Samochody PRL Hachette - skala 1:24

Jeżeli info od Tomka się potwierdzi to Twoje cierpienia zakończą się z początkiem lutego Wink

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Ja wiem czy cierpienia? Po prostu wielkie rozczarowanie...

Kończąc ten temat to nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy u tych matołów.

Puścili serię testową w postaci Polonez, Fiat, Warszawa i Łada, czyli to co ludzie na 100% chcieliby mieć i ich zachęcić, by potem zrobić taki badziew.
Na naszym rynku do tej pory nie było podobnego produktu. Uważam, że rynek był i jest mega chłonny na polskie odmiany pojazdów.
Dlaczego oni nie wyciągnęli wniosków po Maluchu, Syrenie, czy Żuku, że takie modele znacznie bardziej są podatne na sprzedaż, a przypuszczalnie w najbliższej, a i może dalekiej przyszłości nikt nie wypuści czegoś podobnego.
Nie mam pojęcia w jakim nakładzie idzie dany egzemplarz, ale skoro brakowało wszędzie np Malucha czy Żuka tzn, że wydawca raczej nie powinien narzekać na sprzedaż.

Kurde, czy jakby puścili nam polską serię tych modeli to naprawdę nie opłacałoby się im?
Przecież z racji braku innej alternatywy i drobnych wad, które te modele posiadają, to i tak można uznać za "super" wykonane. Mi bardzo się one podobają mimo narzekania, a jak na nie patrzę jako całość w jednej kolekcji to mam kupę wspomnień z PRL-em. Gdzie teraz dokupisz kupisz Nysę, czy Mikrusa, jakieś inne odmiany Fiatów, Syren Warszaw itp?
To byłaby świetna okazja w tym momencie to wykorzystać i zrobić piękny komplet.
Ale Tumany z Hachette tego jakoś nie widzą.
Mało tego, uważam że wykonanie kilku wariantów typu np sedan - kombi nie wymaga takiego nakładu jak do nowego modelu. Wiele elementów się dubluje i koszty wykonania są mniejsze.
Nie wiem czy info o wcześniejszym zakończeniu kolekcji to fake. Jeśli to prawda, to kończą bo zapewne mają słabą sprzedaż, a słaba sprzedaż bo gówniane modele. Proste jak nie powiem co.
Dla mnie to jest niepojęte i do końca będę twierdził, że u nas każdy polski model, który byłby wypuszczony do sprzedaży cieszyłby się dużym wzięciem, bo naprawdę nie ma żadnych alternatyw na rynku w tej skali. No cóż. Jeśli rząd nie liczy się z obywatelami, to czegóż mogą oczekiwać kolekcjonerzy od zwykłego wydawcy Smile

Chyba już nie ma co wałkować tego tematu. I tak zrobią co zechcą.

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Prawdę powiedziawszy gdyby faktycznie doszło do "przycięcia" Polsko-Rumuńskiej serii to byłbym mocno zaskoczony...
Wydaje się, że mimo wszelkich niedoskonałości święci ona - wszędzie gdzie się ukaże triumfy. Nowa seria wystartowała w Czechach, seria Opli rozwija się za zachodnią granicą, w Rosji ciągle się wydłuża a w Japonii oficjalnie zapowiedziano wydanie 150 modeli... ( z pierwotnych 60 w zapowiedzi)...

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Z tego co zdążyłem zaobserwować to nasz rynek jest zrzutem tego co nie poszło do końca gdzie indziej, owszem trzeba dać coś co było produkowane u nas i sprawa załatwiona. To co chciałem mieć z tej firmy stoi w barku, we wtorek Golf a jak ruszy transport międzynarodowy to jeszcze Tarpan oraz Fiat terenowy (pc). Pozostaje jedno autko którego nie dostałem więc będę musiał szukać przez znajomego z Chorwacji bo ceny na alle i oliks są praktycznie mówiac marsjańskie albo sprzedawcom bozia zdrowo przywaliła sufitem.

Chopie naucz się wreszcie że pick up na kancie to nie samochód terenowy a lekki dostawczy.

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Jaca napisał:

Z tego co zdążyłem zaobserwować to nasz rynek jest zrzutem tego co nie poszło do końca gdzie indziej, owszem trzeba dać coś co było produkowane u nas i sprawa załatwiona. To co chciałem mieć z tej firmy stoi w barku, we wtorek Golf a jak ruszy transport międzynarodowy to jeszcze Tarpan oraz Fiat terenowy (pc). Pozostaje jedno autko którego nie dostałem więc będę musiał szukać przez znajomego z Chorwacji bo ceny na alle i oliks są praktycznie mówiac marsjańskie albo sprzedawcom bozia zdrowo przywaliła sufitem.

Tak działa wolny rynek i każdy może sobie zażyczyć taka cenę jaka chce otrzymać. Luka w rynku dostrzeżona więc korzysta kto może. Nie wiem co ma na celu Twój wpis bo z jednej strony narzekasz a z drugiej chwalisz się znajomościami z Chorwacji.

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Myślę, że już dawno ustaliliśmy, że kolekcja ta nie jest i nigdy nie była skierowana tylko na nasz rynek. Zgadzam się, że modele zachętowe tak sugerowały, ale chodziło właśnie o wzbudzenie zainteresowania kolekcją, o to żeby jak najwięcej z nas mówiąc dosłownie napaliło się. Nie ma więc co tak strasznie psioczyć, bo od sporego już kawałka czasu było wiadomo, że PL pojazdy to tak raz na czas się pojawią. Mogę się zgodzić z tym, że w PL oddziale pracują dyletanci, ale bardziej bym się czepiał o dystrybucję tej serii i kosmiczne jaja przy okazji niektórych numerów. Nie wiem czy oni w ogóle zwracali uwagę na takie rzeczy jak np sprzedaż Żuka vs sprzedaż Ziła. Myślę, że interesował ich wyłącznie plan biznesowy ogólny dla serii czyli, że trzeba zarobić tyle, a tyle w danym okresie.

Kolega Toner wspomina o sukcesach 1/24 w innych krajach. No właśnie "w innych" jest tutaj kluczowe. Nie możemy się porównywać ani z Rosją ani z Japonią. Ba! Do Czechów nam nawet z tym daleko. W PL seria nie zrobiła zawrotnej kariery, być może inaczej by było jakby były tylko PL pojazdy, ale to tylko gdybania, bo z uwagi na model biznesowy Hachette - nigdy by tak nie było. Dodam jeszcze, że ogólnie kolekcjonerzy na zachodzie idą teraz coraz bardziej w 1/24 - 1/18 - i odchodzą powoli od 1/43. Widać to w tym jakie nowości wychodzą i jakie serie gazetowe zaczynają się pojawiać.

Czy koniec serii faktycznie na 50 numerze? Nie podejmuje się ferować wyroku, ale brzmi to możliwie - a banalna odpowiedź jest taka, że pewnie się nie sprzedaje i dużo ludzi odwołało prenumeraty i dlatego "model biznesowy" przestał się realizować. A jak coś jest nierentowne to adieu!

tatran napisał:
Mało tego, uważam że wykonanie kilku wariantów typu np sedan - kombi nie wymaga takiego nakładu jak do nowego modelu. Wiele elementów się dubluje i koszty wykonania są mniejsze.

Nie jest to takie proste, jak Ci się wydaje. Każdy inny kształt modelu (karoserii), to nowa forma i nowe koszty. Nawet oszklenie wymaga nowej formy. Do wykorzystania są takie elementy, jak oświetlenie, zderzaki i elementy wyposażenia wnętrza. I to też nie wszystkie.

Jeżeli seria zostanie przycięta, to najbardziej będzie żal modeli, które były zaplanowane, ale nigdy się nie doczekają premiery. Tak naprawdę, żeby polska reprezentacja była w miarę kompletna brakuje mi przede wszystkim Nysy 521/522, Tarpana i 125p kombi. Reszta byłaby mile widziana, ale te 3 modele to dla mnie podstawa patrząc na to, co już mamy. Gdyby się ukazały, to kolekcję mógłbym uznać za bardzo udaną. Nie mamy co liczyć na te modele w seriach z innych krajów lub pudełkowych whiteboxach, a więc albo teraz albo nigdy.

