Śruby, wkręty...

Wysłany: Sob 14:53, 04 Mar 2017

@msnrc: w podanym poprzednio linku do sklepu akurat z tego asortymentu korzystałem, ale są też inne śrubki: [link widoczny dla zalogowanych]

Jak radzicie sobie z zapieczonymi śrubami, którymi modele są mocowane do podstawek? Kolejny już raz spotkała mnie dzisiaj taka sytuacja. Próbuję odkręcić model od podstawki a śruby ani drgną. Biorę kolejny model i ta sama sytuacja. Nerwy już zszargane od męczenia się z tym godzinę czasu. Też wam się coś takiego przydarza, czy tylko ja mam takie szczęście? To już któryś raz i dotychczas jedynym sposobem było szarpanie i kruszenie podstawki kawałek po kawałku kombinerkami.

Ja sobie radzę takimi szczypcami:
[link widoczny dla zalogowanych]
Mają na "powierzchni chwytnej" ząbki a ich kształt pozwala mocno chwycić nawet ledwo wystający łeb śruby (a raczej wkręta).

Ja w ostateczności korzystam z wykrętaka np. z takiego zestawu:

[link widoczny dla zalogowanych] (podaję jako przykład ten zestaw, bo w tej aukcji jest rysunek jak taki wykrętak działa).

Jeszcze żadna śrubka się nie oparła tej brutalnej sile. Niestety śrubka do wyrzucenia, ale podstawka cała!

Jest jeszcze jeden sposób, który się sprawdzał nawet przy zapieczonych częściach śmigłowców w skali 1:1. Jeżeli wkręt nie daje się odkręcić, to na przekór logice, trzeba go spróbować dokręcić, minimalnie żeby tylko się ruszył. Wtedy odkręcenie powinno pójść już bez utrudnień. Jest tylko podstawowy warunek: do każdego rodzaju wkręta powinno być odpowiednio dopasowane narzędzie, czyli wkrętak. Nie można próbować np. płaskim małym wkrętakiem odkręcać wkręta z gniazdem trójkątnym, bo przecież wkrętak wchodzi, to się może odkręci. Powodzenia.
P.S.
Przeżyłem już kilka rodzajów wkrętów mocujących modele: z nacięciem prostym, z gniazdem krzyżowym i trójkątnym. I ostatnio byłem zdziwiony, bo trafił mi się model, który miał zamiast wkrętów śruby z gniazdem sześciokątnym, czyli tzw. śruby imbusowe. Dobrze, że wśród kompletu kluczy sześciokątnych miałem taki o rozmiarze 1,5 mm.

Trafiają się nawet hexy😬

Potwierdzam powyższy sposób. W moim przypadku sprawdził się wielokrotnie w razie potrzeby. NIGDY NIE CIĄŁEM LUB ŁAMAŁEM PODSTAWEK Smile

WYJĄTEK: raz od spodu zeszlifowałem delikatnie łeb śrubki, model z "kołkiem" wyszedł, a ja następnie wykręciłem cały gwint i po sprawie. Model zdemontowany, podstawka cała, nowa śrubka Wink