Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

max - ja też byłem zaskoczony i dowiedziałem się czegoś nowego o tych kolorach. W ogóle to super, że Spark tak fajnie to odtworzył. Jestem pod wrażeniem.

Dziś zacznę trochę temat Pontiaców – dziś chcę zacząć, a skończyć w niedzielę, bo zebrało mi się się tego trochę. Generalnie zastanawiam się też co wziąć do Poznania i chętnie poznam Wasze głosy w tej sprawie.

Na razie myślę nad 3 rzeczami: American cars – ze względu na sporą ilość z serii gazetowej plus dodatki, Ferrari – ze względu na to, że w gablotce obok będą Lamborghini Wieśka lub IXO Museum ze względu na spójną serię i fajne stare samochody.

Ale na razie jesteśmy przy Pontiacach. Zanim dojdę do sedna sprawy czyli Firebirda to najpierw dwie fajne gazetówki.

1969 Pontiac Grand Prix SJ IXO/prasa:

1971 Pontiac Ventura Castillian Bronze IXO/prasa:

Oba modele mi się podobają – świetne kolory, wystarczające szczegóły – nieoczywiste modele.
No dobra – jednak zahaczę jeszcze o Firebirda. W tej samej serii wyszedł genialny niebieski Firebird 400.

1972 Pontiac Firebird Formula 400 Lucerne Blue IXO/prasa:

Niesamowicie mi się podoba tej model. Jak i cały temat Firebirda – ale to już temat na niedzielę.

Miłego weekendu wszystkim!

GT3 Touring też podoba mi się bardziej niż krzykliwe GT3. Obie zamierzam postawić obok GT3 RS ,jednak Touring w bardziej stonowanym kolorze. Zielony jest na pewno rzadszy.

Firebird Formula 400 wygląda faktycznie świetnie, zwłaszcza za takie pieniądze. Detale jak grill, lampy no i kolorek miodzio. Wygladem bardzo blisko mu do Trans AM 1973 od NEO, ale to trochę inna półka cenowa.

Właśnie tego TransAma z 73 od NEO nie mam. Chciałbym oczywiście, ale nie wszystko od razu.

Kończę weekendowy temat Pontiaca – tym razem same Firebirdy.
Rozsławiony przez film Smokey&Bandit Firebird TransAm to chyba jeden z moich ulubionych muscle cars. Nie kupiłem gazetówki, ale zakupiłem wydanie gablotkowe od IXO w pięknym złotym kolorze.

1978 Pontiac Firebird Trans Am Solar Gold IXO:

Cały czas jednak w głowie siedział mi Firebird w klasycznej czerni ze złotymi dodatkami – tak jak w filmie. Znalazłem dwie okazje w bardzo podobnej do siebie cenie: BoS’a i NEO.
Wybrałem NEO i od razu po wyjęciu z gablotki NEO pierwsze zaskoczenie. Pięknie się kręcą koła. Drugi zonk: Model jest metalowy. No ale ok. Oglądajmy dalej.

1977 Pontiac Firebird TransAm Starlight Black NEO:

Okazuje się, że to dokładnie ten sam model co IXO. Jest identyczny (podwozie też).

Razem z IXO:

Na koniec jeszcze wpadł mi w oko Auto World w niespotykanym – fajnym białym kolorze i w dobrej cenie. To już jest żywica.

1977 Pontiac Firebird Trans Am Cameo White Auto World:

Na koniec wszystkie 3 modele – właściwie dwa – AW i IXONeo. Nie wiem czy te daty produkcji się zgadzają, pewnie NEO i IXO powinny mieć tę samą.

Tak czy siak – bardziej podoba mi się bryła diecastów. Jak dla mnie coś jest nie tak z proporcjami białego AutWorlda choć chyba światła są za małe w IXONeo.

Na koniec rocznik 79 i bardzo charakterystyczne rozdzielone światła. Są super. Model to Greenlight – może szału nie ma, ale jest poprawnie i w fajnym niebieskim kolorze.

1979 Pontiac Firebird Atlantis Blue Grenlight:

Model z dachem T-top to klasyczna czerń ze złotym orłem – model to też Greenlight ale z serii filmowej (Kill Bill). Wkurza mnie w tym modelu widoczny przezroczysty plastik od spodu dachu.

Wystarczy tych Pontiaców na razie. Ale oczywiście jak jeszcze coś dorwę to chętnie pokażę.

Do zobaczenia.

Bardzo dobrze się je ogląda na Twoich zdjęciach.

Czarny wygrywa Smile

Nie tylko Neo, IXO ale po ogladnięciu mojego modelu dodam jeszcze, że Greenlight też kiedyś wypuscił ten model - no i nie widać różnic . Ten bandyta jest za ładnie wykonany na Greenlight a za słabo jak na Neo. Może takie IXO Wink

Generalnie dziwna sprawa

Nie wiem jak jest z firmą Greenlight i kto jest jej właścicielem, ale m. in. IXO i NEO to ten sam właściciel. Patrząc na model tego Pobtiaka Trans-Am to wygląda, że Greenlight korzysta z tych samych form co IXO i NEO.

