Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Wygląda na to że betoniarkę zaserwowali nam z kabina stara 27, jak Kolega wyżej pisze ze strażackiego .

Foto podczas remontu stara 27

...kasa w błoto, model do wyrzucenia ...

Krzeslem go!

Nr 01 (cena 19,99) - Star 25 - ma taką samą kabinę, takie same migacze....

Trzeba będzie tytuł serii zmienić (znowu):

"Kultowe Ciężarówki Z EPOKI PRL'u odrestaurowane w XXI wieku".

Snakeman

Nie panikuj Rafałku Smile

Star25/27 różnice

[link widoczny dla zalogowanych]

autobusy_prl napisał:

Nie panikuj Rafałku Smile

Chyba ironii nie zrozumiałeś - to raz, a dwa - nie pamiętam tej żażyłości, więc zluzuj cyca Wink

Spoko Raf, sorry - Panie Raf, zrozumiałem, tyś nie pojął,

max napisał:

Cześć Falcon. To trudny temat bo niewiele jest wiarygodnych informacji a internet roi się od błędów.
Wg mojej wiedzy te Bedfordy zostały zakupione w 1947 lub 1948 roku w takiej wersji z gotową zabudową betoniarki (betonomieszarki).
Nie pochodziły z darów UNRRA tylko z normalnych zakupów rządowych. Wtedy (1947/48r) rząd polski dysponował jeszcze pewną autonomią decyzyjną i zakupy potrzebnego sprzętu dokonywane były w krajach Europy Zachodniej, tak jak przed wojną. A gwoli wyjaśnienia, Europa nie była jeszcze wówczas tak mocno podzielona, proces zamykania krajów Europy Środkowo-Wschodniej w sowieckiej strefie wpływów nie był wtedy jeszcze zakończony.
Bedfordy betoniarki w przeciwieństwie do zakupionych w Danii podwozi OLBZ karosowanych później w Sanoku nadwoziami pożarniczymi, kupione były bezpośrednio w Wielkiej Brytanii, wyprodukowane były w zakładzie w Luton.
I oczywiście nie były to podwozia OLB, jak czasami można przeczytać w internecie 😉
To były krótkie (co widać Smile

) podwozia typu OSA/B. Wszystko wskazuje, że ze względu na nośność była to wersja OSB. To tyle, jakby co zapraszam na priv.
PS I. Pod koniec maja będę już w kraju i w razie potrzeby będę miał dostęp do dodatkowych materiałów.
PS II. No i rzeczywiście zrobił się kolejny offtop 😉
W razie potrzeby proszę o przeniesienie.

Dzięki Max!
Tak, kończmy póki co ten offtop Wink

tom18 napisał:

Zauważyliście że przednie kierunki w naszym Starze 25 są osadzone zaraz nad lampą ? A w Starze na fotografiach pod szybą.

Gratuluję spostrzegawczości Smile

modelarzZG napisał:

Kierunkowskazy są osadzone tak, jak w wersji strażackiej, kabinę do wersji skrzyniowej wzorowali na odbudowanym egzemplarzu, prawdopodobnie będącym przerobionym strażakiem, znajdującym się w Muzeum Techniki Wojskowej GRYF.

Prawdopodobnie masz rację. Chociaż sądzę, że wykorzystano tylko kabinę ze "strażaka", a odbudowywany samochód był cywilny. Wersje strażackie z tą kabiną miały zwykle wydłużony rozstaw osi.

autobusy_prl napisał:

Wygląda na to że betoniarkę zaserwowali nam z kabina stara 27, jak Kolega wyżej pisze ze strażackiego. (.....)

Właściwie to ze Stara A26 P. Tak nazywało się wydłużone podwozie na którym w Jelczu budowano samochody strażackie na bazie Stara. Kabinę z tego podwozia, jak zauważył już kolega modelarzZG, można właśnie rozpoznać po niżej umieszczonych przednich kierunkowskazach bo w miejscu oryginalnego prawego migacza znajduje się mocowanie dodatkowego reflektora operacyjnego. A samemu podwoziu Stara A26 P bliżej do Stara 25 niż do 27 bo wyposażone było w silnik benzynowy - jego charakterystyka lepiej pasowała do wozu bojowego straży pożarnej.
Ale kabina (tzw "Baumelówka") dla modeli 25 i 27 była taka sama, różne były tylko oznaczenia modelu więc z grubsza ok Wink

max napisał:

w miejscu oryginalnego prawego migacza znajduje się mocowanie dodatkowego reflektora operacyjnego.

