Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Gość

tom18 napisał:

Ten Jelcz pokazany na stronie faktycznie istnieje w 1/1 i wersji wywrotka.

Tak, wiem, ale na pewno nie nazywa się C620. To prędzej jakaś wersja 642. Na pewno w opisie na stronie DeAgostini jest błąd.

I będzie z powodu tej literki "C" robił ferment?
Model jest poprawny w stosunku do istniejącego pojazdu, a pomyłka DeA w oznaczeniu jest nie po raz pierwsza ani po raz ostatni...

Panu moderatoru jest najwyraźniej obojętne co zbiera.
Jak jest pomyłka, to warto ją wyjaśnić nieprawdaż?

Gość

Pan moderator zrobił się cięty, bo dostał ode mnie wczoraj wiadomość na priv na temat bezsensownego wywalania postów i teraz wyraża swoje niezadowolenie.

Dla mnie i dla 99% forumowiczów poprawne nazewnictwo ciężarówki jest istotne. Gdyby sprzedawano fiata 125p jako 126p, to też byłaby to nieistotna literówka? Jelcze z literą C przed oznaczeniem cyfrowym modelu to ciągniki siodłowe. To jest podstawowa informacja dla każdego, kto ma pojęcie o ciężarówkach z Jelcza. Na tyle podstawowa, że gdy ktoś jej błędnie używa, to warto o tym wspomnieć. I co ważniejsze, jest to post na temat i w związku z kolekcją, a nie puste bicie piany.

JarekS napisał:

max napisał:

natomiast Jelcz wywrotka, jeśli wyjdzie w takiej postaci to będzie dopiero dziwadło...

A dlaczego?
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście jest to zdjęcie "pierwsze-lepsze" z netu, mogła to być samoróba, ale auto takie istnieje.

Prawdopodobnie trafiłeś dokładnie ten pojazd, który posłużył za wzór modelu. To jest jakaś kuriozalna warsztatowa przeróbka, istniejąca prawdopodobnie w jednym egzemplarzu i powstała lata po tym jak PRL dokonał żywota.
Model opisany jest jako Jelcz C620 bo prawdopodobnie taka nazwa pojazdu figuruje wciąż w jego dowodzie rejestracyjnym. To był ciągnik siodłowy, który metodami warsztatowymi przerobiony został na wywrotkę. Ma typową dla dalekobieżnego ciągnika długą kabinę typu 134 i podwozie z trzecią osią wleczoną z pojedynczym ogumieniem - być może z opcją podnoszenia. Z pełnymi błotnikami, które weszły do oferty opcjonalnej ok roku 1993.
Na podwoziu posadowiona został skrzynia, prawdopodobnie konstrukcji "pana Heńka". Niskie burty niefabrycznej konstrukcji uzupełnione są nadstawkami innego pochodzenia.
Jeśli kabina jest oryginalna to jej cechy wskazują na rok produkcji 1991+ czyli mocno po PRL.
Całość w porównaniu do fabrycznych wersji Jelcza wygląda kuriozalnie.

W tej postaci to z pewnością nie jest Jelcz C620. I nie jest to ciężarówka z PRL.
Nie jest to też żadna z produkowanych w Jelczu wywrotek.
To paskudny kundel nie mający odpowiednika w palecie produkcyjnej JZS.

Nie chcę wychodzić na etatowego krytyka nowych modeli bo pamiętam jeszcze jak za żywiczne ulepki Pobiedy i Żuka płaciliśmy w starej gazowni koszmarne pieniądze.
Ale dość mam tej bylejakości, dziadostwa i czasami nie wytrzymuję.
Sorry, najwyżej usuniesz Laughing

prenumerata premium zamówiona od nr. 5 Smile

Mam nadzieję znowu poczuć się jak w temacie KAP Wink

A nie sa to jeszcze zwykle rendery? Ciagnik Star nie wyglada mi na model, a patrzac na np. nienaturalne odblyski w felgach i swiatlach na innych "modelach" oraz szyby, tez moim zdaniem modelami jeszcze nie sa. Do czasu pojawienia sie owego Jelcza w prezencie jest jeszcze mnostwo czasu, moze jest jeszcze szansa na zdzialanie czegos u DeA, tak jak z Golfem w Kapie?

