Warszawa Ghia

Cytat:

SENSACJA! WARSZAWA GHIA! PIERWSZE ZDJĘCIE PO LATACH TAJEMNICY!
Szukaliśmy klamek do Syreny Sport a znaleźliśmy cały samochód. Przedstawiamy Warszawę zaprojektowaną dla FSO przez włoską Carrozzerię Ghia. To chyba najbardziej tajemniczy i utajniony prototyp w historii polskiej motoryzacji - dotąd nie było znane ani jedno zdjęcie pojazdu. Michał Szymkowiak, nasz przyjaciel i współpracownik przeprowadził drobiazgowe międzynarodowe śledztwo, które doprowadziło do odnalezienia fotografii samochodu z fabrycznego archiwum włoskiej firmy stylistycznej. Jesteście pierwszymi ludźmi w Polsce oglądającymi właśnie jedno z nich. Ile było włoskich Warszaw, jak wyglądały, jakie były ich losy, za iloma oceanami znalazło się archiwum Ghia, no i czy znaleźliśmy klamki - wszystko to w lipcowym ClassicAuto!
Podzielcie się linkiem do tego zdjęcia ze wszystkimi, którzy interesują się pięknymi samochodami i historią polskiej motoryzacji!

Źródło: FanPage Syrena Sport Rekonstrukcja

Niczym amerykański krążownik. Smile

Ładna. Mnie przypomina Peugeota 404 Wink

A myslałem, że nic mnie już nie zaskoczy Smile

Szkoda, że tylko mała część auta...

z tekstu wynika, że zdjęć jest więcej.

kołpaki jak w Syrenie Sport

Gość

Według pewnych informacji kołpaki z tej Warszawy trafiły właśnie do Syreny Sport Swoją drogą ciężko coś wywnioskować po tym zdjęciu ale wszędzie gdzie czytałem o Warszawie Ghia pisano, że auto było nie zgrabne itp a tu wygląda całkiem przyjemnie

Tak pisali, bo tak trzeba było. Każdy dom, który nie miał kształtu klocka był nieładny, każdy samochód ładniejszy niż samochody ''braci'' ze wschodu był niezgrabny, itd... Cały zachód był zgniły za to u nas państwo rosło w siłę a ludziom żyło się dostatnio. Po prostu propaganda.

A na półkach w sklepach był tylko ocet, a papier toaletowy jeśłi był, to byl szary, bo wszystkie kolory zjedli komuniści.
Cool

Dziś każdy ma równe szanse na szczaw i mirabelki, a papier toaletowy można kupić w każdym kolorze. Hurrra!

"Coś gdzieś pisano"... - wtedy? Współcześnie? Ktoś, kto decydowął o projekcie, czy jakiś dizennikarz który zobaczył tylko skzice lub zdjecia prototypu? Wink

O Syrenie Sport też pisano w czasach jej istnienia i nowości różne rzeczy - zależy, kto pisał. Ale nawet w jednym czasopiśmie były artykuły, że piękna, niecodzienna, urzękająca, jak i, że bez sensu, że wybryk, że niepraktyczna. I podobnie jak dzisiaj, często była to tylko pusta, quasi-dziennikarska paplanina.
Wink

Pamiętam, że gdzieś czytałem wywiad z Nawrotem (automobilista? ok. 10 lat temu), wspominał o kołpakach Syreny Sport, które miały ponoć pochodzić z jakiegoś amerykańskiego wozu Smile

jak widać pamięć jest zawodna Smile

a jak Wam się podoba "włoska" Warszawa? Całe szczęście zachowały się nawet fotki wersji kombi!

Czytałem ten artykuł i odnalezienie tych zdjęć uważam za dużego kalibru sensację. Oglądałem je naprawdę z dużą przyjemnością. Włosi wyczarowali przepiękne auta na bazie muzealnej techniki, jaką otrzymali. Aczkolwiek wdrożenie tych aut do produkcji, pomijając osobistą niechęć Gomułki do tego przedsięwzięcia, uważam za całkowicie nieracjonalne. Jak zauważył autor artykułu, długi okres wdrożenia ich do produkcji w PRL spowodowałby, że auta te, mimo że piękne, byłyby już nieatrakcyjne wizualne dla odbiorcy eksportowego, na którego liczono. W połączeniu z kompletnie archaiczną techniką silnika i układu przeniesienia napędu oraz przestarzałą konstrukcja ramową nadwozia, odbiorców zapewne znalazłyby tylko tam, gdzie i tak był zbyt na Nysy, Warszawy, czy Żuki, czyli mówiąc ogólnikowo w krajach o niezbyt zaawansowanej kulturze technicznej. Tak, że słusznie chyba, że zrezygnowano z tej ścieżki i zwrócono się w kierunku licencji - co zrobiono moim zdaniem i tak nieco za późno. Nie zmienia to faktu, że jak napisałem na wstępie, bardzo mi się te auta podobają - w szczególności kombi.

Coś nowego:
[link widoczny dla zalogowanych]