FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Amerykańskie krążowniki szos od 50's do 80's (różne skale) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
KLAssurbanipal
User



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:10, 12 Gru 2012 Powrót do góry

Jeszcze nie wrzuciłem wszystkich zdjęć pozostałych modeli (są nierozpakowane, a nie mam gdzie ich ustawić), a zamówiłem kolejne.
Niektóre z mojej kolekcji to prawdziwe unikaty. Udało mi się kupić Plymouth Belvedere 1956. Model niezwykle rzadki i nieprodukowany.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KLAssurbanipal
User



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:42, 13 Gru 2012 Powrót do góry

Na razie nie mam swoich zdjęć tego modelu, ale jeszcze nie widziałem w takiej cenie tak dobrze wykonanego modelu jak ten. Może na zdjęciach tego nie widać, ale to poziom o niebo wyższy od Maisto, Welly, Motormax itp. Na zdjęciach drzwi są jakieś krzywe. Mój ma idealnie pasujące.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

To mój drugi model tej firmy po Cadillacu Eldorado 1967, który także bardzo dobrze się prezentuje. Jestem zadowolony.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2560
Przeczytał: 26 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 3:54, 16 Gru 2012 Powrót do góry

Zupełnie nie moja brocha, ale zawsze odczuwałem swego rodzaju respekt do amerykańskiej motoryzacji. Jest to wielki koktajl, cały wachlarz stylów, niepowtarzalnych motywów, prymitywnej wręcz technologii i megalomanii, a wszystko niesamowicie, groteskowo wręcz przeskalowane w porównaniu do europejskich samochodów (za przykład niech posłuży chociażby AMC Pacer-malutkie wozidełko jak na amerykańskie standardy jest wielkości nowoczesnego auta klasy średniej u nas. Lub z innej beczki - Chevy Caprice z lat '90, średniej klasy amerykańskie auto gabarytów 'naszego' Maybacha Wink ).
Co do samej kolekcji, musi się prezentować naprawdę okazale. Tony chromu na półkach i feria barw karoserii na pewno robią wrażenie Wink Szkoda trochę, że nie ujednolicasz kolekcji w kwestii podziałki, ale to juz było rozstrzygane, więc nie istotne.
Brakuje mi tylko kilku moich ulubieńców, przedstawicieli Muscle Car, m.in Plymoutha Cudy czy drugiej generacji Road Runnera, albo Dodgea Challengera. Ale w sumie skupiasz się bardziej na krążownikach i autach 'rodzinnych' niż takich szalonych maszynkach, więc usprawiedliwione Wink

PS. Fajnie by było, gdybyś przy okazji prezentacji nowych modeli pisał w jakiej są skali i jakiej firmy. Tak, wiem, ze jesteś uczulony na chwalenie się markami modeli (wybacz, nie da się nie zauważyć Wink ), ale mimo wszystko takie info może się przydać. Zwłaszcza skala modelu, bo sam przy niektórych zdjęciach się gubię czy to 1:24, 18 czy może jakiś wynalazek w okolicach 32 albo pięknie zrobiona "czterdziestkatrójka".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smookee
User



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 4076
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 4:01, 16 Gru 2012 Powrót do góry

Dwie rzeczy - że tak po przeczytaniu napisze - po pierwsze prymitywna technologia - w Europie ( a już tym bardziej Polsce) wiele lepiej kiedyś nie było, po drugie - ułomność technologii - zawieszenie w ich samochodach przynajmniej nie sypie się po 50 tyś, tam wszystko ma działać, a wyrafinowanie? Komu to potrzebne skoro większość użytkowników nie jest w stanie wykrzesać nawet połowy możliwości samochodu (a jak sobie na co dzień jeżdżę to myślę, że nawet do 10% nie dochodzą, chodźby się starali jak nie wiem) - trochę respektu dla amerykańskiej "prostej jak cep" motoryzacji się należy, bo u nich się jeździło, jak u nas remontowało "wozy" Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez smookee dnia Nie 4:18, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2560
Przeczytał: 26 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 4:09, 16 Gru 2012 Powrót do góry

No ma się rozumieć, w mojej wypowiedzi nie było żadnego pogardliwego tonu. Chodzi mi raczej o prymitywne rozwiązania na zasadzie (wiem ze to nie ten okres, ale idea pozostaje zbliżona) wstawienia do sportowego samochodu silnika od ciężarówki-patrz: Viper. Bo po co się męczyć wymyślając skomplikowane technologie żeby z małego silnika wycisnąć dużą moc. Wystarczy wstawić 8-mio litrowy, prymitywny piec i już jest mocy pod dostatkiem Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smookee
User



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 4076
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 4:17, 16 Gru 2012 Powrót do góry

Oni zawsze do sprawy podchodzili praktycznie i w zasadzie jedynie na dobre im wyszło Wink u nas się przechwala fiacik czy inny opelek 130KM z pojemności 1.2, tylko nie chciałbyś tym 300 tyś km przejechać (a raczej łatać sprzętu na każdym kroku) Wink jednorazówki kontra sprzęt roboczy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KLAssurbanipal
User



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:03, 11 Sty 2013 Powrót do góry

