ANDY - Włoska klasyka exclusive i nie tylko......

Maćku - dziękuję Smile

co do 1/87 to różne firmy robiły modeliki w jakości od skrajnej do super modeli jak na ówczesne warunki.
Być może gdyby Spark zrobił Mythos`a wyglądałby zupełnie inaczej Very Happy

jacek j - cóż .... jakieś różnice muszą być Very Happy

and1 - dziękuję Smile

Pewnie po kilku latach również Twoja kolekcja będzie podobna lub lepsza. Moja włoszczyzna zbliża się do 20-ki Wink

Podstawki wykonuję sam wg własnego "widzimisię" Smile

Do różnych kolekcji różne wzory i technologie. A data na podstawce jest z "kosmosu"
Very Happy

Fabian - dzięki Smile

Gdybyś zobaczył w Maranello np kolekcję samych tylko modeli Formuły 1 sam oddałbyś pokłony Very Happy

Mareczku - szanuję Twoich faworytów bo to Twój wybór Very Happy

Zresztą i tak większość Ferrari jest na różne sposoby dla kogoś faworytem Very Happy

Po prawie 6 latach "polowania" na ten model w końcu jest u mnie. I to całkiem z nieoczekiwanej strony. Z pięciu najbardziej "pożądanych" modeli z włoszczyzny zostały jeszcze dwa.
Darku - dzięki Very Happy

ALFA ROMEO CARABO 1970

SPARK

Carabo to jeden z prokursorów nowego trendu w stylistyce motoryzacyjnej. Brak ograniczeń w projekcie zaowocował pojazdem
który powstał spod ręki Marcello Gandini`ego pracującego u Bertone. Ciekawa jest zarówno nazwa jak i kolorystyka. I jedno i drugie
nawiązuje do pewnego gatunku chrząszcza z włoską nazwą. Sam koncept bazuje na modelu AR Tipo 33. Był poniekąd pierwowzorem
Lamborghini Countach który również był dziełem Gandini`ego. Wg różnych źródeł zbudowano prawdopodobnie 4 egzemplarze Carabo.

cdn....

Bardzo ciekawy model. Jak dla mnie Bertone był w ścisłej czołówce projektantów.

And1 - dziękuję Smile

Cała włoska szkoła projektowa należy do czołówki światowej. Jest co oglądać
i pewnie, mam nadzieję, w przyszłości również czymś nas zaskoczą Wink

Prezentowany poniżej modelik był......................ale po kolei Wink

W roku 1967 zaprezentowano drogową wersję AR Tipo 33 nazwaną AR 33 Stradale.
W założeniu miało być wyprodukowane 50 szt. potrzebnych do homologacji.
Niestety, skończyło się na 13 szt. w tym dwóch prototypach. Prawdopodobnie
przyczyną była cena - był to wówczas jeden z najdroższych samochodów na świecie.

Z pozostałych gotowych podwozi Tipo 33 fabryka przekazała 6 szt. do włoskich studio projektowych.
I tak powstała seria konceptów opartych o podwozie AR Tipo 33. Pierwszym był prezentowany
w poście powyżej koncept AR CARABO 1968 od Bertone. Następny był P33 Roadster 1968 od Pininfariny.
Trzeci, również od Pininfariny, prezentowany poniżej model AR 33/2 COUPE SPECIALE.
Następne w kolejności były: AR IGUANA 1969 z ITALDESIGN, AR CAIMANO 1971 również z ITALDESIGN
oraz ostatni z roku 1976 - AR NAVAJO od BERTONE.

AR 33/2 Coupe Speciale jest ostatnim konceptem o "zaokrąglonych" kształtach. Później dominował "styl klina"
33/2 powstało na bazie prototypu wykonanego przez studio dla Ferrari a mianowice konceptu Ferrari 250 P5.
Po zaniechaniu-odrzuceniu projektu przez Ferrari nadwozie zostało jednak gruntownie przebudowane i powstał
jeden z piękniejszych konceptów końca lat 60-tych i początku lat 70-tych.
Pewne elementy stylistyczne z tego prototypu weszły na stałe do produkcji seryjnej min w Ferrari308 GTB/GTS.
Z ciekawostek: tylne lampy są zaadoptowane z BMW. Prawdziwy pojazd można oglądać w Muzeum Alfa Romeo w Arese.

ALFA ROMEO 33/2 COUPE SPECIALE 1969

SPARK

Poniżej na zdjęciach porównanie konceptów Ferrari 250 P5 i Alfa Romeo 33/2 Coupe Speciale:

cdn.....

