Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Fajnie to wymyśliłeś Smile

Najpierw IXO, potem wyższa półka, można porównać.
Mimo, że nie jestem znawcą z tych lat to modele Bentleya od Minichampsa najbardziej mi się podobają. A Blower jest z tego najciekawszy. Pięknie wykonany model.

Natomiast z „Blue train Special” zaciekawiły mnie boczne osłony na szybach. Nie wiedziałem, że jest to gadżet sięgający tamtych lat.

Przedwojenne auta to nie moja bajka, ale robią wrażenie. Szczególnie Blue train special mi się podoba, to oświetlenie i detale wyglądają naprawdę super.
Najnowsze Bentleje też niczego sobie, kolor Bacalara jest przepiękny!

Za to najbardziej podoba mi się DBS Superlaggera, chętnie widziałbym ten modelik u siebie, jeden z moich ulubionych nowoczesnych Astonów 😀

Lucanero napisał:

Drugi model to już przeciekawa historia pewnego zakładu i słynnego wyścigu samochodu z pociągiem – zachęcam do poczytania, bo to naprawdę świetna rzecz. Sam samochód też jest wyjątkowy – robiony na zamówienie.

1930 Bentley 6.5L Gurney Nutting Saloon „Blue train Special” Minichamps:

Nie do końca jest pewne, że to ten Speed Six ścigał się z pociągiem z Cannes do Calais:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zastanawiałem się jaki motyw wybrać na ostatni post w tym roku. Inspiracja przyszła z ostatnim modelem, który w tym roku do mnie zjechał. Proste, jasne i zielone jak choinka. Korzystając z okazji, że ostatnio w tym kolorze przyszły też inne modele postanowiłem złożyć je razem w wesoły, świąteczny zielony post prezentujący modele samochodów z 2020 roku.
Na pierwszy ogień idzie BMW. Minichamps, wypuszcza teraz tak rzadko coś w klasycznym czarnym kartoniku, a nie odgrzewane rzeczy, że musiałem to kupić. Po za tym to M3 – co prawda 4-drzwiowe, ale M3.

2020 BMW M3 Competition (G80) Isle of Man Grün Minichamps:

No i fajne zestawienie z Alfą z Solido – nawet kolory pasują.

Chciałem mieć coś z tym nowym grilem. Niestety uważam, że PMA nie przyłożyło się do jakości. Szczególnie przy czarnych plastikach z przodu, które są dość wyraźną i charakterystyczną częścią nowego modelu BMW.

PMA wypuścił też M4, który jest chyba lepszym następcą starych M3-jek, ale kolor był okropny – czekam na następne opcje – kupię czerwony albo biały)
Drugi zielony model na dziś ostatnie wcielenie Defendera od TSM. Jestem coraz bardziej przekonany do tej firmy. Wszystko mi się od nich podoba, szczególnie jak jest Astonem lub jest zielone Smile

2020 Land Rover New Defender 90 Pangea Green TSM:

Postanowiłem porównać nowego Defendera z ostatnią edycją starego od Almost Real.

Choć ze względu na liczbę drzwi i wersję bardziej pasuje krótka wersja od Hongwella.

Ja cieszę się także z tego, że wszystkie są zielone Smile

walczyłem o to!

Ostatni model, który przyjechał w tym roku to jeszcze jeden Aston. Już nie taki klasyczny, ponieważ Aston też wszedł w SUV-y. Wahałem się, ale znów znajomy mnie przekonał. Model jest od Schuco więc jakość jest gwarantowana, kolor piękny. W sumie to najładniejszy SUV spośród tych luksusowych (no może Ferrari będzie ładniejsze).

2020 Aston Martin DBX Racing Green Schuco Pro.R:

Gdybym miał porównywać TSM i Pro.R od Schuco to jest raczej remis, choć w TSM pięknie kręcą się koła…

Pozostaje mi tylko życzyć wszystkim Wesołych Świąt!

Do zobaczenia w Nowym Roku!

Faktycznie Aston fajny. Ale o wiele to jest Racing Green, to na pewno nie British.

Zestaw Defenderów prezentuje się świetnie!

Bardzo ciekawa prezentacja. Pomimo, że lubię bardzo modele BMW to tym razem Aston wypada dużo lepiej.

" Chomika " G80 też nabyłem, także witam w klubie Wink

Aston the best !

Ja osobiście czekam za dostawą z Portugalii Aston Martin DB9 w nietypowym carbonowym kolorze z chromami.
Niezłą masz kolekcję i ta prezentacja (paluszki lizać)

Witam wszystkich oglądających i w ogóle wszystkich w nowym roku 2023. Życzę szczęścia, modeli i w ogóle dobroci. Jak to u mnie – jeszcze będę pokazywał modele z tamtego roku, ale nowe już przyjechały. No to zaczynam nowy rok sporą prezentacją w temacie Lamborghini. Zapraszam.

Od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie ta mini-kolekcja. Podchodziłem do niej trochę niechętnie, bo część z tych modeli już mam w zwykłych czarnych kartonikach, ale kusiło cały czas. Takie większe niż zwykłe pudełka – wiecie – ekskluziw Smile

Zebrałem już w tych większych pudełkach całą serię Linea Bianco i Alfa Romeo. Mam kilka tak wydanych Bentleyów (ostatnio trochę przybyło), trochę z serii Top Gear z figurkami Stiga, parę luźnych modeli i moje ulubione modele z serii Jamesa Bonda. Nadszedł czas na nową serię…
Lambo lubiłem zawsze, a seria Museo przedstawia prawdziwe samochody, które stoją w muzeum w Santa Agata. Zaczęło się od tego, że miałem jeden model (trywialnie prawda?), bo strasznie mi się kiedyś spodobała Espada w granatowym kolorze. Zawsze też chciałem mieć zielonego Countacha i kiedy go w końcu dorwałem i miałem już dwa modele z serii to machina ruszyła. W serii jest 12, a właściwie 13 modeli. Ja postanowiłem zebrać 12, ale o tym później. Przedstawiam mini-kolekcję Museo Lamborghini La Collezione di Sant’Agata od Minichamps.

Model z nr 1 to klasyczna Miura – mam niebieską, ale złota też jest super.

1968 Miura P400 S d’Oro:

Nr 2 to 350 GT – wyszło w tym samym kolorze co w klasycznym, czarnym kartoniku.

1964 350 GT Rosso:

Nr 3 nie posiadam jeszcze - to czerwone Islero.
O Espadzie już wspomniałem –
Nr 4 w serii:

1968 Espada Blu:

Nr 5 to Urraco, brązowe w odróżnieniu od złotego w czarnym kartoniku, chyba wolę złote, ale oba kolory są ciekawe.

1972 Urraco P250 Marrone:

Nr 6 to Silhouette – taki sam kolor jak w wydaniu regularnym.

1976 Silhouette Bianco:

Nr 7 to terenówka LM002 – w klasycznej czerni. Mam już to wydanie, nawet w szerokim kartoniku, jednak w serii Museo wnętrze „paki” jest w kolorze wnętrza samochodu.

1986 LM002 Nero:

Nr 8 to wspomniany wcześniej Countach – różni się od tych wydanych w czarnych kartonikach – ma inny podział bocznej szyby, tak jak w czarnym delPrado, które pokazywałem na stronie 95.

1974 Countach LP400 Verde:

Nr 9 to Jarama – w pięknym niebieskim odcieniu.

1974 Jarama Blue:

Nr 10 to Miura, ale w wersji SV. Wizualnie niewiele się różni się od zwykłej Miury, ja dopatrzyłem się różnicy przy światłach tylnych.

1971 Miura SV:

Nr 11 na razie nie mam – to trudniejszy do zdobycia model, jest to 400 GT 2+2 w kolorze szarym. Model mam w wydaniu regularnym, ale chciałbym z serii Museum.

Nr 12 to może mój niezbyt ulubiony kolor, ale oczywiście trafił do kolekcji – coś nowszego czyli Murcielago. Mam je w kolrze Verde Draco w zwykłym kartoniku i nie oddam, bo ten zielony jest piękny.

2006 Murcielago LP640 Giallo:

Nr 13 – taki dziwny model trochę, ponieważ na oficjalnej stronie jest wymienionych 12 modeli. Reventon ma numer 13, a na stronie nie ma wymienionego modelu Urraco, który jak byk na podstawce ma numer 5… weź tu zrozum Minichampsa czasem. Z Alfami było podobnie – zamieszanie i niespójności w numeracji.

2007 Reventon Grigio:

Większość z tych modeli zdobyłem w 2022 roku – myślę, że będzie to fajne zamknięcie tamtego roku pokazane na początek 2023.
Pierwsze modele w tym roku też już zostały zakupione, ale sporo jeszcze zostało do pokazania z tamtego. Jak zwykle u mnie to będzie płynne przejście.

Do zobaczenia!

Jak zawsze bomba. Miura SV nie ma na przednich lampach rzęs Smile

Ale żeś pooooojechał!

No, no, no ... super. A co z nr 3?

Właśnie gdzieś mi uciekło z opisu. Już poprawiłem. Smile

A to jeszcze popraw w opisie 10 i 11. Bo 10 to Miura SV a 11 to chyba to brakujące GT.