To co napisaliście jest tym za co kocham amerykańską motoryzację:

smigi napisał:
Jest to wielki koktajl, cały wachlarz stylów, niepowtarzalnych motywów i megalomanii, a wszystko niesamowicie, groteskowo wręcz przeskalowane w porównaniu do europejskich samochodów. Tony chromu na półkach i feria barw karoserii na pewno robią wrażenie

smookee napisał:
amerykańskiej "prostej jak cep" motoryzacji się należy, bo u nich się jeździło, jak u nas remontowało "wozy" Wink

smookee napisał:
Oni zawsze do sprawy podchodzili praktycznie


Taki mały wyciąg (trochę pociąłem, żeby nie pisać tego samego od siebie). Smile

Cytat:

Brakuje mi tylko kilku moich ulubieńców, przedstawicieli Muscle Car, m.in Plymoutha Cudy czy drugiej generacji Road Runnera, albo Dodgea Challengera. Ale w sumie skupiasz się bardziej na krążownikach i autach 'rodzinnych' niż takich szalonych maszynkach, więc usprawiedliwione Wink


To prawda, że bardziej interesuję się krążownikami, jednak również dużo czasu poświęcam muscle cars. Co prawda mam mało ich modeli, ze względu na łatwiejszą dostępność - zawsze można dokupić, a niektóre z krążowników które mam są rzadko dostępne więc kupuję jak są. Smile
Challanger, Cuda na pewno z czasem pojawią się w mojej kolekcji. Tą drugą (rok 1971) planuję niedługo o ile pojawi się w przystępnej cenie.



smigi napisał:

PS. Fajnie by było, gdybyś przy okazji prezentacji nowych modeli pisał w jakiej są skali i jakiej firmy. Tak, wiem, ze jesteś uczulony na chwalenie się markami modeli (wybacz, nie da się nie zauważyć Wink ), ale mimo wszystko takie info może się przydać. Zwłaszcza skala modelu, bo sam przy niektórych zdjęciach się gubię czy to 1:24, 18 czy może jakiś wynalazek w okolicach 32 albo pięknie zrobiona "czterdziestkatrójka".


W pierwszy poście podzieliłem na 3 kryteria: chronologia produkcji, marki oraz skala. O producentach modeli zapomniałem. Smile
Można się faktycznie pogubić, więc będę dodawał skale i producentów przy zdjęciach. Z czasem uzupełnię poprzednie strony dodając to do zdjęć.



Model w skali 1:24, firmy Motor Max:

Dodge Diplomat 1982

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KLAssurbanipal
User



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:52, 17 Sty 2013 Powrót do góry

Model w skali 1:32, Signature:

Plymouth Belvedere 1956

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KLAssurbanipal dnia Śro 11:49, 23 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
KLAssurbanipal
User



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:02, 21 Sty 2013 Powrót do góry

Model w skali 1:64 (1:72), Johnny Lightning:

Lincoln Continental 1969

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KLAssurbanipal dnia Śro 11:50, 23 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
KLAssurbanipal
User



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:21, 23 Sty 2013 Powrót do góry

Informuję, że zostały już tylko 3 modele z 51 wystawionych. To jedna aukcja tego rzadkiego modelu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dla niezdecydowanych zdjęcia w realu:

KLAssurbanipal napisał:

Cadillac Eldorado 1967 (1:32)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KLAssurbanipal
User



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:17, 31 Sty 2013 Powrót do góry

Kupiłem Cadillaca Eldorado 1973, 1:18 Anson (drugi model tego rocznika, po convertible), ale niestety w czasie przesyłki odłamał się emblemat i porysował maskę.
Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem.

Image

[link widoczny dla zalogowanych]

Zamieszczę wyraźne zdjęcia niebawem.

Nie można chyba nic z tym zrobić? Sprzedający twierdzi, że gdy zapakowywał to model był cały. Wrzucił w pudełko dużo folii bąbelkowej (tej z dużymi bąblami).
Model kosztował z przesyłką prawie 300 zł. Nie kupiłbym go z porysowaną maską.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MaSCott
User



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2604
Przeczytał: 25 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Będzin

PostWysłany: Czw 10:29, 31 Sty 2013 Powrót do góry

Dziwne trochę, że modelik przykręcony do podstawki, który nie powinien obijać się w kartonie, stracił plastykowy emblemat i porysował maskę Evil or Very Mad
Dziwne to trochę ...


Hmy, tak patrzę na Belveder '56 i cierpię ... cierpię bo, uwielbiam " amerykańce " lat 50- tych, ale raczej te wczesne, z nadwoziem pontonowym np.Pontiac Chieftein '53, ale póki co ciężko dostać takie modele w 1:43 ...
Chociaż ... [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
fogarty
Moderator



Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:38, 31 Sty 2013 Powrót do góry

Też nie wierzę, że lekki emblemat odłamał się pod wpływem siły grawitacji i jeszcze porysował lakier. Pewnie jednak nic sprzedającemu nie udowodnisz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KLAssurbanipal
User



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:23, 05 Lut 2013 Powrót do góry

MaSCott, to Ty kupiłeś tego Pontiaca? Smile

Model w skali 1:18, Anson:

Cadillac Eldorado 1973

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KLAssurbanipal dnia Śro 21:52, 13 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
MaSCott
User



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2604
Przeczytał: 25 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Będzin

PostWysłany: Wto 19:58, 05 Lut 2013 Powrót do góry

Niestety nie ;( Brak środków pieniężnych ( stałych ) robi swoje Wink Szkoda że, tak mało jest tych Pontiac 'ów - piękne auto - może kiedyś kupię, ale kłania się tylko eBay.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin