FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Latające Fortece - Amercom Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:06, 10 Paź 2011 Powrót do góry

dpiotrex napisał:
Kubba mógłbyś podać kolejność następnych Fortec w serii?


Proszę bardzo:

4. Junkers Ju 88
5. Consolidated B-24 Liberator
6. Avro Vulcan
7. Avro Lancaster
8. Dornier Do 17
9. Lockheed F-117
10. Handley Page Halifax
dpiotrex
User



Dołączył: 24 Sty 2011
Posty: 46
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 12:10, 10 Paź 2011 Powrót do góry

Wielki dzięki. No proszę jednak dadzą Lockheed F-117 w Fortecach a nie Samolotach świata. Tylko co on ma wspólnego z Fortecami? Rozumiem Northrop B2 Spirit no cóż ale ważne że go dadzą i oby nie był tak malutki jak Łoś. Pożyjemy zobaczymy, czekam z niecierpliwością. Parę fotek które znalazłem tego modelu:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dpiotrex dnia Pon 12:12, 10 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Piotrek_EPKK
User



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 6154
Przeczytał: 115 tematów

Pomógł: 281 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 12:39, 10 Paź 2011 Powrót do góry

Z listy ciekawy jest jedynie Vulcan, reszta to (wyłączając czanrego) IIWŚ, w której nie gustuje do końca. A F117 to fakt, żadna forteca tylko po prostu mały bombowiec Wink Jeżeli dobrze liczę to na pierwszego listopada będzie Avro Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
speedwayer
User



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CzęstochowaKatowice

PostWysłany: Śro 16:31, 12 Paź 2011 Powrót do góry

A ja grzecznie czekalem od 1 numeru (czyli Łosia), na numer 4 czyli Junkersa 88 i sie sromotnie zawiodlem... Latki na skrzydlach zbyt jaskrawe, model kiepsko zlozony i generalnie wywolal we mnie frustracje. Odpuszczam i czekam na Dorniera...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Piotrek_EPKK
User



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 6154
Przeczytał: 115 tematów

Pomógł: 281 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 14:47, 15 Paź 2011 Powrót do góry

mireks napisał:
Niestety, ale samoloty bardziej przypominają zabawki niż modele kolekcjonerskie. Chociaż nie powiem, B-52 robi wrażenie... wielkością. Bo reszta to tandeta. Był taki czas, że deagostini (chyba) wypuściło próbną serię "Samoloty II WŚ" czy coś podobnego i zdarzyło mi się kupić dwa modele anglików Blackburn Skua i Hawker Typhoon. Kadłuby i płaty skrzydeł w całości były wykonane z metalu, a malowanie było perfekcyjne. Jakość serii Amercomu jest żenująca Sad


Żenujący, tandeta... Nie ma to jak jeździć po modelu za kosmiczne 25zł. Niestety, ale nie masz racji co do B52, który wykonany jest jak na tę cenę bardzo dobrze. Co do innych to nie wypowiadam się, ponieważ nie miałem w rękach. Być może trafiłeś wadliwy egzemplarz, ale wybacz nie jest to usprawiedliwinie dla generalizowania. Zawsze możesz kupić model bodaj od Corgi, tam cena zaczyna się od 250zł...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Piotrek_EPKK
User



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 6154
Przeczytał: 115 tematów

Pomógł: 281 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 15:58, 15 Paź 2011 Powrót do góry

mireks napisał:
No to musiałem mieć olbrzymiego pecha, bo każdy z 10 wystawionych egzemplarzy B52 był jednakowo tak samo tandetny jak zabawka dla 6-o latków. Ja wiem, że można sobie kupić model za 250 zeta i się unosić z dumy pod sufit. Tylko czy oto w tym chodzi? To już lepiej zbierać znaczki lub numizmaty, bo one przynajmniej zawsze będą coś warte. Jeszcze raz przywołam modeliki o których pisałem wyżej. Były perfekcyjne i ładne. Te z Amercomu to tania jatka, a ich jedyną zaletą jest to, że "są" Smile
Generalizuję z pełną premedytacją, bo byłem również zainteresowany tą serią (podobnie jak serią ze śmigłowcowi) i odpuściłem po obejrzeniu Łosia. Pokusiłbym się z opinią, że seria Star Wars jest bardziej przyzwoita w wykonaniu. Dlatego kręcę nosem, ale już kończę to robić ponieważ nic merytorycznego nie wnoszę i nie chcę zaśmiecać wątku. Exclamation


