Moje przygody z DeAgostini

Nie zdzierżyłem i napisałem poniższy list do DeAgostini:

Szanowni Państwo,

Jestem rozczarowany spadającą jakością modeli z serii Kultowe Auta PRL,
której jestem prenumeratorem od pierwszego numeru. Od kilku miesięcy
praktycznie każdy model ma jakiś defekt wynikający z niestarannego
montażu. Najczęściej są to krzywo przyklejone elementy (lusterka,
wycieraczki, światła) czy nawet ich brak! Zdarzają się ślady po
odciśniętych palcach ubrudzonych klejem czy pęknięte szyby. Rozumiem,
że serie gazetowe rządzą się swoimi prawami - modele są uboższe -
jednak nie zwalnia to Państwa z odpowiedzialności do wysyłania modeli
poprawnie złożonych!

Opiszę tylko dwie ostatnie przesyłki:
VOLKSWAGEN GOLF I - ułamane lusterko, pęknięty tylny zderzak,
nieprzymocowany przedni zderzak, brak tylnej kanapy
SIMCA ARONDE A90 - krzywo przyklejone wycieraczki
CITROËN 11 BL - krzywo przyklejone przednie reflektory i tylna
rejestracja, niepoprawnie zamontowana rura wydechowa.

Modeli nie odsyłam tylko z tego powodu, że nie mam na to czasu. Niestety coraz poważniej zastanawiam się nad rezygnacją z prenumeraty.
Porównuję Państwa biznes do biznesu operatorów telefonii komórkowej,
tam za umowę podpisaną na okres 2 lat i zobowiązanie się do opłacania
37 zł abonamentu dostaję telefon wart kilkaset złotych, 100 minut
darmowych rozmówi i produkt (rozmowy telefoniczne) do których nie mam zastrzeżeń! U Państwa za podobną cenę dostaję produkt
niepełnowartościowy.

Proszę o ustosunkowanie się do listu.

PS. Proszę poczytać na forach co inni klienci sądzą o jakości
oferowanych modeli:
motoshowminatura.fora.pl/kultowe-auta-prl-u,3/moje-przygody-z-deagostini,27.html

Zawiedziony klient,

Matko... Chłopie to może po prostu zrezygnuj z prenumeraty i tyle, a nie zawracaj nam głowę bzdurnym listem do DeA. Porównanie modelików samochodów z kiosku do oferty operatora komórkowego to idiotyzm Idea

Nie wierzę. Po prostu zrezygnuj z prenumeraty i wybieraj modele w kiosku. Myślisz że DeA coś sobie robi z Twojego listu Laughing

No chłopie to postawiłeś ich na bacznośc Very Happy

Na pewno się przejęli a w szczególności abonamentem za 37 zł. Laughing

Ale w tym DeA mają wesołą robote jak czytają takie maile .

Hehe musieli by conajmniej tysiąc takich listów otrzymać że by dopiero się zastanowić z wysyłką bubli. Very Happy

Ja niestety jestem zmuszony prawie każdy numer reklamować, zwracam uwagę na każdy szczegół. Jestem coraz bliżej tego żeby zrezygnować z prenumeraty. Very Happy

Z Wrocławia jesteś, empików tam na pęczki. Ja nie rozumiem czemu ludzie biadolą, że im gówna w prenumeracie przysyłają. Minimalny wysiłek i można sobie samemu model wybrać. Są też, pamiętam, osoby na forum, którym do mniejszych miejscowości lub wiosek modele nie dochodzą, nie są nigdzie sprzedawane. Wtedy prenumerata jest zrozumiała i jak najbardziej oczywista. Ale mieszkać w dużym mieście i się mordować z prenumeratą (a co gorsza - narzekać na nią), dla mnie to niezrozumiałe. Nie kieruję może tego bezpośrednio w Ciebie tylko bardziej ogólnie, w to co czytam powyżej.

