Warszawa 224 Kombi mojej produkcji

MaSCott napisał:

P.S Dobry samochód wybrałeś Smile

Przynajmniej marka ma coś z PRL-em wspólnego, ot takie małe nawiązanie to motywu przewodniego tego forum Smile

Tu akurat mój szef się popisał takiego mi wybrał, sobie kupił Passata 2,5 TD, Cool

I to VW i to VW więc nie ma powodu do płaczu:)

Ha,ha,ha,ha, taka tylko drobna różnica w ilości cylindrów (ja mam 3 a u szefa co najmniej o 1 więcej) i w mocy (u mnie podobno 70, ale chyba kucyków, bo koni to tak gdzieś na odczuciu nogi na pedale gazu może 60, a tam jakieś 150 sobie bryka)

E tam, z doświadczenia wiem ,że nawet beznadziejnie wydawałoby się wolnym samochodem jadę lepiej niż 90% ludzi, z których większość szczyci się tym, że mają zwinne i niezwykle dynamiczne samochody (bo tak im w reklamie powiedzieli:p)

Dlatego ja na moc nie patrzę Smile

Mi niestety czasami tego brakuje. Mam na myśli sytuacje w których potrzebujesz wyprzedzić jakąś zawalidrogę, a przy obecnym nasyceniu naszych nieszczęsnych dróg ilościami poruszających siępo nich autach pojawiają się drobne chwile na dokonanie takowego manewru, a tu nie ma czym i jedziesz później przez 10 km za takim i się irytujesz, ale cóż i tak Roomsterek jest fajnym autkiem:) Smile

smookee napisał:

E tam, z doświadczenia wiem ,że nawet beznadziejnie wydawałoby się wolnym samochodem jadę lepiej niż 90% ludzi, z których większość szczyci się tym, że mają zwinne i niezwykle dynamiczne samochody (bo tak im w reklamie powiedzieli:p)

Dlatego ja na moc nie patrzę Smile

Też tak myślałem... do niedawna.
Ostatnio u mnie w firmie pojawił się Subaru Legacy 3,0.
6 cylindrów, boxer 240 KM. Oczywiście dla szefa.
Mimo że ja w firmie ujeżdżam Legacy 2,0 150 KM, to gdy zasiadłem za kierownicą tego sześciocylindrowca, to stwierdziłem że nic nie umiem i trzeba się tego auta uczyć od nowa. Różnica jest kolosalna mimo identycznego nadwozia.
Powiem szczerze - ta moc plus napęd na 4 koła naprawdę robią wrażenie. Można zupełnie zapomnieć, co to jest problem z wyprzedzaniem.
Choć osobiście mi wystarczy i te 150 kucy. Tylko że moment jest tam dużo mniejszy i częściej trzeba wajhować. I biegów tylko 5.
A moja poczciwa multipla ma tylko 103 KM i aparycję szafy gdańskiej.
Ale za to jest wygodniejsza Wink

.

No tak, ale tutaj podajesz przykład na prawdę szybkiego samochodu i to w dodatku 4x4, to zwyczajnie musi być piekielnie szybkie:D

To 150 konne max. wyciska 235 km/h.
240 konne miało 265 km/h ale jeszcze był zapas pod butem. Więcej się bałem jechać.
Testowane na porządnej autobahnie, oczywiście nie w naszym kraju.

SławekH, nie dobijaj leżącego Smile

, o czym ty tu piszesz, gdzie mojej bidnej Skodowce do tych furek Smile

No ale akurat nie prędkość maksymalna jest najważniejsza więc spoko Smile

zresztą ja nawet nie wiem nigdy jaką mam prędkość maksymalną w samochodzie, jakoś nie mam w zwyczaju sprawdzania:) Dla mnie najważniejsze jest przyspieszenie od 0-80 a potem od 100-130, więcej się nie liczy:P

A mi się Roomster podoba bardzo... Żeby tylko miał 3 fotele z przodu, to bym takim jeździł ...

No - ale ma 3 - o k...wa, ale to cylindry są Smile

Ale mi na serio Róómster się podoba. Lepsze to niż pieprzony Passat B5.5 czy B6 - bleeeee

Powiem tak, większośc ludzi nie umie wykorzystać mocy w swoich autach. kupują se takie Mondeo 2.5 TdCI 220 koni a jeżdzą jak łajzy, na prostych potrafią, ale ruszać z pod świateł .... to już nie Wink

najgorsi to są tacy co na trasie potrzebują trzech pasów i 2 minut, żeby wyprzedzić samochód...
ale czy nie oftopujemy za bardzo w tym temacie...?

No tu to się z Tobą w 100% zgodzę, a niedajboże jak takie UFO kupi sobie jakiś dziad, wsiądzie w kapeluszu do niego i wtedy jest masakra. A co do Roomstera, ogólnie jest ok., ale ten silnik Sad

, żeby chociaż ten 1,9 110 konny, to już by jakoś jeździło.