Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Może tak:

albo tak?

Jedna mała uwaga, odnośnie dyskusji o migaczach przednich - zdjęcie z poprzedniej strony udowadnia, że oprócz wariantów wyżej/niżej był wariant trzeci - brak migaczy. Widać jeszcze wysuwaną strzałkę, jak w starze 20. Szkoda, że DeA takich niuansów nie wyłapuje.

Ten ze zdjęcia na poprzedniej stronie to nie czasem Star 21? Błotniki też inne.

RDK napisał:

Jedna mała uwaga, odnośnie dyskusji o migaczach przednich - zdjęcie z poprzedniej strony udowadnia, że oprócz wariantów wyżej/niżej był wariant trzeci - brak migaczy. Widać jeszcze wysuwaną strzałkę, jak w starze 20. Szkoda, że DeA takich niuansów nie wyłapuje.

Na poprzedniej stronie razamanaz umieścił zdjęcie żurawia HP3 (poprzednik ŻS-3) na podwoziu Star 20 z kabiną N20.
Do rozważań nt modelu to zdjęcie ma się... tak sobie 😉
Model przedstawia żuraw ŻS-3 na podwoziu Star 25 z kabiną N20.1, tzw. "kabiną Baumela" w wersji postrażackiej (niepoprawnej).
Żuraw HP3 i jego wersja rozwojowa ŻS-3 produkowane były na podwoziach Star 20, 21 i 25 z kabinami N20, N23 i N20.1.
Jakie niuanse DeA miałoby wyłapywać?
Czy model jest poprawny merytorycznie to temat na odrębną dyskusję. Może warto założyć taki temat w innym dziale?

Wszystkie modele w tej serii są mniej lub bardziej niezgodne z oryginałem. To jest niekończąca się historia. Za te pieniądze to i tak są super, jak i to że w ogóle są bo jeszcze w czasach KAPu to mieliśmy raptem 315 i Robura, a tu proszę nie ma już gdzie ich trzymać a końca nie widać. Z metra odległości od modelu i tak większość detali ginie. Wiadomo że jest tu parę osób drobiazgowych i poprawiają swoje pojazdy tak żeby im odpowiadały i mają przez to sztuki jednostkowe Smile

Sam tak próbuję robić, a i tak najbardziej skopanym modelem jest Jelcz 315M/325 skrzyniowy i nic im nie dorówna, reszta przy nich to super dokładne modele. (choć proporcje kabiny są całkiem ok ) Poza tym faktycznie z kabiną Star 20 W14 też coś jakby nie bardzo.

Uważam, że merytoryczna krytyka i wytykanie wad modeli jest zasadne.
Skąd Chińczyki mają mają wiedzieć czy dany model jest dobry, czy wadliwy?
Tylko to ma być merytoryczna krytyka. Pisanie ogólników że kabina Stara 20 jest skopana nikomu niczego nie mówi.
Czemu jest skopana, co jest nie tak, jak powinno być?
To są informacje, a informacje mają swoją wartość i pozwalają w przyszłości unikać, błędów, czy naprawiać te już popełnione.
Tylko to jeszcze musi dotrzeć do DeA.

Skąd Chińczyki mają mają wiedzieć czy dany model jest dobry, czy wadliwy?
Tylko to ma być merytoryczna krytyka. Pisanie ogólników że kabina Stara 20 jest skopana nikomu niczego nie mówi.

Kabina strara 20 z KAP jest za krótka o jakieś 2-3 milimetry.W oryginale N-20 wychodzi trochę za obrys błotnika.Długość kabiny nza bocznym okn anniwop mebyć zbliżona do dolnej krawędzi tego okna.Błedu tego nie popełnIono w "stonce" 1/72 z autobusów.

Dyskusja o zgodności modelu z oryginałem rozwija się i w sumie to dobrze.

