ANDY - Włoska klasyka exclusive i nie tylko......

@mafo oj i to bardzo, wiem gdzie jest (cena 55$), szkopuł w tym że nie jest z metalu (moja szafka w drugim domu jest na wprost okna gdzie słońce jest przez prawie 5h oparte na niej, boję się że usiądzie)

Ferrari od Matrixa wspaniałe. Maserati 300S rewelacja jak na gazetówke Smile

.

Maćku, Michale - dziękuję Very Happy

Jaca - nie do końca rozumiem co autor miał na myśli... Very Happy

Premiera tego modelu miała miejsce w Paryżu w 1968 roku.
Późniejsze egzemplarze zostały zamówione przez dealera
firmy z USA - Luigiego Chinetti (tworzył on również projekty
różnych unikatowych Ferrari). Wykonano w sumie 5 sztuk.
Każdy model pod indywidualne zamówienie. Nazwa NART
to uhonorowanie założonego przez Luigiego Chinetti zespołu
NORTH AMERICAN RACING TEAM.
Był to również ostatni projekt G. Michelottiego.

FERRARI 365 GTB4 NART SPIDER MICHELOTTI 1972

MATRIX 172 z 408 sztuk

Modelik bez zarzutów, dokładnie i starannie wykonany.
Matrix zrobił również wersję niebiesko-błękitną, chyba
nawet wizualnie ładniejszą niż czerwona Smile

cdn....

Rewelacyjny model, a i opis dodaje smaczku całej prezentacji. Świetnie się ogląda takie miniaturki.

Co do Maserati to bardzo fajny model. Lubię te stare włoskie wyścigówki.
365 NART to biały kruk. Model rewelacja, szczyt marzeń u mnie.

Chinetti był również kierowcą wyścigowym. Wygrał m.in. 24h LM.

Dziękuję Panowie za zainteresowanie i dodatkowe informacje Smile

W 2008 roku zaprezentowano model California. Było to pierwsze seryjne Ferrari z silnikiem V8 z przodu.
W 2012 przeszło FL. Z kolei w roku 2014 zaprezentowano następną generację modelu - California T.
Model upodobniono do najnowszych superaut firmy a wnętrze wyposażono w dodatkowe multimedia.
T oznaczało Turbo. Produkowany był w latach 2014 - 2017. Ciekawostką było zapożyczenie silnika
z Maserati. Technicznie: V8 3,9l, 560 KM i prędkość do 316km/h.

FERRARI CALIFORNIA T 2014
IXO

Bardzo przyjemnie wykonany modelik. Na początku produkcji
wypuszczono tylko dwa kolory: Rosso California i Blu California.

Na fotce poniżej dla przypomnienia model z 2008:

cdn....

Błąd aparatu czy istotnie na niebieskim widać brokat? Czerwony chciałabym mieć w ogrodzie (1:1).

To nie brokat, tylko lakier metalizowany.

Piękny model. W niebieskim metaliku wygląda rewelacyjnie. Ok!

Mój też czeka na prezentację 😁
Tak jak mówisz, bardzo dobrze wyglądający model.

Jaca - Maciek odpowiedział Very Happy

A gdybym ja miał go w 1:1 raczej nie trzymałbym go w ogrodzie
tylko użytkowałł w miarę możliwości Very Happy

Mafo - dziękuję Smile

And1 - sorki że uprzedziłem ale nie wiem jakie modele Masz w "zanadrzu" Very Happy

And zaprezentował ostatnio model 575 Superamerica w wydaniu IXO i dołożył fajny opis
więc nie będę dublował tylko zaprezentuję model w wykonaniu HWE.

FERRARI 575M SUPERAMERICA 2005

HWE

Ten modelik prezentowałem już w wykonaniu HWE ale mam też w wykonaniu Best Model.
Wizualnie może trochę bardziej toporny ale nie można mu odmówić ładnych detali a w
szczególności kół. No i ma klimat minionych lat w których był wykonany (model).

Zaprojektowany przez Pininfarinę a wykonany przez Scaglietti to jeden z najbardziej udanych
i wizualnie pięknych samochodów. GT btł szczytem rozwoju mechanicznego platformy GT.
Był następcą modelu 250 GT Coupe. Lusso - oznaczało luksus i tak było jest we wnętrzu.

FERRARI 250 GTL 1964

BEST MODEL

Pierwsze zdjęcieto model HWE:

cdn....

Superamerica od HWE faktycznie zdecydowanie lepsza niż IXO. Ma wszystkie szczegóły, których brakuję w tańszym modelu.

Lusso mam identyczne i jest super. Szczególnie mnie ujął ten opadający i niżej postawiony tył.

Obydwa modele pokazane powyżej są piękne. Ciężko wzrok oderwać. Szczegóły w Superamerica kapitalnie zrobione. Jestem pod wrażeniem. Surprised

Superamerica w gablotkowym IXO niczym nie różni się od HWE. Kolega And1 pokazał gazetówkę stąd braki w detalach.

Nie wiem dlaczego ale nowsze modele Ferrari nie za bardzo mi podchodzą ale ten z 1964 już tak. Nie mam pojęcia skąd takie oczarowanie starszymi modelami. 250 GTL jest urocza w swej prostocie.
Zobaczę w tzw. wakacje szkolne ile będę miał czasu aby oderwać się od budowy dioram to podjadę aby uraczyć swoje oczy cudeńkami, wezmę syna on potrafi łykać hurtowo oczami wszystko na 4 kołach.