Ursus A ( 1:43)

W miarę jak czas pozwala pierwsze odlewy , pierwsze składanie .
Do kompletu klimatyczna podstawka .

Po prostu mistrz!

Rewelacja, a robisz może więcej tych odlewów ? Wink

Pierwsza klasa! Odlewy wyglądają wspaniale. Robisz je w komorze nadciśnieniowej? I tak z ciekawości spytam z czego robiłeś nity na tankietce ?

Ursusy będą dostępne jako edycja limitowana Very Happy

.
Raczej nie przewiduje ich jako kity do samodzielnego montażu .
Co do samego olewania to wykonuję to w komorze ciśnieniowej i pracuje na ciśnieniu 6-8 barów .
Co do nitów to bierze się wiertło i jego tepą stroną wyciska na twardej gumie nity , w tym przypadku 0.4mm, w polistyrenie o grubości 0.3mm.
Ot i cała wielka technologia Wink

Dzięki za odpowiedź. A mógłbyś napisać z czego masz zrobioną komorę? Ja kombinuję nad zastosowaniem " agregatu malarskiego" ale tam osiągnę 3-4 Bary max.

A co do nitów to wykonanie jest super!

Komorę ciśnieniową wykonałem we własnym zakresie .
Natomiast można wykorzystać do budowy np starą butlę gazową ,mam taką wykorzystałem jako przenośny zbiornik do malowania .
Po rozcięciu i dospawaniu skręcanych flanszy może służyć też jako komora ciśnieniowa .

Dzięki. Ja ze spawaniem to słabo Razz

coś bym pewnie nasmarkał ale raczej bym nie ryzykował nabijania powietrzem swojego dzieła Wink

Wolałbym nie zarobić w głowę urwaną pokrywą. Pytałem o tą komorę bo widzę ze swojego doświadczenia że bez komory są małe szanse żeby odlać jakieś bardziej ambitne projekty.

No niestety trzeba to wykonać tak aby było bezpieczne w użytkowaniu .
Tu żartów nie ma . A co do innych metod to jeszcze można odlewać w próżni ,wymogi są o wiele mniejsze jeśli chodzi o komorę .
No niestety bez takich urządzeń trzeba się sporo napocić aby odlać coś precyzyjnego .
Ale co tam do odważnych świat należy . Smile

Z próżnią robiłem eksperymenty ale bez poważnego sprzętu - użyłem pojemnika po próżniowego przechowywania żywności z ręczną pompką. To się super sprawdza przy odgazowywaniu niebieskiego silikonu ale z moją żywicą nie działa i wychodzą mi gąbczaste twory. Zapewne przez krótki czas życia żywicy i niewielkie podciśnienie.

Pierwsze Ursusy poskładane w całość .
Wyszły przy tej okazji pewne problemy które trzeba jeszcze zwalczyć .
Nie mniej dojdą do modelu jeszcze brezentowe zasłony na okna , sprzęt saperski z tyłu szoferki ,tablice rejestracyjne i parę innych drobiazgów .
Wymaga to jeszcze dopracowania ale jak by na to nie patrzeć prace są już na finiszu .
Oczywiście równolegle dziubie układ jezdny i wnętrze do tankietki . Very Happy

Nie myślałeś żeby zrobić osobno felgę i do tego gumowe opony??

Raczej na tym etapie nie ma czasu na zabawę w wulkanizatora Very Happy

Choć nie ukrywam że myślałem i o takim rozwiązaniu .

Trochę się podłubało i oto efekt .
Jest jeszcze trochę do podrobienia detali ale to już chyba jak zakończę prace nad prowadnicą szynową dla TK-3