Jelcz 315 lub Żubr A80 - jak rozebrać ?

Chciałbym rozebrać Jelcz 315 lub Żubr A80. Jeśli było to już opisane to proszę o link, bo nie udaje mi się znaleźć.
Szczególnie interesuje mnie mocowanie koła zapasowego (jak je zdjąć), bo wygląda, że jest przyklejone, a śrubka mocująca skrzynię jest pod spodem Sad

Oraz mocowanie kabiny przy zderzaku - odkręcenie śrubki nic nie dało, wszystko trzyma bardzo mocno.
Ma ktoś sposób na to, albo choćby złe doświadczenia ?

Tylne koło, jak zwykle w modelach DeA, trzeba oderwać, bo jest przyklejone...
Natomiast przód kabiny jest na wcisk i po odkręceniu śrubki powinieneś unieść tył kabiny i wysunąć ją całą ruchem do przodu. Być może skrzynia przeszkadza w uniesieniu kabiny.

Dzięki !

Tylne koło w ciężarówkach DeA jest na dwóch bolcach wciśniętych w otwory w ramie. Niestety napuszczają w te otwory kleju. Demontowałem tylne koło w różnych ich modelach około 10 razy i tylko raz udało mi się je wyjąć bez urwania bolców. Warto próbować podważając je i próbując wyjąć, ale szansa jest góra 10%, że się uda bez uszkodzeń. Ja zwykle najpierw ściągam oponę, a potem podważam felgę równo z każdej strony. Z kabiną jest tak jak mafo napisał. W niektórych modelach dodatkowo trzymają jeszcze przewody z tyłu kabiny i wtedy trzeba je wyrwać z tylnej ściany. Też są wklejane i raz wyjdą, a raz bolec się urwie.

W Jelczu 315 i w Żubrze koło jest dodatkowo "opakowane" paskami plastiku imitującymi metalowe osłony koła i ten element też jest przyklejony w czterech punktach. Jak się go nie da w miarę łatwo odkleić to lepiej odciąć.

Niestety z kabiną jest trochę inaczej. Miałeś Maćku dużo szczęścia, że Twój Żubr się tak gładko rozłożył.
Rzeczywista konstrukcja mocowania jest podobna do mocowania burago. Oprócz śrubki o której pisałeś, kabina jest mocowana do podwozia atrapą, która posiada wystający prostopadle wypust-płetwę. Ta płetwa powinna wejść poprzez kabinę do otworu, który jest w podwoziu. Ten otwór jest wystającym do góry elementem podwozia, jakby prostokątnym pałąkiem.
Niestety u mnie ten wypust, oprócz zaklinowania w tym otworze, został jeszcze przyklejony i to w dodatku klejem, który rozpuszcza tworzywo. W efekcie, wysuwając kabinę ruchem do przodu, odłamałem tę płetwę od atrapy. Została w podwoziu.
Na zdjęciu poniżej widać prawie wszystko, tyle że nie widać otworu w podwoziu, ponieważ tkwi w niej „na beton” odłamany od atrapy kawałek mocującego wypustu.

Pozdrawiam

No niestety, z tymi modelami tak jest, że jeżeli pracownik producenta zaleje klejem to rozłożenie go jest trudne i kończy się uszkodzeniami. Sam wielokrotnie zastanawiałem się po co klejone są niektóre elementy?