech oryginałów i kupować prawdziwe ordery np na allegro. Nie koniecznie drogie VIRTUTI MILITARI, ale jest w czym wybierać. Mnie osobiście bardziej cieszyłaby kolekcja 15 odznaczeń oryginalnych niż 100 kopii.

Wiesz Cysior, to trochę tak jak z modelami. Jeden woli 100 niby-modeli/pół-zabawek jak w LS czy KAP a drugi wolałby 15 modeli pełną gębą, jakieś Trofeu itp.
Każdy ma jakiś swój pogląd na kolekcjonowanie jako takie Smile

Moim zdaniem seria to świetny pomysł dla pasjonatów bo pewnie część odznaczeń to unikaty i ciężko by było je nabyć.

Nie no ja bym nie porównał kolekcjonowania modeli kiepskiej jakości do modeli lepiej wykonanych, jak już to model kontra prawdziwy 1:1. Ze względów rozmiarowych jak i finansowych kolekcjonerów aut prawdziwych można by w PL policzyć pewnie na palcach , natomiast kolekcjonerów prawdziwych medali jest pełno.. bo na to może sobie pozwolić każdy, nawet jak nie ma hali i miliona w kieszeni..

Mówię to z perspektywy bycia kolekcjonerem ..odznaczeń Wink

No ale cóż, co kto lubi..

Na pierwszy numerek jeszcze można się skusić

Nie wiem, czy tak można coś dokładniej wyliczyć, ale:
w reklamie pismo ma 4 cm wysokości a sam krzyż 0,6 cm
Jeśli zeszyty są takie jak w KAPie to mamy skalę 1:7,25, wiec wysokość krzyża to 4,35 cm

Są w skali 1:1 Wink

Chodziło mi skale zdjęcia.

QLIG napisał:

Kiedys kupiłem egzemplarz z wersji testowej - z krzyżem VIRTUTI MILITARI. Wykonany ładnie, ale szkoda, że z poważnym błędem literowym - zamiast VIRTUTI widnieje tam VIRTUTJ

kiedyś miałem gazetki o czołgach, do każdej dodawali naszywkę jakiejś jednostki wojskowej - KAŻDA naszywka miała specjalnie zmienione niektóre literki - prawdopodobnie kopirajts czy coś w tym stylu - ciekawe czy z orderami będzie podobnie:P

Ja też kupiłem pierwszy numer i faktycznie też raczej wygląda to na J a nie na I... Ale poza tym wygląda naprawdę całkiem ładnie. Oczywiście kupię tylko pierwszy numer reszta cenowo nie dla mnie. Co do zasadności kolekcji hmm sam się zastanawiam na ile im to pójdzie no i teoria Smooka ciekawa być może coś w tym jest...

Czyżby próbowali być w porządku i nie dodawać do ogromnej puli krążących podróbek jako oryginałów też swoich medali? Bo to największa bolączka rynku kolekcjonerskiego - coraz lepsze kopie/podróbki.. początkujacy zawsze wstępują na miny, nie mówiąć o ekspertach którzy co raz częściej muszą się upewniać z lupą/wagą/suwmiarką Wink

Tyle że w przypadku Dea nie ma szans na super jakość Smile

Przy kolekcjach oryginalnych odznaczeń ta kolekcja to porażka... Ale z drugiej strony jest to pewien pomysł, żeby zainteresować młodych ludzi historią. Pierwszy numer pewnie kupię z czystej ciekawości... ale kontynuować już nie będe Wink

A tak a'propos orderów to anegdotka. Kilka (a nawet już sporo, bo 10) lat wstecz będąc na wakacjach w Kołobrzegu nadziałem się na handlarza. który sprzedawał na ulicy "z kartonu" różne takie. Spodobał mi się wtedy "Złoty Krzyż Zasługi PRL" (wiadomo obecnie wartość znikoma) i kupiłem go za jakieś chyba 50? zł. Do krzyża dostałem "gratis" jakiś ruski order... Jak łatwo policzyć miałem wtedy 13 lat to i moja Mama stwierdziła, że zostałem pewno zwyczajnie naciągnięty, bo ten złom pewno grosza nie wart... No i faktycznie poszło to gdzieś w szafę.

