Legendy FSO - skala 1:43

Dla mnie największym usprawnieniem tego modelu byłoby, gdyby w końcu zrobili przednie kierunki bardziej dopasowane do wgłębienia w narożnikach atrapy. Myślałem, że w tym modelu będzie lepiej, ale już egzemplarze z premium rozwiewały nadzieje. Wygląda na to, że pod tym względem nic się nie zmieniło od czasów KAP. Można samemu wydłubać te światła i próbować je piłować, ale ryzyko uszkodzenia jest spore.

Szczególnie te lusterko w 127 jest koszmarne

Poza listwami na tylnym słupku najbardziej brakuje mi zagłówków. Nie wiem skąd je przeszczepić?
A przy okazji poniżej link do strony, na której opisano wszystkie zmiany zachodzące w czasie produkcji Dużego Fiata.

[link widoczny dla zalogowanych]

Najlepiej przeszczepić całe fotele od Poloneza.

W126 napisał:

Dla mnie największym usprawnieniem tego modelu byłoby, gdyby w końcu zrobili przednie kierunki bardziej dopasowane do wgłębienia w narożnikach atrapy. ................. Można samemu wydłubać te światła i próbować je piłować, ale ryzyko uszkodzenia jest spore.

Wydaje mi się, że pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić ty wymontować atrapę i ją dopasować do nadwozia, warto też wymontować migacze dopiłować i włożyć do atrapy.

Ryzyko jest nie tyle uszkodzenia, co zgubienia drobnych elementów

W modelach KaP tę poprawkę robiłem chyba 2 lub 3 razy i nic mi się nie uszkodziło.

Fakt, poprawka wymaga pewnego doświadczenia w demontażu i montażu drobnych elementów modeli

Nie ma zdjęć od Bartka to nikt nawet nie wspomina o Fiacie 127 Wink

Inna sprawa, że modelik raczej emocji nie wywołuje

Miałem w ręku gazetkę ale odpuściłem.
Następna Warszawa będzie w kolorze zielonym butelkowym.

Dokładnie w takim samym kolorze jak model Warszawy 223 z rumuńskiej serii...

Pamięć jest ulotna, ale ja nie pamiętam Warszawy 223 w takim zielonym butelkowym kolorze. Podobnie jak Syren 104.
Bardzo realna była Warszawa 223 w filmie,"Kochaj albo rzuć" 1974. Dyrektor PGRu grany przez Bronisława Pawlika posiadał oryginalnie lakierowana Warszawę. Ten kolor jak pamiętam przypadał na lata 1966/68. Syreny 104 także malowano tym kolorem. Lakiernia FSO była wspólna dla obu nadwozi samochodowych, ale to może potwierdzić @artemis (choć wtedy jeszcze nie pracował sądzę że zna historię swojego zakładu pracy, pozdrawiam przy okazji)
Poza tym nigdy fabryczne pojazdy nie posiadały felg malowanych w kolorze nadwozia. Felgi w Syrenach i Warszawach były zawsze jasno kremowe. Niestety ten sam błąd wykonano w bardzo udanym moim zdaniem modelu Warszawy Pickup w promocyjnym modelu tej serii.

@SE 2647:...tak tylko gwoli jasności - Warszawa 223 dyrektora PGR występuje w drugiej części trylogii (o Kargulach i Pawlakach) - NIE MA MOCNYCH.
(kadr z filmu "Nie ma mocnych")

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzięki za pomoc. Oczywiście w stosunku do tytułu filmu jest tak jak piszesz, ale skupmy się na kolorze Warszawy. Pamiętasz zieleń butelkowa?
Owszem, w ciemnych kolorach ze srebrnymi dodatkami: ozdobnymi listwami tj. progową czy umieszczona na błotnikach i drzwiach Warszawy prezentowały się znakomicie.
Ale wciąż twierdzę, że zieleni butelkowej nie było w palecie lakierów dla Warszaw czy Syren 104.

@SE 2647:...ja nie kojarzę fabrycznych WARSZAW w kolorze - "zieleń butelkowa". Kojarzę kolory: biały, brudno-biały, szary (stalowy odcień niebieskiego),błękitny, wiśniowy (bordo), kremowy i to chyba wszystko, co moja pamięć ogarnia. Paleta barw była bardzo uboga.

Ja tylko raz spotkałem się z twierdzeniem (niepotwierdzonym) że wyszły krótkie serie Warszaw w kolorze czerwonym i zielonym.

Poza tym, od 1971 r. FSO wypuszczało Polskie Fiaty 125p w kolorze oliwkowy F323. Czy mógłby ktoś z kolegów wyjaśnić, bo nigdy nie udało mi się tego ustalić, dlaczego lakierów z palety PF 125p nie stosowano w Warszawach? Bo nigdy fabrycznej oliwkowej, błękit turecki czy amarantowej nikt nigdy nie widział.

Przepraszam za off top, ale to w kontekście zbliżającego się numeru z Warszawą.

Tak ma wyglądać Fiat 4x4
[link widoczny dla zalogowanych]

Słabo i to bardzo. Nawet zakładając, że w XWA5638 taki kolor był naprawdę, to ten egzemplarz miał szerokie nadkola z przodu. Tym się właśnie różnił od jasnego. Model jest niepoprawny merytorycznie. Po co było na siłę kombinować? Trzeba było zrobić w jasnym kolorze, jeśli się nie chciało przerabiać formy.