Jestem mega zaskoczony informacja o starcie kolekcji ciężarówek. Żałuję że Jelcz Hydros nie pojawi się w regularnej kolekcji. Jakich modeli się spodziewacie drodzy Panowie??

Dzięki max za merytoryczne wyjaśnienie.
Jeśli to warsztatowa przeróbka, to było ich więcej, np taka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Skrzynia bardzo podobna do tej pierwszej.
Nawet jeśli wydadzą takiego "kundla", to zawsze można zdjąć kiper, założyć siodło i mamy model poprawny historycznie.

strazaq, dostałeś odpowiedź, gdzie masz zgłaszać uwagi na temat moderacji. Za kolejne zdanie nie związane z tematem, dostaniesz ostrzeżenie. I nie ważne czy będzie to przytyk pod moim adresem, kogoś innego lub nie związany z tematem offtop.

To samo chciałem do znawcy maxa napisać, trafiłem również na inne :
[link widoczny dla zalogowanych]
Widocznie pan Heniek miał duży warsztat Smile

autobusy_prl napisał:

To samo chciałem do znawcy maxa napisać (.....)

Zanim zaczniesz się silić na dalsze dowcipy, poczytaj trochę o historii Jelcza. Może się dowiesz co i kiedy produkował a skąd brały się takie warsztatowe przeróbki. Wtedy pogadamy.

JarekS napisał:

(.....) Jeśli to warsztatowa przeróbka, to było ich więcej (.....)

Na pewno różnych takich "szczepów" było więcej. Ten ostatni wykorzystuje podwozie z silnikiem Steyr i skrzynią ZF. Na pewno budowano metodami warsztatowymi inne wywrotki na różnych podwoziach. Szczególnie w czasie boomu budowlanego lat 90-tych. Może nadal powstają. Ale to jest chałupnicza, jednostkowa "produkcja". I to nie jest materiał na modele do kolekcji ciężarówek PRL Wink

Gość

Wszystkie te przerabiane z ciągników ulepy najprościej odróżnić od seryjnych 3-osiowych wywrotek po kołach ostatniej tylnej osi. Raz, że tam są pojedyncze koła wleczone, a powinny być bliźniaki, a dwa, że felga powinna być taka sama, jak na osi obok, a nie taka, jak na kołach z przodu. Już nie wspominam o długiej kabinie, bo to też nie jest standard w wywrotkach. Model może i fajny, bo niestandardowy, ale nie produkowano takich w Jelczu.

Tak wygląda seryjna wywrotka Jelcz 6x4 z tej generacji [link widoczny dla zalogowanych]

autobusy_prl napisał:

To samo chciałem do znawcy maxa napisać, trafiłem również na inne :
[link widoczny dla zalogowanych]
Widocznie pan Heniek miał duży warsztat Smile

To to jeszcze inny wariant przeróbki, nawet nie jest to Jelcz C 620. Smile

W pełni zgadzam się z przedmówcami że model nic nie ma do seryjnej ciężarówki.

Mnie podoba się, że na pewno będzie o czym dyskutować. Jak za czasów KAPu to oczekiwanie na aktualizację i... zachwyty lub narzekania. Do tego dojdą zapewne bardziej lub mniej merytoryczne spory na tematy konkretnych modeli i ich odpowiedników w rzeczywistości. Będzie ciekawie jakaby ostatecznie kolekcja nie była Wink

Wywrotka z długą kabiną ale prawidłowym podwoziem (dwie tylne osie z bliźniakami) przedstawiona jest nawet na okładce "Pojazdy samochodowe i przyczepy Jelcz 1990 -1994". Z treści na szybko wyczytanej było to podwozie do zabudowy wywrotki Jelcz W 642 DT, z silnikiem Steyr WD 615.68 (320 KM turbo) oraz skrzynią ZF typ 16S-130.
Była też wersja z kabiną krótką, silnikiem SW680/101/4 (243 KM turbo) i skrzynią S6-90. Natomiast jest informacja że "produkcji (...) nie rozwinięto na szerszą skalę".
Zgodnie z tą monografią wykonano również około 10 sztuk (potwierdzono 7) Jelcza SHL 3W 642-825.5 z długą kabiną. Odbiorcą był PKS Lubań Śląski.