Już wiemy, że część żurawi miała podpory bez pasów, a część z pasami, co widać w filmiku, do którego link wrzuciłem w swoim temacie o modelach
http://www.motoshowminatura.fora.pl/nasze-kolekcje,19/ciezarowki-prl-mafo,22079-165.html#483801
I teraz mam pytanie, czy ktoś wie, jaki kolor pasów powinien być? Z mojej wiedzy wynika, że w tamtych czasach jak malowano pasy, to były zazwyczaj w kolorach biało-czerwonych. A w modelu mamy żółto-czarne... Confused

Dzięki kolego @mafo za wstawienie filmiku, który przypomniał żurawia na Starach 20, 21 i 25.
Zdecydowanie żółto czarne i takie zapamiętałem w Starach. Z filmu wynika, że malowano je także na części żurawia, która wychodziła z przodu poza obręb kabiny. Natomiast rzeczywiście zdarzały się także żurawie typu coles czy hydros, które miały biało czerwone ukośne pasy. Pamiętam też Jelcze 315 z takimi biało czerwonymi pasami i dodatkowo z oświetleniem typu gabaryt w najbardziej wysuniętej części żurawia.
To samo dotyczy samochodów technicznych takich jak wozy wieżowe w komunikacji tramwajowej czy pogotowia techniczne w komunikacji autobusowej. WPK Katowice zawsze miało czarno żółte pasy, a Kraków podobnie jak Warszawa w tym samym czasie miał biało-czerwone pasy. Czym to było uwarunkowane? Na pewno przepisami, które należałoby poszukać w jakimś Dzienniku Ustaw z tego okresu. Może przepisy regulowały to w dwojaki sposób, dając wybór użytkownikowi.

mafo napisał:

(.....) czy ktoś wie, jaki kolor pasów powinien być? Z mojej wiedzy wynika, że w tamtych czasach jak malowano pasy, to były zazwyczaj w kolorach biało-czerwonych. A w modelu mamy żółto-czarne... Confused

SE 2647 napisał:

(.....) Zdecydowanie żółto czarne i takie zapamiętałem w Starach (.....)
(.....) WPK Katowice zawsze miało czarno żółte pasy, a Kraków podobnie jak Warszawa w tym samym czasie miał biało-czerwone pasy. Czym to było uwarunkowane? (.....) Może przepisy regulowały to w dwojaki sposób, dając wybór użytkownikowi.

Masz rację, przepisy stanowiły, że w określonych miejscach mają być oznaczenia ostrzegające przed niebezpieczeństwem w postaci ukośnych (45°) naprzemiennych pasów o barwach wzajemnie kontrastujących. Wg przepisów BHP istniało kilka takich zestawów kolorystycznych o różnym stopniu intensywności. Regulowała to Polska Norma ale nie pamiętam już konkretnego numeru. Za "najsilniejszy" zestaw uważano biało-czerwony, dalej w kolejności żółto-czarny, żółto-czerwony, biało-czarny i jeszcze jakieś ale nie pamiętam już jakie bo były używane nadzwyczaj rzadko. Dwa pierwsze zestawy uważane były za równorzędne i zamienne.
Powód dla którego najczęściej stosowano zestaw żółto-czarny był prozaiczny - koszty. Kolor czarny występował powszechnie na podwoziach, zderzakach itd i uzyskanie przepisowych barw ostrzegawczych wymagało jedynie jednego dodatkowego lakieru (żółtego), który choć kiepskiej jakości, był dostępny. Po rozpoczęciu lakierowania maszyn budowlanych na kolor żółty sprawa była jeszcze prostsza bo lakier czarny był jeszcze łatwiej dostępny.
Zestaw biało-czerwony był powszechnie używany na Zachodzie więc już od lat 60-tych polski sprzęt na targach, wystawach i w folderach reklamowych miał takie barwy ostrzegawcze. Z czasem taki układ barw ostrzegawczych zaczął dominować również w Polsce w czym pomogło otwarcie na Zachód w latach 70-tych i zakup licencji umożliwiających rozwój polskiego przemysłu chemicznego - producenta nowoczesnych lakierów.