W roku 1957 zadebiutowało Ferrari 250 Testa Rossa lub jak kto woli F 250 TR.
Powstały dwa pojazdy zwane dziś prototypami a jednocześnie biorące w tymże roku
udział w czterech zawodach (bez rezultatów ale nie o to chodziło).
Prototypy powstały jako "zlepek" z modeli 315, 335 Sport, 250GT, 290MM, 335 i 500TR.
Podstawą budowy nowego modelu stało się przede wszystkim ograniczenie pojemności
silnika do 3 litrów w wyścigach Le Mans na które "ostrzyło zęby" Ferrari.
Na rurowej ramie, z nowym silnikiem, zamontowano piękne nadwozie które powstało
w warsztacie Scaglietti w Modenie. Rok 1958 to seria zwycięstw modelu 250 TR
w wersji nadwozia z 1957 roku. Rok 1959 kolejna serie zwycięstw ale już na mocno
zmienionym samochodzie: niezależne zawieszenie kół, hamulce tarczowe Dunlop na cztery koła,
kolejne modyfikacje silnika i całkowicie inny przód nadwozia. Nie było już potrzeby dodatkowego
wentylowania hamulców bębnowych i pomału zaczęła się odzywać aerodynamika. W roku 1961
250 TR przeszedł ostatnią modyfikację nadwozia w którym duży nacisk położono na aerodynamikę.
Tył stał się płaski, ze ściętym "ogonem" i spoilerm (wizjonerstwo Giotto Bizzarriniego) i w póżniejszym
czasie zadebiutował w najbardziej kultowym Ferrari - 250 GTO. Karierę sportową F 250 TR zakończyło
zwycięstwem w Le Mans dając Ferrari trzeci tytuł mistrza świata (1958, 1959, 1961)
W sumie wyprodukowano 33 szt. modelu w różnych specyfikacjach i różniącymi się nadwoziami które
były "robione" min u Scaglietti, Pinin Fariny, Fantuzzi, Citti, Bizzarrini.

Prezentowane modeliki przedstawiają 250 TR z roku 1958 (Bang) i 1959 (HWE)
Oba w świetnym wykonaniu, z mojej strony nie mam im nic do zarzucenia Smile

W Bang`u dodatkowe smaczki (poza elementami fototrawionymi) w postaci
skórzanych zapięć maski i klapy.
Darku dzięki Smile

FERRARI 250 TESTA ROSSA PROVA 1958

BANG

250 TR z HWE już kiedyś prezentowałem, tutaj tylko zdjęcia porównawcze obu modeli:

cdn...

Kolejne piękne miniatury. Jednak Ferrari miało piękne samochody, a ich miniaturki w takim wykonaniu przyciągają wzrok. Kapitalne modele. Ok!

Ten on Bang'a wygląda rewelacyjnie. Ogólnie razem im do twarzy. Muszę poszukać tej wersji 🧐😉

Maćku - dziękuję Very Happy

And1 - Dziękuję Wink

Polecam - poszukaj. Ja teraz czekam na TR61 - będzie komplet Very Happy

Szalone i piękne lata w stylistyce motoryzacyjnej i chyba odpowiedni model do tego.
Co prawda lata wojny ale to co dało się "stworzyć" włoskim stylistom jest poza tym.

FIAT 1500 BARCHETTA KOMPRESOR 1943

AUTOCULT

cdn....

Niesamowite masz te modele. Co jeden to lepszy. W Fiacie ciekawy jest à la matowy lakier. Piękna sztuka 👍

Kolejna ciekawostka. Świetnie wygląda ten Fiat. Bardzo ciekawy kształt nadwozia. A i lakier satynowy/matowy dodaje mu uroku. Gratuluję zakupu. Ok!

And1 - dziękuję Smile

modele są różne - i słabe i extra - jak w każdej kolekcji, nie ma możliwości przy rozbudowanych
zbiorach o ujednolicenie jakościowe zbioru Smile

Maćku - również dziękuję i cieszy że modelik się podoba - tak jak i mi Very Happy

Modele Ferrari serii 330 były następcą serii 250. Produkowane w latach 1963-68 zostały zastąpione serią 365 w roku 1969.
Seria "składała się" z modeli: 2+2 GT coupe, Berlinetta, Spider i samochody wyścigowe
Prezentowany modelik 330 GTS zadebiutował w roku 1966 w Paryżu. Dzielił podwozie i zawieszenie z serią 275.
Wszystkie modele 330 wykorzystywały zmodernizowane silniki Colombo V12 400 Superamerica o pojemności 4 litrów.
Modele były bardziej dopracowane niż wcześniejsze Ferrari, cichsze i łatwiejsze w prowadzeniu (niezależne zawieszenie
wszystkich kół). Plotka głosi że to pierwsze Ferrari, w którym można było używać radia i cieszyć się muzyką szczególnie
w wersji GTC. Spider został wyprodukowany w ilości 100 sztuk. Sam modelik jest bardzo przyjemny i dokładny.
Mimo że to BEST Model to pewne serie modeli w ich wykonaniu (jak ten) są bardzo dopracowane i zdetalizowane
łącznie z dużą ilością elementów fototrawionych. Sam modelik ma już trochę lat za sobą Smile

FERRARI 330 GTS 1968

BEST MODEL

Mam wersję GTC od Bang'a i jak dla mnie są rewelacyjne. Teraz czyham na 2+2, ale to już grubszy temat.

Kolejny piękny klasyk ze stajni Ferrari. Kapitalnie wygląda. Ok!

And1 - ja już teraz nie wiem dokładnie co mam Very Happy

ale też pomału będę uzupełniał niektóre odmiany nadwoziowe Smile

Maćku - dziękuję Smile

Dziś jeszcze jedno Ferrari. Dobrej daty modelik ale lubię ten styl firmy Jouef Evolution.
Mam kilka modeli w ich wykonaniu (nie tylko włoszczyzna) i nie dość że mają klimat to jeszcze
otwierane elementy. Sama jakość jest raz średnia, raz dość wysoka, ale są fajne Very Happy

FERRARI 250 GTO 1964

JOUEF EVOLUTION

cdn...

Uwielbiam modele tej firmy. Faktycznie trochę toporne, ale ładne. Niesamowita ilość szczegółów i klimat nie do podrobienia. Idę pobawić się moimi.

Ciekawy model. Może i toporny, i nie do końca dokładny, ale i takie trzeba mieć w kolekcji choćby jako uzupełnienie.