FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Legendy FSO - produkcja, montaż, prototypy, ciekawostki. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
max
User



Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2430
Przeczytał: 77 tematów

Pomógł: 269 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:26, 08 Gru 2020 Powrót do góry

Nie jestem pewien, który egzemplarz Syreny masz na myśli.
W PKiN był chyba biały prototyp z czarnym winylowym dachem.
Może mógłbyś wkleić zdjęcie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RAFLAB
User



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 1369
Przeczytał: 54 tematy

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 22:38, 08 Gru 2020 Powrót do góry

Dokładnie o ten pojazd mi chodzi, znalazłem nawet zdjęcie, gdzie są 2 podobne - źródło - wujek Google:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pisownia słowa "wujek" jest poprawna, dla chcących mnie poprawić polecam:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RAFLAB dnia Wto 22:42, 08 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
max
User



Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2430
Przeczytał: 77 tematów

Pomógł: 269 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:15, 08 Gru 2020 Powrót do góry

Co do wujka - nie mam wątpliwości 😉
A jeśli chodzi o Syrenę to jest to jeden prototypów (tutaj właściwie dwa - biały i beżowy) w postaci bliskiej wersji seryjnej. Nadwozie jest już metalowe z wyjątkiem drewnianego dachu krytego winylem.
W takiej postaci Syrena była wystawiona na MTP w 1955 roku.
Kilka takich pojazdów wzięło m.in. udział w badaniach drogowych w trakcie których doszło do opisywanego wcześniej wypadku z dachowaniem. W efekcie do produkcji w 1957 r trafiła wersja nieco zmieniona o konstrukcji w pełni metalowej.
Egzemplarz biało-czarny pomimo obklejenia naklejkami i ustawienia tabliczki z pełnym patosu opisem jest w nie najlepszym stanie i prosi się o renowację. Ma m.in. zderzaki z nowszej wersji, niewłaściwe koła, niewłaściwe kołpaki, pobazgraną na czarno atrapę i napis "Syrena" i jest ogólnie zaniedbany.
Tzn. taki był kilka lat temu w PKiN kiedy go oglądałem.
Mam nadzieję, że teraz jest w lepszym stanie ale jak wygląda i gdzie się znajduje - nie wiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez max dnia Wto 23:21, 08 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
huml
User



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 1172
Przeczytał: 90 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Wto 23:29, 08 Gru 2020 Powrót do góry

Nie przenieśli tych wszystkich aut do Chlewisk Question


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
max
User



Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2430
Przeczytał: 77 tematów

Pomógł: 269 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:39, 08 Gru 2020 Powrót do góry

Chyba tak, ale nie byłem tam.
Mam nadzieję, że się tam nimi dobrze zajmują bo to prawdziwe unikaty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez max dnia Wto 23:40, 08 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Edekyogi
User



Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 597
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 19:29, 17 Gru 2020 Powrót do góry

