Samochody PRL Hachette - skala 1:24

...ja nie miałbym nic przeciwko temu, żeby modele ukazywały się z tablicami kraju pochodzenia.
Byłoby klimatycznie - Polonez z polskimi, Trabant z enerdowskimi a Skoda z czechosłowackimi - koszty te same a efekt chyba ciekawszy

W serii rosyjskiej modele nie mają we wnętrzu tampodruków z zestawem wskaźników, a polskie i rumuńskie mają. Tak więc, część modeli Moskwicza z pozostałości rosyjskich przeszczepionych do naszej serii nie ma zestawu wskaźników.
Na stronie rumuńskiego Hachette są zdjęcia 408 i widać bardzo charakterystyczne (i ładne) wskaźniki.

O ile Moskwicz pojawił się w Polsce w wersji z nazwą na tablicy, a komuś trafił się w wersji rosyjskiej z rosyjskimi tablicami z zaklejoną cyrylicą na podstawce (oraz w tym celu pociętym i poklejonym blistrem) i chce go wymienić to niech pisze od razu do wydawcy.
Ja przeszedłem to z Nivą, Hachette nie chciało wymienić tylko odesłało do sprzedawcy czyli do Ruchu. Ruch owszem wymienił, ale na... kolejny egzemplarz z cyrylicą w pociętym blistrze.
Ponownie pisałem do Hachette i tym razem wymieniono mi model na wersję polską z nazwą i w całym blistrze (uparłem się, ponieważ trzymam póki co całość kolekcji 1/24 w blistrach i zależy mi również na ich spójnym wyglądzie).

Lepsze zdjęcia kaszlaka są na facezboku. Jak nikt nie wrzuci to będą później. Opony jednak są tragicznie grube, ale całość nieźle się prezentuje 😉

Maluch to był na końcu produkcji, misz masz zrobili i tyle. Czyżby nie było w naszym kraju Polskich Fiatów 126 p na wzór Question

Niczym walec na kołach.

W tym kolorze to jakby dach obciąć to nadawałby się do malowania pasów na jezdniach Smile

hehehheheheeh

U nas w MZUM-ie takie jeździły w PRL-u...

Gość

Przednie koło to tak naprawdę ledwo się mieści. Ciekawe, czy dałoby się w ogóle skręcać z takimi oponami, czy by tarło o nadkola. Aż dziw, że w Hachette nie zorientowali się, że to wygląda karykaturalnie.

Ja to nawet podejrzewam, że opony za duże a i felgi też są za małe.

Do tego taki gładki bok opony i stąd kumulacja i taki efekt jaki widzi oko.

Najładniej to ten Maluch będzie wyglądał przez blister.... Trochę gubi się to.

Patrząc na powyższe zdjęcia, rzeczywiście można powiedzieć, że bryła samochodu udana. Tym bardziej więc denerwuje fakt, że naprawdę nie brakuje wiele aby ten model mógł cieszyć. Koła mocno psują efekt. Zgadzam się. Prawdziwy samochód na pewno nie wykonałby skrętu bez zniszczeń opon i błotników ( z takimi "balonami" ). Fiat 126p to na naszym rynku samochód szczególny. Model powinien być dopieszczony do perfekcji. Wstydziłby się ten kto zatwierdził produkt z takim błędem ( koła - balony ).

Gość

Link do 5 minutowej prezentacji malucha z rumuńskiej serii na Youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=-AjvyxpmUpo

Bardzo rażą też boczne kierunkowskazy i srebrne obramówki świateł, które powinny być oczywiście czarne. Czyż to nie ironia losu, że najbardziej chyba wyczekiwany przez nas model w tej serii okazał się najbardziej spapranym z wszystkich dotychczasowych? Sad

Dla mnie model jest świetny. Czekałem na niego bardzo i się nie zawiodłem. A na żywo zapewne będzie jeszcze lepiej. Ogarnąć obudowy lamp tylnych na czarno, ewentualnie inne opony i bajka.

Na spodzie blistra informacja, że to "produkt wydawniczy na licencji Fabryki Samochodów Osobowych S. A. (FSO)".
Trudno mnie zaskoczyć ale im się udało 🤣

strazaq napisał:

Link do 5 minutowej prezentacji malucha z rumuńskiej serii na Youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=-AjvyxpmUpo

Ciekawa informacja na odwrocie blistra

"Produkt wydawniczy na licencji Fabryki Samochodów Osobowych S. A. (FSO)"

Napisałeś to samo co max 9 minut przed Tobą, czy tak trudno przeczytać post pod którym sie pisze swój ???

Zapis "na licencji FSO" może być z dwóch przyczyn:

1) Unifikacja podstawek, które raz będą do samochodów z FSO raz dla innych
2) Stowarzyszenie ( czy Fundacja ) Fabryka Samochodów Osobowych w Warszawie ( jest obecnie taki podmiot ) zorganizowało ostatnio wystawę produktów z FSO i innych samochodów. Czy przypadkiem to stowarzyszenie nie było "spiritus movens" wydania w Polsce kolekcji "Samochody PRL" i czy nie posiada praw autorskich do marek produkowanych niegdyś w Polsce?

To narazie przypuszczenia ale mądrych głów tu nie brakuje. Może wyjaśnimy ten zapis "licencja FSO". No ja nie sądzę, żeby w wydawnictwie pracowali głupcy, którzy nie odróżnią FSO od FSM...