Jeżeli jesteś fetyszem jakości to po co kupujesz serie gazetkowe, które z natury rzeczy są uproszczone? Z tą zabawką mocno przesadziłeś i chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz. Modeli drogich nie kupuje się "dla szpanu" tylko po to, żeby mieć radochę z pięknego wykonania. Jeżeli ten Łos za 5,90 Ci się nie spodobał to faktycznie trzeba zakończyć dyskusję... Seria Star Wars... A cóż ona ma wspólnego z tą, prócz ceny oczywiście? To zupełnie inne modele.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
razamanaz
User



Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 492
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 16:16, 15 Paź 2011 Powrót do góry

Trochę zniesmacza mnie ta powracająca wciąż argumentacja o jakości modelu za taką cenę. "Bo za te pieniądze, to i tak jest dobrze". Otóż nie, nie jest dobrze. Modele dzielą się na dobre i złe. I tyle. Kwestia ceny pojawia się potem. Jak jest za wysoka nie kupuję. Ale jakości wykonania to w żaden sposób nie zmieni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Piotrek_EPKK
User



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 6154
Przeczytał: 115 tematów

Pomógł: 281 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 16:22, 15 Paź 2011 Powrót do góry

razamanaz napisał:
Trochę zniesmacza mnie ta powracająca wciąż argumentacja o jakości modelu za taką cenę. "Bo za te pieniądze, to i tak jest dobrze". Otóż nie, nie jest dobrze. Modele dzielą się na dobre i złe. I tyle. Kwestia ceny pojawia się potem. Jak jest za wysoka nie kupuję. Ale jakości wykonania to w żaden sposób nie zmieni.


Jednak to właśnie cena jest determinantem tego czy model będzie dobry czy zły i nic tego nie zmieni. Mówię oczywiście o produkcji masowej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 9:04, 16 Paź 2011 Powrót do góry

Dwa pytania:

W jakim malowaniu zapowiadany jest Liberator ? "W kratkę" ?

Czy można mieć nadzieję na jakieś wodnosamoloty ?
Gość







PostWysłany: Nie 9:45, 16 Paź 2011 Powrót do góry

piotr s -->

Ten ostatni to Liberator

Image
perseu
User



Dołączył: 10 Wrz 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 10:37, 16 Paź 2011 Powrót do góry

Jak dla mnie to ten ostatni jest Avro Lancasterem, ale skąd masz to wiedzieć, skoro Inkub nie zamieścił jeszcze o tym informacji, a od Niego "zapożyczasz" sobie fotki-zapowiedzi.
B-24D Liberator niestety według zapowiedzi będzie pomalowany w żółtą szachownicę i bardzo koszmarnie to wygląda. Dlatego nie kupię go, a szkoda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 13:15, 16 Paź 2011 Powrót do góry

Dziękuję z a informację o Liberatorze. Też wolałbym jakieś bardziej standardowe malowanie ale to w szachownicę (myślę, że był to samolot prowadzący formację) nie wydaje mi się jakieś koszmarne.

Spodziewam się jednak innego problemu.
Generalnie nie używam podstawek a modele samolotów z podwoziem z kółkiem przednim zwykle nie chcą stać na kołach opadając na ogon.
razamanaz
User



Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 492
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:22, 16 Paź 2011 Powrót do góry

piotr s napisał:
Dziękuję z a informację o Liberatorze. Też wolałbym jakieś bardziej standardowe malowanie ale to w szachownicę (myślę, że był to samolot prowadzący formację) nie wydaje mi się jakieś koszmarne.


Samolot formujący, a nie prowadzący. Takie maszyny (pozbawione często uzbrojenia) nie były samolotami bojowymi i nie brały udziału w nalotach.
Ja osobiście lubię takie malowania i w czasach, gdy robiłem jeszcze modele samolotów zrobiłem ich kilka w barwach różnych grup bombowych. Moim ulubionym był Liberator w różnokolorowe kółka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez razamanaz dnia Nie 22:23, 16 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 16:45, 17 Paź 2011 Powrót do góry

Zgadza się.
Formujący formację (a jeśli prowadzący to oczywiście tylko nad własnym terytorium),
Jasne, że nikt nie wysyłałby ich na terytorium nieprzyjaciela
razamanaz
User



Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 492
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 23:11, 17 Paź 2011 Powrót do góry

Samolotem prowadzącym był z najczęściej samolot dowódcy grupy, mający na pokłasdzie najbardziej doświadczonego nawigatora. Startował on często jako ostatni i przejmował grupę bombową ustawioną już w szyk właśnie od maszyny formującej. Maszyna ta ( assembling ship) była też często samolotem treningowym pomalowanym w ostre barwy i desenie w kolorach typowych dla grupy. W pobliżu mogły się formować też inne grupy i należało trafić do własnej.

Na koniec tego off-topu jeszcze fotka mojego ulubieńca, czyli Spottled Ape z 458 Grupy bombowej przy pracy.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin