ANDY - Włoska klasyka exclusive i nie tylko......

@andy Czy Twój egzemplarz też miał niedoklejone szyby/szybę?

mafo, And1 - tak, BBR to naprawdę świetne modele aczkolwiek czasem zdarzają im się jakieś niedociągnięcia
jak w w większości żywic Smile

Parę wyścigowych Ferrari jest u mnie, jednak zdecydowanie wolę tu cywile Very Happy

Marku, u mnie nie było nic do poprawki, prawie ideał Very Happy

Vincenzo Lancia i Claudio Fogolin założyli w 1906 rokufabrykę samochodów nazywając ją LANCIA.
W 1937 roku do produkcji wszedł model o nazwie Aprilla. Właśnie na bazie tego modelu, w 1938 r.
na zamówienie dealera Lanci, powstała Lancia Aprilla Sport Zagato. Samochód miał brać udział
w wyścigach. Zagato, szeroko wykorzystując doświadczenie zdobyte w firmach lotniczych oraz
wykorzystując aerodynamikę, wykonał 3 egzemplarze samochodów. Niestety żaden nie przetrwał
do dziś. W czasie wojny, podczas bombardowania Mediolanu, całkowitemu zniszczeniu uległ zakład
Zagato. W roku 2006 Andrea Zagato (trzecie pokolenie projektantów) zaproponował Lanci wykonanie
na 100 lecie firmy, twgo właśnie modelu. Po uzyskaniu zgody, wsparcia i znalezieniu silnego sponsora
ruszyły prace. Zagato miało do dyspozycji tylko dwa czarno-białe zdjęcia i nowoczesną technologię
pomocy. Do budowy wykorzystano oryginalną Lancię Aprillę z 1937 roku a nadwozie wykonano
w technologii sprzed 100 lat. W założeniu miało być zrobionych 9 szt. ale powstał tylko jeden.

LANCIA APRILLA SPORT ZAGATO 1937

AUTOCULT 1 z 333 sztuk

Bardzo ciekawy i ładnie wykonany model z ciekawą historią Smile

cdn....

Kapitalny modelik z interesującą historią,
to bardzo fajne zestawienie,
detale w modelu pierwsza klasa.
Ok!

Nietuzinkowy model rzadkiego samochodu. Piękne detale. Miło się ogląda taką prezentację okraszoną garścią informacji historycznych. Ok!

Niesamowity model, nawet nie patrząc na skalę. Twój to całkowite odzwierciedlenie kopi, można by powiedzieć Smile

Nawet rejestracja się zgadza...

Jeden z lepszych modeli w tym temacie, dla mnie. Wow !!!

P.S. Ładne zdjęcia Smile

zetorski, mafo, And1 - dziękuję, macie rację Very Happy

And1 - zaskoczyłeś wypowiedzią Smile

, kilkoma zdjęciami "ktoś" się pobawił w photoshop Very Happy

Modelik De Tomaso w wykonaniu KESS. Wiem, że jego stylistyka jest jaka jest, ale ogólne wykonanie
jakoś dziwnie pozostawia lekki niedosyt. Może ma na to wpływ porównanie z wersją zamkniętą od Spark`a
gdzie wykonanie jest bardziej finezyjne i delikatniejsze, a może sam design ma na to wpływ, nie wiem.
Ogólnie bardzo fajny modelik, ładnie zdetalowany, nawet felgi ma chyba lepsze niż Spark, ale.....
Zresztą Możecie porównać sami Smile

Kolor na żywo to taki bladozłoty.

De TOMASO PANTERA SI TARGA 1993

KESS 1z250 szt.

Poniżej prezentowanego modelu takie porównanie Kess i Spark.
Spark to Pantera 200 z 1992 roku. Już ją prezentowałem w temacie.

cdn.......

Jest świetny! Właściwie oba. Piękne supercary z lat 90tych.

Przepiękne są, jestem wielkim fanem ostatniego wcielenia Pantery Very Happy

coupe chyba klasycznie bardziej mi się podoba, ale oba fantastyczne i piękne zestawienie kolorów!