Dla Dea większym sygnałem będzie mnóstwo zwrotów bądź rezygnacji z prenumeraty niż jakieś sfrustrowane listy

Ja zdecydowłem się głównie na prenumeratę ze wględu na to iż czas na to mi nie pozwalał by jeżdżić po Empikach i szukać kapów. Do najbliższego Empiku mam 3km - lecz nie w tym rzecz, oni dostają modele nie na czas (nie w dniu premiery) i sami nie wiedzą w który dzień otrzymają, także jeżdzić kilka razy i wypalać drogiego dieselka to troche bez sensu. Very Happy

Póki co reklamuję modele bez wymaganej wysylki do DEA
Very Happy

kolekcjoner87 napisał:

oni dostają modele nie na czas (nie w dniu premiery) i sami nie wiedzą w który dzień otrzymają, także jeżdzić kilka razy i wypalać drogiego dieselka to troche bez sensu. Very Happy

Dziwne rzeczy piszesz. W Poznaniu zawsze w EMPiKu jest nowy model od samego otwarcia. Do wyboru. Nie ma problemów. Tak samo z innymi seriami DeA i Amercom.

Wysłany: Pią 16:10, 02 Mar 2012

kolekcjoner87 napisał:

Do najbliższego Empiku mam 3km - lecz nie w tym rzecz, oni dostają modele nie na czas (nie w dniu premiery) i sami nie wiedzą w który dzień otrzymają, także jeżdzić kilka razy i wypalać drogiego dieselka to troche bez sensu.

Pojedź rowerem. : )

Wysłany: Pią 16:29, 02 Mar 2012

kolekcjoner87 napisał:

Ja zdecydowłem się głównie na prenumeratę ze wględu na to iż czas na to mi nie pozwalał by jeżdżić po Empikach i szukać kapów. Do najbliższego Empiku mam 3km

Wiesz ja mieszkam w Poznaniu i też mam ok 5 km do najbliższego EMPiKu Wink

Wysłany: Pon 14:48, 05 Mar 2012

smookee napisał:

Są też, pamiętam, osoby na forum, którym do mniejszych miejscowości lub wiosek modele nie dochodzą, nie są nigdzie sprzedawane. Wtedy prenumerata jest zrozumiała i jak najbardziej oczywista.

Wiesz, nawet ja nie zdzierżyłem, zrezygnowałem z prenumeraty i tak sobie kombinuje, że w momencie wyjścia interesującego mnie modeliku po prostu jestem w Gdańsku lub w Olsztynie Wink

Wysłany: Pon 16:48, 05 Mar 2012

Zrypaliście Pitagora na funty a ja go w większości popieram. Gdyby Dea zostało zarzucone tego typu skargami i gdyby w końcu dotarły one do osoby wyżej niż niżej to jakiś skutek w końcu musiałyby odnieść. A tak : nikt się nie skarży więc jest dobrze Smile

Wysłany: Pon 17:07, 05 Mar 2012

cysior napisał:

Gdyby Dea zostało zarzucone tego typu skargami i gdyby w końcu dotarły one do osoby wyżej niż niżej to jakiś skutek w końcu musiałyby odnieść. A tak : nikt się nie skarży więc jest dobrze Smile

Święte słowa, pojedynczy liścik "wybrednego" klienta nic nie da, dlatego pomożecie? Bo jak to mówią w kupie siła a w kiosku też nie zawsze wszystko jest ok...

Wysłany: Pon 19:10, 05 Mar 2012

Ludzie dzielą się na tych co wiecznie narzekają i na tych którzy _PRÓBUJĄ_ coś zmienić w otaczającej ich rzeczywistości. Stąd list do DeA. Rady typu zrezygnuj z prenumeraty możecie wsadzić sobie w buty. Czy jako klient nie mam prawa oczekiwać, że model dotrze do mnie w całości i dobrze złożony? Proponujecie chodzenie od empiku do empiku i przewalanie dostawy w celu wybrania prawidłowo wykonanego modelu? Śmieszne. Płacę i wymagam. Jeszcze lepsza jest rada: zrezygnuj ze zbierania.