Skoro pojawił się ostatni 5 numer testowy Legend FSO - to parę słów o jego bohaterze Ogar.
W zakamarkach internetu swojego czasu wygrzebałem oryginalną fotkę Ogara ściśle z boku, co daje jakiś wgląd w rzeczywistą sylwetkę pojazdu.
Autorem sylwetki był nieżyjący już niestety prof. Cezary NAWROT - chyba największy polski autorytet w dziedzinie wzornictwa przemysłowego.
Nadwozie Ogara było wykonane z laminatu (żywica + włókno szklane) na płycie podłogowej PF-125p.
Pojazd miał swoje oryginalne alufelgi (na foto), które ktoś kiedyś na przestrzeni wieków zwyczajnie zajumał.
Na kolejnym foto widoczna jest makieta technologiczna. Panele makiety, które miały podział tak jak na oryginalnym prototypie, również były wykonane z laminatu - ale znacznie grubsze niż panele na prototypie. Jak widać panele były przymocowane do solidnego szkieletu stalowego z podestem.
Tę makietę technologiczną widziałem w latach gdzieś 1977-79 na Wydziale SiMR Politechniki Warszawskiej (foto). Makieta stała na I piętrze w holu przy tym ogromnym oknie. Była dobrze wyeksponowana i oświetlona.
Gdzieś w latach 2001-2004 makieta pojawiła się w mojej firmie. W tym czasie na SiMR robiono ponoć jakiś poważny remont - i nie mieli co z nią zrobić. Pamięć jest już zawodna ale moja firma kupiła ja za symboliczna złotówkę (inaczej nie można było). Na stan nie była jednak wciągnięta - czyli nie istniała.
W mojej firmie też w końcu zabrakło miejsca i pozbyto się jej gdzieś między 2017-2018.
Spokojnie, spokojnie!
Przekazano nieodpłatnie i przetransportowano do Muzeum Techniki.
Jedyne znane mi kolorowe zdjęcie makiety (kolejne foto) jest niestety skanem z wydruku (jak widać tło wyblurowane) - gdyż cyfrowe oryginały też gdzieś przepadły na dyskach kompa.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Edekyogi dnia Czw 19:56, 17 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
BUSSING
User



Dołączył: 20 Paź 2019
Posty: 850
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 20:07, 17 Gru 2020 Powrót do góry

Przeczytałem powyższy wykład z dużym zainteresowaniem👍 Dużo ciekawych informacji z samego źródła. Bardzo ciekawe zdjęcia.

Mam pytanie, może kontrowersyjne: czy taki samochód z karoserią ze stalowym szkieletem i poszyciem z laminatu, to nie była jednak ślepa uliczka w realiach PRL-u? Bo ile tak naprawdę było potrzeba samochodów usportowionych w tamtym czasie? Na rodzinny samochód Ogar niespecjalnie się nadawał. Technologia laminatów... Kosztowna w produkcji ale OK. Nie były potrzebne prasy i tłoczniki. Dopiero jednak naprawy powypadkowe byłyby kłopotliwe, długotrwałe i kosztowne. Mało kto mógłby takie naprawy wykonać. Firmy, które specjalizują się w produkcji jachtów, łódek, motorówek. Ale nawet elementy wymienne z laminatu, które wymagałyby jedynie przykręcenia i polakierowana ( np. błotnik ), też byłyby bardzo kosztowne dla posiadacza takiego samochodu.

Jednak ja byłbym bardziej entuzjastą samochodu Wars👍


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BUSSING dnia Czw 20:35, 17 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
M5Q
User



Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 423
Przeczytał: 51 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WZ

PostWysłany: Czw 23:00, 17 Gru 2020 Powrót do góry

BUSSING napisał:
Mam pytanie, może kontrowersyjne: czy taki samochód z karoserią ze stalowym szkieletem i poszyciem z laminatu, to nie była jednak ślepa uliczka w realiach PRL-u?


Założenia konstrukcyjne mające spełniać normy USA (zderzaki, oświetlenie itd.) sugerują że myślano o produkcji na eksport do USA.
W latach 70-tych z eksportem za Atlantyk wiązały się duże nadzieje, liczono na napływ twardej waluty. Badania drogowe w Stanach przechodziły Polskie Fiaty 125p w wersji pick-up i kombi, Polonez też był konstruowany z myślą o spełnieniu norm amerykańskich.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BUSSING
User



Dołączył: 20 Paź 2019
Posty: 850
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 9:54, 18 Gru 2020 Powrót do góry

Fakt. Nadwozie nowoczesne, trochę w stylu Hondy - bardzo popularnej wówczas w USA. Wszystko kwestią gustu. Mnie nie podobały się te podwójne układy reflektorów.

