Malowanie listew i innych detali

Wczoraj dotarła do mnie jedna ze Sierr z argentyńskiego wypustu, model L w kolorze okropno-żółtym. Jako ze model nie miał naniesionego żadnego z detali (listwy, klamki, loga itp.) to zacząłem podchodzić do tematu domalowania choć czarnych detali.
Niewielkie doświadczenie (malowanie pojedynczych elementów czy powierzchni) w używaniu Pactry pędzlem mam, więc punktowe zamalowanie klamki czy gniazda anteny na czarno nie sprawiło mi specjalnego problemu, jednak poległem na malowaniu listew drzwiowych.
Nie jestem w stanie narysować prostej linii zarówno pędzlem jak i markerem olejowym, więc zacząłem kombinować z wyklejeniem miejsca do malowania. Taśma papierowa zgodnie z moim przewidywaniem okazała się kompletnym niewypałem, marker rozmazał się, wsiąkł i wszedł pod taśmę. Następna próba z pędzlem skończyła się identycznie. Kolejna próba to taśma Scotch i pędzel, byłem pewien dobrego efektu, jednak farba wlała się w szpary dzielące drzwi pod taśmą i rozlała się nimi, a przy zrywaniu odeszła z częścią farby i efekt również był fatalny.
Pewnie macie doświadczenie w domalowywaniu takich szczegółów w fabrycznie malowanych modelach, jakiej taśmy użyć, może też innej farby? Może farba powinna być podsuszona (gęstsza)? Może zmatowienie coś da? Zakładam, że użycie cienkiej warstwy lakieru w sprayu rozwiązałoby problem, ale sprayowanie dwóch listew szerokości 1 mm i długości 4 cm każda to lekka przesada...
A może (co zrobiłbym najchętniej z powodu fatalnego koloru, choć żal mi fabrycznie malowanych zderzaków) najlepiej pozbawić model lakieru i pomalować raz jeszcze na kolor typowy z palety Sierry z tamtych lat?
Wszelkie podpowiedzi i zdjęcia z realizacji mile widziane.

PS To samo pytanie tyczy się malowania uszczelek okiennych - jak to zrobić prosto i bez śladów nierówności z pędzla?

Kup czarną taśmę izolacyjną, rozciągnij ją na szybie, przy użyciu metalowej ekierki i nożyka do tapet wytnij odpowiedniej długości paski i naklej na boki i już będziesz miał śliczne, wypukłe i proste listwy, a uszczelki pomaluj rantem markera do podpisywania płyt CD Wink

Ja użyłem w ten sam sposób taśmy papierowej + pomalowanie jej.
Jest ok

Cześć,

rodzaj i producent taśmy ma duże znaczenie. Miałem kiedyś taki problem jak Ty i zmieniłem taśmę na Tamiya. Kupiłem wąską 6 mm, aby łatwiej sie nią operowało.
Natomiast w moim odczuciu Pactra robi dosyć nierówne farby pod wg gęstosci, są to też farby akrylowe, dlatego mogą Tobie bardziej spływać. Proponuję abyś się zaopatrzył w olejnego Humbrola i spróbował nanieść delikatnie 2 warstwy.
Zrób to na początek na jakimś "modelu testowym" - gdyby sie okazało, że będzie dla Ciebie za gęsta można ją delikatnie rozrzedzić modelarskim rozcieńczalnikiem do farb olejnych. Do tego możesz wykorzystać np wytłoczkę po lekach, aby odmierzyć proporcję farby.
Listwę możesz delikatnie zmatowić delikatnym papierem ściernym ( znowu odsyłam do modelu testowego) lub chociaż odtłuść ciepłą wodą z płynem do naczyń.

Pozdrawiam

Ja do listew zawsze używam zwykłej najtańsze taśmy malarskiej + srebrna farbka TAMIYA (X-11). Efekt zawsze mnie zadowala.

Najłatwiejszą metodą jest ta podana przez Raflab'a. wymaga poćwiczenia ponieważ taśma izolacyjna się rozciąga i trzeba ją nakleić nie naciągając jej. bo na drugi dzień listwa może być o mm krótsza Very Happy

Jeśli farby to tylko taśma Tamiya i ja dla odmiany używam gęstego Humbrola . Umiejętnie położona farba będzie odstawać jak listwa,Zbyt rozrzedzona farba potrafiła mi podsiąknąć pod taśmę (może powierzchnia lakieru nie była zbyt idealna). Taśmę trzeba odrywać w miarę szybko ,bo jak farba dobrze zaschnie to postrzępi Ci listwę.

Taśmę malarską bym jednak odpuścił.

Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Wreszcie znalazłem chwilę na zajęcie się Sierrą, właśnie ona jest testówką - niedomalowaną w procesie produkcji.
Naklejanie pasków to w sumie najłatwiejszy i najschludniejszy pomysł, tyle że tu listwy są duże i wypukłe, więc paski nie trzymają się najlepiej.
Popróbowałem jeszcze z Pactrą i rzeczywiście wygląda ona jakoś tak nierównomiernie-gumowo. Ma już parę lat, to też ma wpływ.
Póki co najsensowniejszym wyborem z materiałów będących pod ręką okazał się rzeczywiście zwykły marker (wcześniej uparcie próbowałem olejnym, który rozlewał się).
Następne eksperymenty za pomocą Humbrola i taśmy Tamiya, zobaczymy jak to wyjdzie...

Przepraszam, że się wtrancam. Proszę o receptę na namalowanie na oponach białych bandaży. Mam jakiś pomysł, ale pewnie już ktoś to ćwiczył i ma gotową receptę?