Takie sobie ciekawostki

//.sehl napisał:

Z innej beczki, zawsze mnie ciekawiło czemu Tarpan Honker (czy Honker 4x4 po zmianie nazewnictwa) nie wszedł na rynek cywilny z modelem odpowiednio uproszczonym względem specjalistycznych wersji wojskowych. Nie musiałby mieć wodotrysków i innych udogodnień...

Honker od kilku lat jest obecny na rynku cywilnym w maksymalnie uproszczonych wersjach z dość długą listą płatnych dodatków. Bardziej się już uprościć nie da o ile samochód ma zachować własności terenowe. Ale najprostsza wersja z krótkim podwoziem kosztuje ponad 90 tys. zł. a kilka najpotrzebniejszych dodatków, np. blokada mostu i wyciągarka bez homologacji windują cenę do 100 tys. Samochód jest średnio awaryjny, ani nie psuje się nagminnie ale nie słynie też z legendarnej trwałości. A serwisów w Polsce jest około 10-ciu. To są przyczyny braku popularności na rynku cywilnym.

Produkcja Honkera jest w stanie agonalnym , wojsko nie jest już zainteresowane zakupem pojazdów , wersja 4 drzwiowa jest cały czas na etapie oferty , a w dodatku prywatny producent "stworzył potwora" czyli Pasagona , grzebiąc dotychczasowego Lublina

Poprzedni producent też był prywatny, zresztą jak większość producentów samochodów na świecie. Ale problem w tym, że za produkcję samochodów wzięli się ludzie, którzy mentalnie nie wystawali poza róg własnej stodoły a ich doświadczenie w branży motoryzacyjnej polegało na produkcji metalowych wsporników siedzeń i dywaników. Masz rację, restylizacja poprawnej i stylistycznie spójnej kabiny Lublina została wykonana fatalnie. Wprawdzie o gustach się nie powinno dyskutować ale są granice dobrego smaku, stylista Pasagona powinien za karę iść na klęczkach do Częstochowy. I z powrotem Wink

Hmm, nie wiedziałm o tej wersji cywilnej. Widzę, że siedzisz w temacie Smile

Jak jej cena ma się do innych aut podobnej klasy z tego samego segmentu, max?

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Cos tam z tego wynika... Ok. 100.000 PLN.
Kwestia z czym by toto wlasciwie porownac Wink

Przecież Honker i Passagon stoją praktycznie w miejscu. Patrząc na Lublina którym jeżdżę w pracy, a jest to zdaje się ostatnia wersja pod banderą Intrall. Wnętrze względem Passagona się nie zmienia, a o wadach tego samochodu można by nieco naopowiadać. Plusem jest jednak wysokie zawieszenie które umożliwia ciągnięcie lawety w polu oraz nagrzewnica na która daje ciepło zimą na tylni rząd siedzeń. Innych nie stwierdziłem.

Podstawowe pytanie to: do kogo kierowany jest ten produkt?
Wojsko w dobie konfliktów asymetrycznych i zmieniającego się pola walki potrzebuje innych specjalistycznych pojazdów. Zapotrzebowanie na lekkie samochody terenowe jakie znamy z przeszłości jest bardzo ograniczone.
Służby leśne, nafciarze, drogowcy, geolodzy itd. wybierają uterenowione pickupy o dużej dzielności terenowej i komfortowych kabinach z możliwością aranżacji dodatkowych zabudów. Ich ceny zaczynają się od 90 tys. zł a warunki serwisu, trwałość i walory użytkowe są nieporównywalne z Honkerem.
Weekendowi fani jazd terenowych kupują luksusowe wersje Toyoty Land Cruiser, Range Rovera, Mercedesa G itp. a prawdziwi miłośnicy offroadu budują swoje terenówki na bazie najbardziej niezawodnych prawdziwych terenowych Land Roverów, Suzuki, Toyot i innych.
Może jest jeszcze jakaś nisza rynkowa dla przestarzałego samochodu za 100 tys. zł ale myślę, że czas takiego Honkera już minął. DZT Tymińscy liczyli na duże zamówienia wojskowe ale proponowali samochód konstrukcyjnie tkwiący w latach 70-tych. Prowadzili bardzo silny lobbing kładąc nacisk na akcenty patriotyczne ale nie wyszło, wojsko nie kupuje już niepotrzebnego wyposażenia.

No i w Nysie, znowu można kupić "nową" Nyskę i to za niewąską kase Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo ładna Nysa Wink

Szkoda, że nie zdecydowano się na duże przednie kierunkowskazy i chromowane kołpaki. Wprawdzie ostatnie serie ich nie miały ale stylistycznie najbardziej pasują do klimatu tego samochodu

Pięknie odbudowana. Ale malowanie to chyba fantazja, bo nie przypominam sobie takiego ...

Faktycznie jest na czym oko zawiesić. Pięknie Nyska się prezentuje;)

Bywały takie malowania, choć głównie na mikrobusach, a dolna granica kolorów też była odznaczana listwą aluminiową. No i takie malowanie było wyłącznie na eksport do tzw strefy dolarowej i na niektóre samochody wystawiane na targach i "prospektowe". Na ulicach spotykane bardzo rzadko. Częściej było dwukolorowe z podziałem na linii szyb - też rzadkie w Polsce,jak na ilość wszystkich Nysek, ale widywane. Smile

Zmiana "dużych" kierunkowskazów z przodu na małe to 1986r (a od około 1981/2. te kierunkowskazy pojawiały się już z czarną, plastikową ramką).

Metalowe kołpaki na kołach utrzymały sie do około1986r, ale tez już wtedy od paru lat chromu nie widziały Wink

Zamiana palstikowych na metalowe = w praktyce wymianie felg - a w kontekście tej Nyski ze zdjęć prawdopodobnie generowałoby niepotzrebne koszty Wink

Juz dość długo przewija sie w ogłoszeniach, ale sprzedający nie "chwali się" żadnym zdjęciem spod maski lub podwozia Wink

Ale trzeba przyznać, że Nyska tak, jak stoi, prezentuje się bardzo ładnie Very Happy

Przy okazji polecam

[link widoczny dla zalogowanych]

Taki samochód musi mieć "swojego" kupca , co do ceny , wydaje się adekwatna do włożonej pracy , środek też pieczołowicie odnowiony co daje nadzieję , że pod maską i podwozie też jest w podobnym stanie.

Szukając zdjęć repliki Lotusa Seven budowanej w Polsce - Tiger Cat, znalazłem auto o nazwie ZX Grand Tiger - czyli chińska terenówka montowana w zakładach Ursus:

[link widoczny dla zalogowanych]

Choć już dość długo, ale ja pierwszy raz słyszę Wink

Heheh jeden swego czasu grał główną rolę w Ojcu Mateuszu Wink