Planowanie eksportu do USA samochodu na bazie Polskiego Fiata 125p, opartego mechanicznie nie na włoskim 125 ale na jego poprzedniku, to wielki optymizm twórców - trzeba powiedzieć 😉

Chociaż nie ma rzeczy niemożliwych. Właśnie amerykańska psychologia sukcesu to zakłada 👍


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BUSSING dnia Pią 12:14, 18 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
max
User



Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2430
Przeczytał: 77 tematów

Pomógł: 269 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:15, 20 Gru 2020 Powrót do góry

Ciekawy wpis kol. Edekyogi i dyskusja nt Ogara skłoniły mnie do refleksji nt polskich zabytków motoryzacyjnych. Los Ogara jest ich dobrą ilustracją.
To najbardziej dojrzały z polskich prototypów dekady lat 70-tych. Przemyślany, dobrze zaprojektowany, z dużą szansą na wprowadzenie do produkcji i dla mnie zwyczajnie ładny.
Jedno z najlepszych dzieł prof. Cezarego Nawrota.
Ile mamy takich zabytków...?

Tak wyglądał w roku 1977 kiedy został pokazany:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Był w pełni sprawny technicznie, jeżdżący, z ładnymi detalami wnętrza i karoserii.

A tak na początku lat 2000-nych w dawnej fabryce Norblina na Woli.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety dała znać o sobie paskudna natura części z naszych rodaków. Pomimo, że samochód był przechowywany w zamknięciu, w szacownej instytucji, podpieprzono niemal wszystko co mogło się przydać.
Zniknęły nie tylko ładne alufelgi zamienione na zwykłe stalowe koła z Polskiego Fiata ale też wycieraczki szyb, radio wraz z anteną, emblemat fabryczny, ładne oryginalne obrysówki oraz część wyposażenia wnętrza. Przydała się komuś nawet jedna z bocznych szyb - nie, nie rozbiła się bo była z plexiglasu.
Samochód był brudny, z poobcieranym lakierem, ogólnie zaniedbany.
Przykro było na niego patrzeć.
W podobnym stanie była większość eksponatów w tym "muzeum". Eksponatów wyjątkowych i cennych dla polskiej motoryzacji.
Ale to nie koniec bo po wykupieniu tego terenu przez dewelopera eksponaty przeniesione zostały do piwnic na ul. Filtrowej.
A z braku lepszego miejsca i pomysłu na ich ekspozycję ostatecznie w roku 2014 wszystko przeniesiono do Muzeum Hutnictwa w Chlewiskach, wioski leżącej 140 km od Warszawy, między Radomiem a Kielcami. Tym sposobem Warszawa, stolica dużego europejskiego kraju z aspiracjami motoryzacyjnymi i niezłą historią w tym zakresie pozbawiona została jedynego/ostatniego muzeum motoryzacji. Można powiedzieć, że motoryzacja trafiła pod strzechy Wink
Właściwie dalszy komentarz wydaje się zbędny ale pokażę jeszcze fotografie Ogara w obecnym stanie:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wnętrze:
[link widoczny dla zalogowanych]

Z jednej strony widać, że ktoś się tym zajął a z drugiej, jak w dalszym ciągu słabo to wygląda. Ogar jest wprawdzie umyty, z poprawionym lakierem ale wygląda jakby zajmowała się nim pani kustosz od motylków.
W dalszym ciągu stoi na stalowych kołach przyozdobionych za to chromowanymi kołpakami (!) a brakujące obrysówki zastąpiono bocznymi kierunkowskazami z Łady 2106. W dalszym ciągu brakuje części łatwej do uzupełnienia armatury wewnętrznej, tylnego emblematu a nawet tylnej wycieraczki. Wszystko to uzupełnić można niewielkim nakładem finansowym i zaangażowaniem pasjonatów. Te same uwagi dotyczą niemal wszystkich pozostałych eksponatów motoryzacyjnych.
Chwała ludziom z Chlewisk, że cokolwiek zrobili ale czy to jest miejsce i sposób traktowania takich zabytków?
Pokazuje to polski stosunek do własnej historii, która nie składa się przecież wyłącznie z przegranych powstań, katastrof i poświęconych im pomników...