Tak tylko dodam, że w terminologii pożarniczej z literatury i dokumentacji ta dodatkowa lampa występuje pod nazwą reflektor pogorzeliskowy. Zwykle można go zdejmować z mocowania i nawet wziąć do ręki, bo zasilanie jest zrobione dość długim luźnym przewodem owiniętym wokół uchwytu. Najczęściej nikt go jednak nie zdejmował, tylko po prostu obracał nim ręcznie wystawiając rękę przez prawe okno kabiny z miejsca dowódcy.

W strażackich otwierała się też szyba czołowa, a konkretnie połówka kierowcy. Zawiasy były umieszczone nad szybą, pod dachem. W cywilnych kabinach chyba tego nie było, chociaż przyznam, że nie śledziłem wszystkich cywilnych wersji. Na zdjęciu restaurowanej kabiny, które pokazał autobusy_prl widać ślad rdzy w miejscu mocowania zawiasów nad przednią szybą.

[quote="max"]Chociaż sądzę, że wykorzystano tylko kabinę ze "strażaka", a odbudowywany samochód był cywilny. Wersje strażackie z tą kabiną miały zwykle wydłużony rozstaw osi.[/quote]

Odbudowany egzemplarz posiada właśnie wydłużony rozstaw osi, link do galerii jego zdjęć: [link widoczny dla zalogowanych]

No to chyba wszystko jasne Smile

A przy okazji, odbudowany jest ładnie ale do skrzyni ładunkowej się nie przyłożyli. Jest nieoryginalna, za krótka i zaburza proporcje samochodu. Szkoda.

Odnośnie STARA 266 koloru zółtego ,to takie dwa wystawiono na MTP w 1977 r. przy czym jeden był skrzyniowy a drugi cysterna z przyczepą z oznaczeniem zabudowy SHL.
Informowałem już podczas Stara 25 ,że ma kierunkowskazy umieszczone nie na wysokości klamek ,ale tak jak w kabinach wozów strażackich. Co do samych kabin starów 25/27 to różnice były jedynie w silnikach i osprzęcie ,a nie dłygości ramy/skrzyni/. Star 25 L miał wydłużoną ramę i tym samym miał większą pakę.Na tej wydłużonej ramie montowano Stary 25 P/JELCZ 028- 003/. Różnica w podwoziu L i P polegała głownie na podwieszeniu wału napędowego. W jednej z książek wspomniano,że nazwa 26 P dla podwozia strażackiego powstała w Jelczu po zakończeniu produkcji Starów 25/27.Tam też zmontowano te podwozia i zabudowę strażacką przyjmując nazwę Star 26 P.

...

Jelcz 014 to ciężki samochód gaśniczy z końcówki lat '80 i początku '90 budowany na podwoziach Jelcz P442DS. To uterenowiona wersja samochodu Jelcz 010 z autopompą ŚFUP Świdnica w odróżnieniu od wersji 014R z pompą Rosenbauer. Co on ma wspólnego ze starowskimi podwoziami z lat '60?

...a ja dorzucę swoje 3 grosze na temat koloru tego Stara betoniary - jest taki sam, jak miała moja Nysa 521 towos, która w dokładnie takim kolorze "miętowy turkus" opuściła fabrykę w Nysie w listopadzie 1969 roku!

Informacja - nie z "wydaje mi się" ani z "pamiętam" ani ze zdjęć, ale z REALA - czyli porównania z próbkami lakieru z prawdziwego auta stojącego aktualnie u mnie w garażu - w dziennym świetle w 2021 roku!

Czyli jednak mam dobre "oko do kolorów" oraz pamięć. temat autentyczności tego koloru, jest więc UDOWODNIONY fakt, że w 1969 roku stosowano w PRL-u ten kolor do lakierowania samochodów i model ma kolor prawidłowy "z epoki".

Jak komuś nie pasuje turkus do betoniary, to wystarczy poprzekładać elementy i będzie mieć turkusową skrzyniówkę lub ciągnik siodłowy - może bardziej do takiej wersji komuś spasuje ten turkus...

PS - piszę o tym teraz i jeszcze raz, ponieważ dzisiaj właśnie wpadł mi w ręce ten model i mogę go na własne oczy "na żywo" porównać Wink