Gryngol modzi

Dzięki za rade. Moja ma ze mnie niezłą polewkę, jak materiały do modeli szukam w stolarni, albo w dziale budowlanym Smile

Pierwsze prace z taśmą do uszczelniania kominów za mną. Bardzo fajny materiał, łatwo się docina, dobrze się klei do podłoża. Na pierwszy raz nie jest idealnie, ale z czasem będzie lepiej Smile

Moja kontrolerka jakości, bez niej nic nie mogę zrobić w domu.

Teraz muszę dorobić zawiasy do drzwi i z tyłu te pręty do blokowania (Mafo, z czego i jak zrobiłeś w swoim Fiacie 190?). Ja myślę o jakimś cienkim druciku, ale jeszcze okucia trzeba by zrobić.

Ja zrobiłem z pręcika polistyrenowego fi 0,5mm. Natomiast okucia to pręcik fi 1mm, nawiercony wiertłem 0,6mm i pocięty na odpowiednie długości, nanizany na pręt 0,5mm i masz okucia. Klamki zamykające to polistyren grubości 0,25mm wycięty nożykiem.

Czyli kolejne zakupy przede mną, ehhh, nie ma lekko Smile

Możesz jeszcze spróbować zrobić te rygle z drutu fi 0,5mm. Najlepiej takiego w izolacji. Wtedy izolacja będzie imitowała elementy mocowania. Potniesz ją w odpowiedniej długości odcinki, nałożysz na drut, przykleisz, pomalujesz i będziesz miał rygle.

Robota nas Starem idzie jak krew z nosa.
Nie wiem zupełnie jak ugryźć te zawiasy. Druciki na rygle już mam.
Na razie zrobiłem tylne schodki wejściowe do izotermy.

Całkiem zgrabnie Ci to idzie Ok!

Jak Skończysz tył to gdybyś zmienił wycieraczki na trawione i przerobił lusterka,
model zyskałby bardzo dużo.

Dłubie właśnie nad tymi zawisami (boczne drzwi ukończone w 100%), oryginalne to one nie będą, ale będą. Lusterka raczej zostawię (zobaczę), ale zmienię pałąki od nich na cieńsze, tak jak to w 200 zrobiłem. Wycieraczki...., tu muszę się do Pablo uśmiechnąć Smile

Ja zawiasy będę robił w taki sposób. Hips 0.25 robię rowek igłą od cyrkla ,obcinam na ok 2mm potem maluję i naklejam . Potem doklejam wałek 0,7 mm i efekt jak na zdjęciach poniżej. wałek mógłby być cieńszy ale nie mam w tej chwili innego.

Coś tam dłubie z hipsu i drucików.

Do zawiasów dorobię jeszcze na końcach druciki. Potem całość na amelinium pomaluje. Masakra dla mnie taka precyzyjna robota na malutkich elementach, ale zaczyna mi się podobać coraz bardziej. Jeszcze kilkadziesiąt modeli i będzie dobrze Smile

Idziesz w takim tempie, że jeszcze kilka i będzie super.
Trzymam kciuki za efekt końcowy.

Na dzisiaj koniec dłubania (chyba że mnie w nocy najdzie....).
Jutro dorobię wałeczki w zawiasach i pomaluje.

Wygląda bardzo dobrze. Nie wiem jak było w oryginale, ale ja bym zaokrąglił rogi tych mocowań rygla pionowego. Wydaje mi się, że takie ostre rogi nie występowały w samochodach. Ale mogę się mylić.

Masz racje, oryginalne nie są takie kanciaste.. Jutro je pilniczkiem zaokrąglę.

Połamany Jelcz zyskuje pomału nowy wygląd.
Przemalowania rama, zderzak, zawieszenie, kabina. Usunięte pseudouchwyty pod wycieraczkami i zastąpione z cienkiego drutu (dziś robiłem porządki w szufladach i wpadły mi w ręce zszywki tapicerskie, i te najwęższe się idealnie do tego nadają Smile

). Ramiona lusterek wykonane z cienkiego drutu, lulsterka z hipsu. Tego Jelcza przygotowuje pod kiper. Stąd potrzebne będą inne błotniki na tył.