Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Szwecja.
Staram się nie wcinać andy-ns w Volvo Smile

ale przy okazji tego bardzo fajnego Saaba nie mogłem powstrzymać się przed wrzuceniem też Volvo.

Od jakiegoś czasu Norev trzyma równy poziom i to jest kolejny przykład, że warto czasem coś kupić z tych nowych wypustów. Jeszcze trochę brakuje do Minichampsa, ale naprawdę nie ma tragedii i model prezentuje się bardzo dobrze.

1991 Saab 900 Turbo 16 Norev:

Z wersją Cabrio:

No i Volvo, którego pozazdrościłem pticy i jego minichampsom Smile

Okazało się, że ten sam sprzedawca ma dwa egzemplarze więc zdążyłem dobić targu.

1994 Volvo 850 Saloon Smoked Silver Minichamps:

No dobra - to jeszcze jedno Volvo, bo ostatnio strasznie mi się podoba kolor złoty, a sam model jest bardzo fajny i przedstawia świetną wersję.

1971 Volvo 1800 ES Gold Metallic Minichamps:

S i ES Z PMA:

Co do innych Volvo to zapraszam do wątku andy-ns Smile

ale u mnie też pewnie jeszcze pojawią się jakieś Łosie.

Saaby zawsze robiły dobre wrażenie, jak zbierałem Bburago to też był rarytas.
Co do Volvo 850, Pani bardzo zakręcona, w pozytywnym znaczeniu Wink

Na swoje pierwsze 1800 nadal czekam.

Łukaszu, nic się nie wcinasz Very Happy

powinieneś nawet częściej coś pokazać z Volvo, tym bardziej że modele
przez Ciebie prezentowane różnią się czasem czy to kolorem, czy wersją i dobrze mieć takie dodatkowe
małe porównanie.
A modeli mogę Ci tylko pogratulować Very Happy

Volvo nie zupełnie mi leży, choć prawdziwe XC90 bym przygarnął Wink

Ale Saab to już bardzo na plus. To w zasadzie plus podwójny - dla Ciebie i dla Norev Ok!

O tak, Saab ma w sobie coś ciekawego. Krokodyl podobał mi się zawsze i też się cieszę, że Norev to w końcu zrobił. Jest NEO, ale jakoś mi nie leżało.

---

Kusił mnie dziś post z Porsche ze względu na to, że dużo teraz się na forum dzieje w temacie, ale postanowiłem w końcu pokazać coś innego - myślę, że ciekawego.

Najpierw w mini-kolekcji miały być modele australijskich samochodów wyłącznie od Autoart, ale jak to się czasem mawia: "Well, that escalated quickly..."
Szybko okazało się, że australijskie modele są bardzo ciekawe i wyszedłem poza ramy AA.

O firmie Trax wiem niewiele - posiadam od dawna jednego złomka w opłakanym stanie, któy nie prezentuje się zbyt dobrze. Modele, które dziś zaprezentuję to musi być nowszy wypust i znacznie późniejsza produkcja, bo jakość podskoczyła wyraźnie.

Jedziemy chronologicznie i zaczynamy od Holdenów.

1962 Holden HJ Special Station Wagon Penola Rose Trax:

1965 Holden HD Special Sedan Trax:

1968 Holden HK Premier Sedan Silver Mink Trax:

Na koniec Ford i przedstawiciel charakterystycznego australijskiego nadwozia UTE.

1972 Ford XY Falcon 4WD Ute Vermillion Fire Trax:

Cały czas czuć w ręku tę charakterystyczną toporność i ciężkość - efekt całkowicie metalowego podwozia, ale całość tworzy niesamowity klimat. Na pewno mają "to coś".
To jeszcze nie koniec Australii, za jakiś czas pokażę jeszcze coś w temacie, bo trafiły mi się kolejne ciekawe egzemlarze, ale - muszą przyjechać do mnie z Sydney Very Happy

Do następnego.

Powiedziałbym, że ten kombiak ma w sobie "to coś". Smile

Jedziemy z powrotem do Europy, ale do Australii jeszcze wrócimy - obiecuję.
Dużo Porsche na forum ostatnio się pokazuje, więc dorzucę coś od siebie - szczególnie, że sporo ich ostatnio przybyło.

Gubię się w zawiłościach nomenklatury Porsche. Jest tego dużo. Wersje, odmiany, Carrera, 4S itp, itd...
Ale jak widzę literki RS to wiem, że warto. Szczególnie te klasyczne - najpiękniejsze Porsche.

Najbardziej chyba klasyczna RS-ka. Wolałbym inny kolor, może trochę ciemniejszy ale tu nie warto przebierać, bo nie wiadomo kiedy się coś sensownego trafi.

1972 Porsche Carrera RS 2.7 Grand Prix Weiss/Mexicoblau Minichamps:

Bardzo chciałem Minichampsa, ale jednak nic nie przebije otwieranego Jouefa Smile

Dodatek do mojej małej kolekcji "Martini" - nie miałem Carrery.

1973 Porsche Carrera RSR 3.0 "Martini" Minichamps:

Na koniec ewolucja RS - bardzo fajny model.

1974 Porsche Carrera RS 3.0 Indishrot Minichamps:

Połączenie czerwonego ze złotym jest boskie!

Jeszcze ostatnia wspólna fotka:

RS-ów jest oczywiście więcej, ale te klasyczne z lat 70 prezentują się chyba najlepiej. W drodze są kolejne nabytki - i te nowożytne i te bardziej klasyczne.

Wspaniale

widzialem w tym roku prawdziwego rs w ruchu ulicznym i jest poprostu przepiekny. Rsr w mojej ulubionej konfiguracji kolorystycznej, ktorej ciagle nie dorwalem, tez piekny...Ale musze ci przyznac racje, ze ten czerwony RS w polaczeniu ze zlotym robi swoje. Moj faworyt w tej trojcy Ok!

jak zawsze piękne doładowanie jeśli chodzi o Porsche.
Ciężko wybrać faworyta, wszystkie są świetne. Martini cudne.
Zawsze jak coś dodajesz z porszaków to zaraz szukam czegoś nowego do mojej kolekcji na portalach aukcyjnych, czy sklepach Wink

Potrafisz zrobić zajawkę Wink

Świetne modele Łukaszu Ok!

Nie do końca zgodzę się tylko z Twoim twierdzeniem o połączeniu czerwonego ze złotym.
Owszem, kolory jak najbardziej współgrają ze sobą ale np czytelność napisu Carrera nie
do końca taka oczywista Wink

Moim faworytem w tej "trójcy" - Martini Very Happy

P.S. Co do Jouefa to nie wiem dlaczego, ale mam dwa modele i w jednym otwierają się tylko
drzwi (nie ma wewnątrz makietki silnika), a drugim jest tak jak u Ciebie - cztery elementy
otwierane.

Były różne wydania Jouefa. Nie wgłębiałem się bardzo, ale spotykałem obie wersje. Oczywiście uganialem się za całkiem otwieraną (przód też się otwiera).

Taka moja zajawka nowa. Bardzo lubię wyścigowe i rajdowe samochody z reklamami tytoniowymi i alkoholowymi. Jak zobaczyłem ten model to mnie ujął. W necie spotykałem wersje ocenzurowane, a ten Peugeot miał już nałożone kalki Camela. Nie wiem czy to fabrycznie, czy ktoś to zrobił, ale wygląda to bardzo profesjonalnie.

1990 Peugeot 405 T16 IXO:

Citroen nie ma tytoniowych kalek, ale bardzo mi się podoba i dołaczył do kolekcji.

1995 Citroen ZX IXO:

Tu już mamy tytoniowe reklamy - na zdjęciach model jeszcze w wersji ocenzurowanej, ale kalki są zamówione i spróbuję sobie przypomnieć jak się kładzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

2000 Renault Megane Schlesser IXO:

Mini wpadło trochę na doczepkę - wolę jednak te starsze rajdówki, ale prezentuje się naprawdę fajnie - to mu trzeba przyznać.

2013 Mini All 4 Racing IXO:

Na razie tyle z mojej nowej zajawki choć nie wykluczam rozbudowania w przyszłości tej mini-kolekcji o jakichś kolejnych zwycięzców Rajdu Dakar. Jeszcze zobaczę jak się to rozwinie.

Peugeot poprostu miodzio Very Happy

wyglada jak model o klase wyzszy. Chyba sie na niego kiedys skusze. Do tej pory mam taki od Burago. Od niego zaczela sie tez moja milosc do dakaru, ale tego prawdziwego...Mam nadzieje, ze dozyje pwrotu tego wspanialego rajdu do Afryki Sad

Dwa kolejne z epoki, rownie wspaniale Ok!

Mini spoko, ale troche nie pasuje do starych wyjadaczy Laughing

Ja też miałem w dzieciństwie Peugeota 405 z Bburago, z tym, że był to biały z numerem 204 w barwach Pioneera i skali 1/24. Wiem, że był kiedyś wydany identyczny przez Noreva, ale jakoś nie mogłem na niego trafić nigdzie w Polsce i odpuściłem poszukiwania.

Shlesser w wersji megane to do dziś moja ulubiona dakarówka.
A mini przypadkiem nie 2013 ?;p