Na węgierskim forum pokazano zdjęcie modelu bazowego z następnego numeru naszej kolekcji

Źródło: forum.index.hu

Skąd Chińczyki mają mają wiedzieć czy dany model jest dobry, czy wadliwy?...

Rzeczywiście kabina Stara 20 została stworzona przez mniej zdolnego Chińczyka jakieś 6-8 lat temu. Jednak musisz pamiętać, kolego Nemo1, że tego typu błędy są obecnie wyeliminowane i każdy nowy model ukazujący się w serii KCPRL nie zawiera tego typu wad. Obecnie zdolności Chińczyka zastępowane są skanerami sprzęgniętymi z odpowiednimi programami komputerowymi do skalowania. Dlatego nie wytykamy błędu elektronice, bo ta jest idealna.
Niestety błędy dotyczą merytoryczności pojazdów i mijaniu się z prawdą historyczną.
Ktoś kto czyta mojego posta i odpowiedzialny jest w wydawnictwie za merytoryczną stronę ukazujących się modeli z pojazdami istniejącymi w rzeczywistości w przeszłości, powinien czuć się wielokrotnie zakłopotany. Czasami sam chyba zastanawia się że lepiej, aby w tej roli zastąpił go jeden z liderów na tym forum, którego wiedzą wykracza poza przeciętny poziom wiedzy o motoryzacji w naszym kraju i nie tylko. Niestety, ktoś dysponujący przeciętną wiedzą myli fakty, gubi szczegóły, tworzy coś czego nigdy nie było. Wielokrotnie "rozjeżdża się" w czasie myląc detale, które dla nie mających pojęcia o ich istnieniu nie są ważne.
Tak na koniec reasumując i dla sprostowania: moim zdaniem -obecnie, to nie Chińczyk, tylko Polak zaniża poziom tej serii. A szkoda, bo powinien czuć się bardziej odpowiedzialny za zgodność historyczną i pełnić rolę edukacyjną dla młodego pokolenia sympatyków motoryzacji. Taka praca powinna być po prostu misją!

No i o to chodzi. Chińczyki nie czytają tego forum, ani my do nich nie piszemy.
Pośrednikiem a w zasadzie odbiorcom uwag jest DeA.
W zasadzie można by stworzyć oddzielny temat "Uwagi merytoryczne do wydawnictwa" i ci mądrzejszy w danej kwestii mogliby tam wytykać w skondensowanej wersji co jest nie tak i jak winno być w konkretnym modelu.

Krzysztof napisał:

Skąd Chińczyki mają mają wiedzieć czy dany model jest dobry, czy wadliwy?
Tylko to ma być merytoryczna krytyka. Pisanie ogólników że kabina Stara 20 jest skopana nikomu niczego nie mówi.

Kabina strara 20 z KAP jest za krótka o jakieś 2-3 milimetry.W oryginale N-20 wychodzi trochę za obrys błotnika.Długość kabiny za bocznym oknem
powinna być zbliżona do dolnej krawędzi tego okna.Błedu tego nie popełnIono w "stonce" 1/72 z autobusów.

/klawiatura mi szwankuje/

Nie znam się zupełnie ani na motoryzacji ani na historii. Serię kupuję od niedawna, ale uzupełniłem niemal wszystkie wcześniejsze egzemplarze z powodu sentymentu i nostalgii.
Chętnie czytam Wasze dyskusje na temat zgodności z rzeczywistością i jedno mnie zaskakuje. Skoro modele pochodzą poprzez skanowanie w 3D fizycznych aut to skąd te rozbieżności? Rozumiem, że flaga Polski i Watykanu na papamobile mogą być zamienione miejscami, bo ktoś się nie przyjrzał albo coś mu się pomyliło, ale wymieniacie także poważniejsze błędy jak np. wadliwe kierunkowskazy czy proporcje. Może być tak, że oni po prostu skanują dziwne egzemplarze, po różnych "tuningach"?