A wracając do prezentacji i modeli Pontiaków, to wszystkie są świetne. Każdy mi się podoba i dobrze, że mam przynajmniej kilka z nich. Cieszą oko...
Może kiedyś uzupełnię swoją kolekcję o kilka brakujących... Wink

Nie wrzuciłem nic w weekend – miałem wyjazd zakończony niedzielną giełdą w NEO. Więc postanowiłem nadrobić coś dziś.

Wiem, wiem – miałem nie kupować naczep z serii gazetowej oprócz filmowych, trafiły mi się fajne ceny od jednego sprzedawcy i się nie oparłem. Trochę na zasadzie testu.

Najpierw bardzo fajny Ford z naczepą obrandowaną Shelby Cobra.

1954 Ford C-700 COE „Shelby Cobra” IXO Altaya:

Nie mogłem się doczekać tego modelu w gablotce, a bardzo mi się podoba. Pewnie wymienię jak się pojawi, ale biały mi się bardzo podoba.

1978 Ford CLT 9000 „Goodyear” IXO Altaya:

Cóż mogę powiedzieć – to bardzo ciekawa seria. Naczepy to oczywiście plastikowe wydmuszki, ale ogólnie wszystko jest okej.
Te dwa zestawy to był podkład pod trzecią ciężarówkę. To i ciężarówka i koncept, który wyrwałem na ostatniej giełdzie. Nie było tanio, ale to nie o to tu czasem chodzi. Model jest piękny…

1966 Chevrolet Turbo Titan III AutoCult:

Nie wytrzymałem i odkręciłem model od podstawki. Nie było łatwo potem to skręcić ale było warto Smile

.

Turbo Titan III (świetna nazwa tak przy okazji) to koncept ciężarówki napędzanej turbiną. Autocult musiał tu wylewać żywicę wiadrami (szkoda, że to nie metal, ale wtedy nie wyglądało by to tak dobrze). Mega Turbo Model!

Do zobaczenia - pewnie w weekend.

Bardzo ciekawe "amerykańce" pokazałeś. Każdy z nich jest ciekawy i każdy ma swój urok. Jakbym miał wybrać to na ostatnim miejscu postawiłbym Forda CLT 9000, bo po prostu w tym malowaniu mi się nie podoba. Prototyp bardzo ciekawy i świetnie wykonany. A tego starego Forda z lat 50 to z chęcią bym przygarnął.

Chevrolet Turbo Titan III - kosmos kosmiczny normalnie Smile

Ależ niesamowity model - gratuluję zakupu, aczkolwiek przypuszczam, że można było go odczuć Smile

Chevy wymiata !🔥🔥

Obiecałem sobie, że ruszę w końcu moje IXO Museum – już pokazywałem parę rzeczy, ale od tamtego czasu trochę powiększyłem kolekcję i wiedzę na temat tej serii. Dziś zebrałem do pokazania trochę Bugatti, które wyszły w tej serii – nie wszystkie jeszcze posiadam – o tym na końcu. Jedziemy chronologicznie.

1928 Bugatti Type 41 Royale IXO Museum:

Piękny klasyk – ogromny model.

1929 Bugatti Type 41 Royale Coach Weymann IXO Museum:

To Bugatti to jeden z dwóch modeli dla których IXO zrobiło większą gablotkę niż reszta serii.

1935 Bugatti Type 57 Galibier IXO Museum:

Bardzo ładny model ze świetnymi felgami szprychowymi (niestety jedną mam uszkodzoną i muszę coś z tym zrobić).

1938 Bugatti 57SC Atlantic IXO Museum:

Miałem nie dublować – nie kupować modeli, które już mam ale Atlantica mam w innym kolorze i jednak się skusiłem – nie żałuję.

1951 Bugatti Type 101 IXO Museum:

Na koniec Bugatti z lat 50-tych. Nie jest to najładniejszy samochód świata – oj nie. Ale ma swój urok i miejsce w kolekcji IXO Museum.

Oprócz tych modeli, które zaprezentowałem w serii ukazało się jeszcze niebieskie Type 41 Royale w wersji sportowej oraz Royale w nadwoziu Kellnera, którego na razie nie mogę namierzyć. Trochę będzie tych staruszków do pokazania, ale oczywiście rozłożę to w czasie Smile

Do zobaczenia!

Atlantic i Coach to moi faworyci.
Przepiękne modele, gratuluję.

Piękne klasyki. Miło się ogląda takie staruszki. Atlantic też mi się najbardziej podoba z tych pięciu pokazanych.

Mercedesy… lubię Mercedesy. Może nie wszyscy lubią SUV-y Mercedesa, albo w ogóle SUV-y, ale ja lubię.

2020 Mercedes Benz GLC Iridium Silber Spark:

GLC to wersja poliftowa w odróżnieniu od GLC Coupe (też od Sparka)

Oczywiście Coupe jest ładniejsze, ale chciałem mieć obie wersje.
Bardzo podobnie jest z większym bratem GLC czyli GLE – też najpierw trafiła do mnie wersja coupe, a potem zwykła:

2018 Mercedes Benz GLE Diamant Weiss Norev:

Mam jeszcze trochę do pokazania w temacie większych Merców – pewnie jutro, albo pojutrze.