Z całą pewnością wiele osób zaczęło odwoływać prenumeraty po ostatnich zapowiedziach mniej popularnych modeli. Może też spadła sprzedaż, bo społeczeństwo trochę ubożeje przez rosnącą inflację i ludzie zaczynają ciąć wydatki. Natomiast czy aż tak to zadecydowało? Prędzej jako powód ewentualnego szybszego zakończenia serii widziałbym rosnące ceny frachtu z Azji i ciągłe opóźnienia. Poszukajcie sobie w sieci wykresów jak rosną koszty transportu. Stawki wzrosły nie o kilkadziesiąt, tylko o kilkaset procent. To jest jakiś kosmos i trudno uwierzyć, że to tylko pandemia, a nie czyjeś celowe sterowanie wywołało takie ceny. Być może przestały im się dopinać koszty i musieliby podbić cenę, żeby wyjść na swoje. W Rosji nakład obecnie to zaledwie 1600 sztuk na numer, ale pchają dalej, tyle że nie w pierwotnie ustalonej cenie...

Nic nowego już tu nie napiszemy raczej, jednak muszę się nie zgodzić z określeniami w stylu, że seria to chłam, a w Hachette pracują tumany. Kupiłem 35 numerów na 46 wydanych i myślę o dokupieniu jeszcze czterech archiwalnych. Czy to zły wynik? Do tego mam około 20 modeli z serii rosyjskiej, które u nas się nie ukazały. Moim zdaniem ta seria to na ten moment jednak umiarkowany sukces. Spełnienie marzeń, których jeszcze 2-3 lata temu nawet nie zaliczałem do realnych. Wydawało mi się, że polskie 1/43 to wszystko, co kiedykolwiek dostaniemy i 1/24 to było naprawdę "coś". Do dziś pamiętam, jak siedziałem z żółtym Polonezem przez pół dnia i wpatrywałem się w niego z bananem na twarzy.

A tak swoją drogą, to rozmawiamy cały czas na podstawie plotki, którą zapodał jat02, nie podając nawet źródła. Napisał tylko, że niepotwierdzona... Nie wiadomo, czy to z facebooka, czy z wydawnictwa, czy komuś coś się wydaje.

W126 napisał:

Do dziś pamiętam, jak siedziałem z żółtym Polonezem przez pół dnia i wpatrywałem się w niego z bananem na twarzy.

Ja na ten model do dziś mam banana na twarzy, bo żaden inny z tej serii aż tak mi się nie spodobał (aczkolwiek blisko był Żuk).

Cytat:

A tak swoją drogą, to rozmawiamy cały czas na podstawie plotki, którą zapodał jat02, nie podając nawet źródła. Napisał tylko, że niepotwierdzona... Nie wiadomo, czy to z facebooka, czy z wydawnictwa, czy komuś coś się wydaje.

Tomek napisał coś o czym i ja słyszałem, zresztą to sprawdzony forumowicz i ręczę, że nie wypisuje bajek. Natomiast co do źródła to niech pozostanie anonimowe jako to przy przeciekach bywa. Sam w tym roku miałem przeciek, że w Rzeszowie ma być AN225 - nie bardzo w to wierzyłem, źródła nie miałem, a ku zaskoczeniu (nie tylko mojemu) informacja mimo słabego źródła pochodzenia okazała się prawdziwa Very Happy

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Oczywiście że Hachette zrobiłoby lepiej puszczając więcej Polaków. Takich osób które mają wszystkie lub prawie wszystkie numery nie jest wiele.
Znacząco lepiej wyglądało to w przypadku Kultowych Aut PRL. No nie wydaje mi się że decydujący wpływ miała na to cena. Wspominałem o tym i w ostatnich postach też to się przewija. Największy popyt był na nasze FSOwskie, FSMowskie, FSowskie i będzie na Tarpana i Nysę, jeśli się pojawia. Do tego dochodzi to co było popularne w PRL: lady, skody, trabanty, wartburgi, niektóre Moskwicze, gazy. Słyszymy że żeby się opłacało musi iść to samo w Rumunii i Czechach. Tyle że populacja w NASZYM kraju jest łącznie większa niż w Rumunii, Czechach razem wzięte, a siła nabywcza przeciętnego Polaka jest znacznie większa niż Rumuna. Hachette zarobiliby znacznie więcej idąc drogą KAP. Tak jak pisałem kilkadziesiat postów wcześnie,j tam procent naszych był znacznie większy.

Tak naprawdę nie jest tu problemem inflacja, bo wszędzie ona występuje, a mimo to Rumuni tłuką swoje Dacie i TV, a Czesi również rozpoczęli swoją serie mimo tego że szalała już przecież pandemia.

Tak jak piszecie ludzie rezygnują z prenumeraty bo dostają coś ciekawego raz na kilkanaście numerów.

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Nie wiem, nie mam danych handlowych z Hachette, więc nie będę spekulował. Podałem tylko prawdopodobne moim zdaniem przyczyny, bo ceny frachtu walą dziś w każdego, nie tylko w Hachette. Byłbym też ostrożny z ferowaniem wyroków, że siła nabywcza gdzieś jest większa, a Polak chętniej kupi, niż Czech, czy Rumun. Można się przejechać na takich teoriach.

Mam cichą nadzieję, że tajemnicze źródło kolegi Tomka się pomyliło i w sumie tyle na ten moment w tym temacie ode mnie. Pozdrawiam i chętnie poczytam co dalej z serią, jeśli będziecie mieć jakieś wiarygodne informacje.

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Najgorsze jest to, że to o czym pisze W126 może się odbić czkawką na innych kolekcjach jakie zbieramy Sad

Oby nie.

Wpis nie na temat
Od problemów z dostawami modeli gazetkowych jest stosowny temat: DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

gryngol napisał:

Najgorsze jest to, że to o czym pisze W126 może się odbić czkawką na innych kolekcjach jakie zbieramy Sad

Oby nie.

Masz na myśli koszty dostaw z Azji?

Generalnie jeśli to odbije się na kolekcjach samochodzików to na prawdę najmniejszy problem. Nie zapomnijmy że cały świat sprowadza z Chin, Bangladeszu, Indii prawie wszystko co tylko można kupić (praktycznie w każdym produkcie są jakieś komponenty z Chin, często w 100%) i nie problemem są tu koszty transportu a monopol Azjatów (zwłaszcza Chin). Transport się opłaca do póki statki mogą płynąć do nas przez Suez. Zobaczcie co dzieje się z dostępnością prawdziwych samochodów, które czekają w fabrykach koncernów na całym świecie na podzespoły z Chin. Ja mam nadzieję, że to kogoś otrzeźwi i więcej produkcji będzie realizowana np. w naszej części świata. To jednak zależy także i od nas samych. Do tej pory pokutuje błędne przekonanie u większości nabywców, że to co zagraniczne jest lepsze niż nasze i to przekonanie jest niestety szczególnie silne w Polsce.

Co zaś dotyczy samej kolekcji to pochodzi ona głównie z Bangladeszu (chyba każdy model ma to wpisane na opakowaniu, co nie znaczy że tak jest w 100%, pewnie jakieś podzespoły są też z Chin i Indii). Jeśli będą problemy z kosztami frachtu, to będą problemy z dostępnością we wszystkich krajach Europy, nie tylko w Polsce. Hachette będzie ograniczać, rotować numerami wszędzie. Za zwyczaj morski port przeznaczenia jest wspólny (np. Rotterdam, Koper, Kadyks, Triest, Marsylia) i dopiero stamtąd odbywa się clenie, konfekcjonowanie i dystrybucja po różnych krajach Europy.

Co do popularności rodzimych aut w Polsce to najlepiej widać to chyba w cenach Polonezów, Warszawa, Syren w skali 1:1 na rynku wtórnym (czy ktoś uważa że cena 30 tys za Syrenę, czy 100 za Warszawę odpowiada ich technologii i komfortowo obsługi?) oraz na ciągłych resentymentach i nadziejach na odtworzenie produkcji tych aut

Nabyłem dziś oczekiwanego Golfa GTI i generalnie rzecz biorąc modelik jest wizualnie bardzo ładny, mam tylko lekko zdeformowaną przednią prawą oponę no i zastrzeżenia co do jakości lakieru. Jest jak na mój gust nieco zbyt gruboziarnisty.