Amerykańskie ciężarówki, muscle cars i radiowozy 1:43

Kolekcja się rozrasta o kolejne perełki, piękne maleństwa

Obydwa modele świetne. Naczepę idealnie dopasowałeś do Kenwortha. Pięknie wygląda taki zestaw. No a stary Peterbilt w takiej konfiguracji to od razu nasuwa mi na myśl film "Duel".

Mikro Duel też będzie 😃

Dziś następca starszej barracudy czyli Plymouth Hemi Cuda 1970 od Sparka 1/43
Model bliźniaczy do Dodga Challengera (ten tu od firmy Good smile) jednak to Cuda wg mnie ma ten pazur i gębę drapieżnika (chyba bardziej rekin niż barakuda ?) Mimo, że podwozie nie powala i montaż szyby mógłby byč inny to model ma wiele świetnych detali zwłaszcza tam gdzie zwykle znajduje się kratka grilla. Mikro emblematy, linki do "mocowania" maski, żeberka czy kwadratowe światła obok nich. To co najlepsze w Cudzie zostalo tu dobrze odwzorowane. Może kiedyś wypuszczą też wersję z 1971 z innym grilem lecz również mocno agresywnym..

Bo ta z serii American Cars nie powala jakością jak na moje wymagania Wink

Piękny! Ten kolor rządzi!

Kapitalny model zrobił Spark. Jestem pod wrażeniem. Ilość detali powala. Świetny zakup, gratuluję. Ok!

No to jak się podobało to jeszcze jednego wrzucam przed obiektyw, tym razem ze stajni Neo.
Pontiac Firebird Trans Am 1973 NEO.
Jeśli chodzi o jakość wykończenia to wolę jednak NEO od Sparka.

Świetnie wygląda ten Pontiac. Bardzo pasuje mu ten kolor kości słoniowej. Bardzo dobry zakup, gratuluję. Ok!

Dzięki Mafo.

W kolekcji nie mogło zabraknąć największego potwora (silnik 440 cali czyli 7,2 L, spalanie w mieście 40 L) Dodga Chargera.
Wersja ta z 1970 jest mniej urokliwa niż z roku 1968 (czy nawet 1969) z racji gorszego grilla jak również kształt tylnych lamp jest mniej
pożądany niz te okrągłe.. Może się kiedyś doczekam idealnego modelu wersji 1968, bo ani Minichamps ani Greenlight którego mam mnie nie satysfakcjonuje Wink

Prezentowany poniżej DODGE CHARGER 440 R/T 1970 to wytwór Autoworld i jest jak dla mnie bardzo dobry jakościowo model, może ciut ponżej Spark/Neo ale naprawdę daje rade.
Z tej firmy mogę polecić też Chevroleta Chevelle SS.

Świetny. Najciekawsze jest to, że jak klikam te modele na ebay to żadnego nie ma Very Happy

.
Te modele są inspirujące, ale nieosiągalne (na razie) haha!

Przyznaję, że większość premier tych modeli przegapiłem, przez co pozostaje cierpliwe polowanie na ebay, lub w małych sklepach modelarskich na świecie tak by za wiele nie przepłacić względem ceny jaka była przy wydaniu.

Kolejny piękny "amerykaniec" w Twojej kolekcji. Wykonanie naprawdę świetne, no może poza tym "chromowanym kijem" udającym antenę. Wink

Mogli tą antenę zrobić bardziej filigranową.

Zakupiłem niedawno kolejnego Sparka. I tu po otwarciu folii mały zonk - producenta poniosło z ramkami okien? Nie wiem, może posadzili nowego do oklejania ramek ?

Nie dość, że szerokie to jeszcze pomarszczone. Na fotkach na necie tego aż tak nie widać, mocne światło trochę to maskuje.
Mimo, że model rzadki i jakoś tani nie jest to szybka decyzja i zrywanie.
To co pomarszczone odpadło, niestety na resztę zeszło z 2 godzinki zabawy namoczoną wykałaczką i w końcu zlazło z przedniej i bocznych.
Odpuściłem tylko tylną szybę, za dużo komplikacji i niewiadomych.

W podobnych barwach, ale trochę inny model/rocznik wyszedł w serii Amercian Cars.
A tu mamy: Plymouth Struś Pędziwiatr (Road Runner) z roku 1968 - SPARK
Road runner miał być tani i piekielnie szybki. Miał więc silnik big blocka minimum 335 koni i w standardzie brak wspomagania hamulców...
Cena miała być niska więc podstawowa wersja nie oferowała też wspomagania kierownicy, ani klimatyzacji , wnętrze to też bida z nędzą.
Obecnie Road Runnery nadal są b.szybkie, ale i bardzo drogie Wink

Świetny model. Pięknie się prezentuje po Twoich działaniach. Ok!

Ooo... uwielbiam Road Runnery... udalo mi sie raz nawet usiasc w czarnym rocznik 1970 Very Happy

, bajeczka.

Model tez super. Choc cena nie dla mnie, narzeczona by zatlukla Sad

Przepiękne te amerykany. I fajnie że w takich kolorach Smile