Kolejny nietuzinkowy model. Oba są super, ale faktycznie Spark odrobinę wygrywa Smile

Obydwie miniaturki świetnie zrobione i trudno powiedzieć, który mi się bardziej podoba. Pięknie prezentują się na wspólnych fotkach. Gratuluję posiadania. Ok!

model od KESSa świetny

Lucanero, smigi, And1, mafo, zetorski -dziękuję za komentarze Very Happy

ta parka jest naprawdę fajna a jeszcze jak
jest z zestawie ze zwykłą Panterą i Panterą GTS to tworzą świetną mini kolekcję Very Happy

Ferrari 212 Inter Coupe Ghia zadebiutował na Salonie Samochodowym w Paryżu w1952 roku, stojąc
obok kabrioletu z nadwoziem Pinin Farina. To właśnie tam samochód został podobno po raz
pierwszy zauważony przez jego przyszłego właściciela, Juana Perona, prezydenta Argentyny.
Perón doszedł do władzy w 1946 r. Prawdziwy entuzjasta motoryzacji, Perón słynął z gromadzenia
ogromnej kolekcji luksusowych samochodów, od Ferrari po Packarda. Uwielbiał wyścigi i był głównym
sponsorem karier dwóch wschodzących gwiazd w kraju, Juana Manuala Fangio i Froilana Gonzaleza.
Perón sfinansował budowę toru Formuły 1 w Buenos Aires
Po obejrzeniu jedynego w swoim rodzaju coupe Ghia w Paryżu w październiku 1952 roku, Perón zasięgnął
informacji i przez pośrednika w Rzymie zorganizowano zakup. Prezydent chciał
zminimalizować rozgłos związany z jego zakupem i konsekwencjami podatkowymi,
Argentyńskie podatki importowe na nowe luksusowe samochody były bardzo wysokie i z tego powodu
samochód wrócił do Maranello, aby przyjąć numery używanego samochodu (podwozie 0191 EL),
a ze względu na zmianę rejestracji fabryka przeprowadziła współmierną zmianę numeracji podwozia,
Ta zamiana numeracji nie obejmowała wymiany nadwozi, podwozi ani silników; oba samochody zostały
z oryginalnymi podwoziami i nadwoziami, które mają do dzisiaj, jedynie wymieniły numery.
W 1955 roku Juan Perón został odsunięty od władzy a po ucieczce z kraju Ferrari pozostało w Argentynie,
ostatecznie przechodząc do dealera marki na początku lat 70. Samochód został zakupiony w 1973 r. przez
Włocha mieszkającego w Buenos Aires i był w jego posiadaniu przez 14 lat. W 1987 r. sprzedał go do Europy.
Na początku lat 90-tych Ferrari przeszło kompleksową, w tym kompletną mechaniczną, renowację, nadwoziu
przywrócono oryginalne kolory Salonu Paryskiego z 1952 r., dwukolorową kombinację żółtego i czarnego
z oponami z białymi nakładkami (w międzyczasie był przemalowany na kolor czerwony).
Obecny właściciel nabył go w 1999 roku.
W 2002 roku powierzono samochód specjalistom Ferrari i dokonano drobnych poprawek kosmetycznych
w komorze silnika, aby przywrócić wykończenia i osprzęt do specyfikacji fabrycznych
Moc zapewnia oryginalny silnik Columbo V12 o pojemności 2,6 litra, zasilany przez trzy gaźniki Webera
i rozwijający moc 170 koni mechanicznych
Wyprodukowano 73 sztuki 212 Inter Coupe w tym tylko ten jeden pojazd karosowany przez Ghia.

FERRARI 212 INTER COUPE GHIA 1952

Podwozie #191 EL, I właściciel Juan Peron

Matrix nr 44 z 408 sztuk

Bardzo ładnie wykonany modelik. Matrix wypuścił obie wersje malowań
tego pojazdu na przestrzeni "jego żywota" Very Happy

czyli zółto-czarną i czerwoną.

cdn.....

Nie jest zbyt urodziwy, ale na Twoich zdjęciach jakoś ładniej to wygląda Smile

Koła i wnętrze ma naprawdę piękne. No i historia fajna tego modelu.

Dziwne to ferrari 212 ale ciekawe.

Właśnie ten okres 50-te, 60-te lata moim zdaniem to najpiękniejsze linie w Ferrari i nie tylko.