(...)

Jakieś dwa lata temu przy okazji porządków odnalazłem obie "zdobycze". A, że istnieje już Internet to sobie chciałem zobaczyć po ile chodzi ten "Krzyż Zasługi". HaHa... no dobra mój jest wart góra 10zł. Laughing

Ale przypomniałem sobie o tym "radzieckim" gratisie. Był nieco zaśniedziały, więc go odczyściłem i na spodzie odkryłem... próbę! To był dobry znak zwłaszcza, że strasznie ciężki był. Oglądam go dalej, coś z sierpem i młotem nie tak - myślę zeszła złota farba. Wypolerowałem - ale jaja ZŁOTO Laughing

No to już Ci do internetu i szukać. Cięzko było, zwłaszcza, że w polskim internecie czy Allegro nie było czegoś takiego. Dopiero Ebay, a konkretniej zagraniczne domy aukcyjne dały odpowiedź. Okazło się, że jest to "dość rzadki" medal "zasłużonych dla KPZR". Wykonany istotnie ze srebra, emalii ze złotym sierpem i młotem (złotym, nie pozłacanym!). Cena rynkowa 500 USD wzwyż... Hehe i bardziej niż te informacje spodobała mi się mina mojej Mamy, która twierdziła, że mnie naciągnięto Wink

Morał? Nie przechodźcie obojętnie koło handlarzy sprzedających "z kartonu" róźne dziwne rzeczy. Czasem może się okazać, że czeka tam na Was prawdziwy skarb...

Piter a masz pewność, że trafił Ci się ordżinal??
Bo wszystko i "od zawsze" jest podrabiane, czasem się dziwię że komuś się opłacało robić nie najgorsze kopie rzeczy których oryginały chodzą np 70zł. Z anegdotek to nie wiem czy wszyscy wiedzą kiedy ruszyła produkcja różnych odznaczeń niemieckich z czasów III Rzeszy.. było to tuż po wojnie, żeby sprostać popytowi amerykańskich żołnierzy, którzy koniecznie chcieli wracać z jak największą ilością pamiątek i trofeów z wojny..( u nas odwrotnie wszystko do ogniska lub pieców hutniczych) Czasem wykorzystywali nawet ocalałe materiały i matryce z tych mini fabryczek odznaczeń i teraz po tylu latach dla części kolekcjonerów to bezsporne autentyki a dla innych powojenne badziewie..

Bardzo zabawne, bo gdy szedłem do szkoły myślałem sobie nad tym, aby jakieś wydawnictwo puściło kolekcję medali itp. mimo iż dopiero teraz dowiedziałem się o serii. Szkoda tylko, że tak drogo, ale pierwszy nr kupię na pewno.

cysior napisał:

Piter a masz pewność, że trafił Ci się ordżinal??
Bo wszystko i "od zawsze" jest podrabiane, czasem się dziwię że komuś się opłacało robić nie najgorsze kopie rzeczy których oryginały chodzą np 70zł. Z anegdotek to nie wiem czy wszyscy wiedzą kiedy ruszyła produkcja różnych odznaczeń niemieckich z czasów III Rzeszy.. było to tuż po wojnie, żeby sprostać popytowi amerykańskich żołnierzy, którzy koniecznie chcieli wracać z jak największą ilością pamiątek i trofeów z wojny..( u nas odwrotnie wszystko do ogniska lub pieców hutniczych) Czasem wykorzystywali nawet ocalałe materiały i matryce z tych mini fabryczek odznaczeń i teraz po tylu latach dla części kolekcjonerów to bezsporne autentyki a dla innych powojenne badziewie..

Co do tego mojego odznaczenia to był to autentyk, posiadał on zresztą wszystkie charakterystyczne dla niego oznaczenia (coś tam pamiętam sprawdzało się). Z tego co pamiętam nakład był około 800 egzemplarzy... już nawet dokładnie nie pamiętam (o sprawie przypomniała mi nowa seria DeA). Niestety za cholere nie mogę znaleźć jego zdjęcia (bo niestety już go nie posiadam), a chętnie bym sobie go przypomniał Wink