Foto: NET, zbiory własne


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez max dnia Nie 16:39, 20 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
max
User



Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2430
Przeczytał: 77 tematów

Pomógł: 269 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:07, 16 Lut 2021 Powrót do góry

Bieżący rok przynosi kilka okrągłych rocznic związanych z FSO.
Czterdzieści pięć lat temu zaprezentowano pierwsze, przedseryjne Polonezy.
To był wówczas naprawdę ładny samochód.

Wersja przedprodukcyjna.
[link widoczny dla zalogowanych]

W pierwszych 2-3 latach produkcji samochód był dobrej jakości i pomimo mankamentów związanych z posadowieniem nadwozia na starej płycie podłogowej i starych silników, cieszył się dużym powodzeniem również poza granicami Polski.

Wersja fińska, chyba najładniejsza wersja klasycznego Poloneza.
[link widoczny dla zalogowanych]

Samochód zaczął odnosić również sukcesy w sporcie.
Poniżej załoga Jaroszewicz/Żyszkowski na trasie RMC 1979.
Polonez 2000 Rally w barwach Wolf Racing Team, zespołu znanego z F1.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety, pogłębiający się kryzys gospodarczy spowodował drastyczne pogorszenie jakości produkowanych w FSO samochodów. W 1981 roku jakość była już tak kiepska, że pojawiły się żądania zaprzestania dalszej produkcji tych "zbyt luksusowych", drogich, kiepskich pojazdów i przestawienia produkcji FSO na inny asortyment. Krytyka w której celowały oficjalne pisma przybrała formę zorganizowanej nagonki i groźba zaczęła być realna. Pojawiła się propozycja współpracy z AGROMĄ, która miała zlecać FSO produkcję urządzeń piekarniczych i mleczarskich a w dalszej kolejności maszyn rolniczych. Wtedy dyr. techniczny FSO Marian Karwas, (późniejszy redaktor naczelny i wydawca miesięcznika Auto Technika Motoryzacyjna), zlecił stworzenie wersji budżetowych Poloneza oraz budowę prototypów samochodów dla rzemiosła i indywidualnych rolników licząc na dotarcie do nowych, niewymagających grup klientów.

Zaprezentowano m.in. 3-osiowego pickupa. Trzecia oś wleczona, nadbudówka z Niewiadowe, ładowność 900kg.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Oraz chyba najbrzydszy prototyp w historii FSO, połączenie kabiny Poloneza ze skrzynią ładunkową PF125p pickup.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Prototypy wraz z opracowaną do nich również w FSO przyczepą, zaprezentowano w listopadzie 1981 roku. Na szczęście fabryka wybroniła się przed likwidacją a obydwa te "potworki" nie weszły do seryjnej produkcji.
Dla FSO po bardzo trudnej dekadzie lat 80-tych przyszły lepsze czasy w latach 90-tych ale wieloletnich opóźnień i zaniedbań właścicielskich nie dało się odrobić. Po sprzedaży FSO Koreańczykom fabryka złapała wreszcie wiatr w żagle ale trwało to krótko.
Niemal 20 lat temu, w kwietniu 2002 roku produkcja samochodów w FSO została zakończona...


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez max dnia Śro 8:06, 17 Lut 2021, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Poldi
User



Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 1583
Przeczytał: 98 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:03, 16 Lut 2021 Powrót do góry

Pierwszy raz widzę wersję fińską. Na pierwszy rzut oka w odróżnieniu od naszej seryjnej wersji ta różni się zewnętrznie chyba winylowym dachem, lusterkami bocznymi, kołami, wycieraczkami na reflektorach. Może coś jeszcze Smile ?

Dla mnie ten = śliczny Very Happy .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
modelarzZG
User



Dołączył: 16 Paź 2016
Posty: 114
Przeczytał: 88 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 20:11, 16 Lut 2021 Powrót do góry

Wersja fińska miała z tego co wiem inne rodzaje tapicerki, mogła być doposażona w elektryczne sterowanie szyb i lusterek, miała montowane dodatkowe wyposażenie dostarczane przez importera oraz posiadała elektryczne ogrzewanie postojowe. Winylowy dach był rzadkością.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
max
User



Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2430
Przeczytał: 77 tematów

Pomógł: 269 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:08, 16 Lut 2021 Powrót do góry

Z wersjami fińskimi Poloneza było różnie na przestrzeni lat.
Początkowo Polonez MR 78 nie miał specjalnych opcji i był oferowany na rynkach zagranicznych po prostu jako Polonez. Na rynki poszczególnych krajów miał dodatkowe wyposażenie wynikające z przepisów bądź innych warunków. Np. we Francji żółte żarówki reflektorów a w Finlandii mocniejsze ogrzewanie.
W chwili premiery w Finlandii importer przygotował jednak własną wersję z pakietem wyposażenia DL, która obejmowała m.in. włoskie felgi aluminiowe, winylowy dach, przyciemnianą przednią szybę i spryskiwacze reflektorów. Ta wersja podoba mi się najbardziej. Pakiet dostępny był w latach 1979 - 1982 a jego dodatkowa cena wynosiła 2650 FIM (marek fińskich).

[link widoczny dla zalogowanych]

W kolejnych latach Polonez dostępny był w Finlandii w różnych wersjach wyposażenia, z zewnątrz odpowiadających z grubsza wersjom na inne rynki zachodnie, w tym zubożoną wersję C.

[link widoczny dla zalogowanych]

Po wprowadzeniu do sprzedaży wersji MR 86, a następnie MR 87 importer wprowadził własne wersje, w tym najbogatszą Special na bazie wersji LE i SLE.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pakiet kosztował dodatkowe 10000 FIM i obejmował:
- nowe anatomiczne przednie siedzenia z integralnymi zagłówkami w stylu Recaro (tzw. fotele typu SAAB)
- tylną kanapę wyprofilowaną dla dwóch osób
- zagłówki (dwa) tylnej kanapy w wersji SLE
- dzielone oparcie rozkładanej tylnej kanapy
- jasnosząrą, pluszową tapicerkę z czarnymi wstawkami
- w wersji SLE również tapicerowane pluszem drzwi z przeszyciami
- felgi aluminiowe
- szyberdach Finlandia 2000
- bezwładnościowe pasy bezpieczeństwa
- ozdobne oklejenie

[link widoczny dla zalogowanych]

Pakiet cieszył się dużym powodzeniem pomimo, że cena samochodu wzrosła o ponad jedną czwartą.
Dealerzy oferowali również montaż elektrycznych podnośników szyb i elektrycznie sterowane/ogrzewane lusterka.
Początkowo Polonez w Finlandii zbierał dość dobre recenzje ale nie powtórzył sukcesu PF 125p. Sprzedano ok 4 tys. Polonezów w stosunku do ponad 11-tu tys. Polskich Fiatów. Dla importera pomimo, że ten aktywnie modyfikował samochody na rynek fiński, były one ofertą uboczną bo największe przychody otrzymywał z importu maszyn i ciągników URSUS.
W połączeniu ze słabą jakością i przestarzałą konstrukcją spowodowało to, że sprzedaż była coraz mniejsza. Model MR 89 nie był już w Finlandii oferowany a ostatnie Polonezy zarejestrowano w 1991 roku.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez max dnia Śro 8:12, 17 Lut 2021, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Poldi
User



Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 1583
Przeczytał: 98 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:07, 17 Lut 2021 Powrót do góry

Tak jeszcze przyglądam się pierwszej fotografii fińskiej wersji Poloneza i widzę wyraźnie, że jakoby wycieraczki zamontowane zostały tylko w dwóch kloszach lamp i to niesymetrycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin