Cześć jestem kurkuma i przedstawiam swoje auto

Witam. Chcę wam przedstawić samochód którym poruszam się na co dzień.
Jest to prototyp nowej wersji popularnego auta. Aby utrzymać tajemnicę handlową został zamaskowany, jednak wprawne oko rozpozna bazę na której powstał. Oto on:

Zdjęcie jest nieostre, gdyż jest to kolejny element kampanii dezinformacyjnej Laughing

nie wiem co to jest ale współczynnik oporu powietrza ma pewnie bardzo niski Laughing

co to jest, jakiś hyundai?

[link widoczny dla zalogowanych]

Dla odmiany ja pokażę mój poprzedni pojazd ,pewnie nigdy nie przestanę żałować że go sprzedałem :roll:

Ekhmm ekhmm... panie szjan-64. Wjechałeś pan mercedesem w mój temat Twisted Evil

Ale korzystając z twojej obecności chcę zapytać o pewną rzecz. Często słyszę, że ktoś musiał sprzedać swój pojazd i żałuje tego kroku.
Ja osobiście swojego auta nie sprzedam dopóki będzie się nadawał do jazdy i napraw. Nie sprzedam bo było by mi żal.
Tak więc powiedz jaki były przyczyny sprzedaży twojego merca?

A wracając do mojego auta; przeprowadziłem poszukiwania jakiegoś zdjęcia bez maskowania Smile

No ciężko było, praktycznie żadnych fotek z bliska tylko gdzieś w tle. Jedna po obróbce trochę się nadaje, ale najpierw dam jeszcze taką z maskowaniem. Może ktoś teraz rozpozna.

no ok, teraz wszystko jasne:)

Chyba się nie doczekam odpowiedzi od szjana-64.

Moje auto to przecudnej urody opel kadett E wersja LS sedan. Ma 18 lat, gaźnik i 247 tys. km. przebiegu. Bez LPG. Odstępstwa od oryginału to brak listew bocznych i napisów. Poprzedni właściciel ściągnął je przed lakierowaniem i już nie założył z powrotem ale napisy mam Very Happy

. Jest jeszcze dołożony trzeci stop, ale to już zostawię. Zawsze to bezpieczniej.
Pod względem mechanicznym bardzo dobry. Blacharka jak to kadett :roll:
W najbliższym czasie do roboty tylne podszybie i nadkola.

W tej chwili jeżdżę nim na co dzień, ale dojrzałem już do decyzji o odstawieniu kadetta na specjalne okazje, jeśli chcę go utrzymać w dobrym stanie. Potrzebny jest do tego garaż i tzw. dupowóz (świetne określenie Very Happy

) O ile dupowóz to żaden problem, to już z garażem mogą być kłopoty. Chciałbym blisko i tanio a to niełatwe.

"Chyba się nie doczekam odpowiedzi od szjana-64. "

doczekałeś się:

Sprzedałem ''beczkę " z prozaicznego powodu ,kupiłem innego nowszego Mercedesa i tej marki trzymam się od kilku ładnych lat,do pracy też używam mesia- "sprintera" Very Happy

No to zwykła wymiana auta na nowsze. Gdzie tu miejsce na żal?

Stare merce a te nowe to inna bajka. Kiedyś ten Diesel tak hałasował a teraz nic nie słychać to już nie to samo Sad

A "kadeta" też kiedyś miałem 1,6 d czerwona ,trzy drzwiowa "łezka"

I tak mnie nikt nie przekona że jest na świecie auto bardziej wdzięczne i proste w obsłudze ,a za razem przewygodne jak "BECZKA"

No to tym bardziej bym beczki nie sprzedawał. Niech by sobie stała jako drugie auto.

Może nie jest to "moja fura", ale spędzam w niej najwięcej czasu.
Udało mi się zrobić dobre zdjęcie, więc zamieszczam: