Suzuki Vitara

Nauczony doświadczeniem zawsze sprawdzam na podglądzie i u mnie wyskoczyły. A się okazuje, że to inna bajka. Zaraz poprawiam.

EDIT

Poprawione. Mam nadzieję, że widać.
A swoją drogą NK zrobiła się okropnym badziewiem od czasu śledzików i oceniania zdjęć, dlatego tam nie zaglądam. Dziś wyjątkowo chciałem na szybko zaczerpnąć zdjęcia i ... skucha.

Sorki, ale dopiero wyczaiłem temat Smile

Przede wszystkim GRATULACJE !
Vitara to wbrew panującej opinii bardzo wdzięczne auto w teren.
Tu krótka historia mojej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Polecam wejść na forum w/w stronki i tam "zamieszkać" Smile

A jestem, jestem, nawet osłonę od radzika drogą kupna nabyłem:
[link widoczny dla zalogowanych]
I na rajdy 4x4 jestem. W ofrołda bawię sie od dawna... ech stare Wertepy, czy Rykowiska...łza się w oku kręci Embarassed

tu z kumplem XIV Wertep w 1998 na poligonie w Sulejówku

Stare Wertepy, Rykowiska, Żelazne..... ehhh. Masz rację. To był inny Off Road. Bardziej przyjacielski. Fajny.
Nie ten wyścig zbrojeń co teraz Sad

Byłem niedawno u mojego przyjaciela - Jacka Ambrozika. Kiedyś robiliśmy cuda, wkładając V8 od ZILa do budy Muscela Smile

Dziś robi w warsztacie auta do Mistrzostw Polski. Każde warte grubo ponad 60 - 80 tys. To już naprawde inny ( droższy ) Off Road.

Kiedyś człowiek upalał Gazielca, Muscela, czy Uaza i oczy mu wyłaziły na widok zachodniej fury.
Ale wtedy była inna atmosfera.
W 1996 roku przez przypadek znalazłem sie na Polskim Safari na poligonie w Sulejówku. Ale osobówką nie bardzo się dało pojechaś i coś zobaczyć. Pomoc zaproponował Zbyszek Jarczyński, zostawiliśmy plaszczaka u niego na podwórku i GAZielcem śmigaliśmy za ówczesną czołówką polskiego OFF-ROADu. Byłem tak zszokowany koleżeńskim podejściem tamtej starej ekipy z klubu Wertep, że byłem u nich częstym gościem a w Radomiu założyłem klub.
Ale czasy się zmieniają i to wcale nie na lepsze. Może samochody są lepsze, ale ludzie niekoniecznie. Teraz liczy się kasa i komercja
Ostatnio skłaniam się do działań bardziej partyzanckich, takich z czasów założenia klubu, kiedy był on nieoficjalny - zdzwanialiśmy się w kilku i śmigali po okolicznych dołkach, luba za błogosławieństwem leśniczego po puszczy iłżeckiej.
Tak jest fajnie i przyjemnie, bez ciśnienia w gronie przyjaciół.

Teraz ofrołd to jedno wielkie ciśnienie, sam pamiętam pierwsze edycje rajdu " W obronie twierdzy Modlin", który regularnie odbywał się obok mojej miejscowości, a nawet jeden oes był 100m od mojego domu, i kiedyś to było rodzinne jeżdżenie w terenie dla Fun'u, a ostatnie edycje to już tylko wyścig zbrojeń i "zabijanie się " nawzajem dla pieczątki. Czasy się zmieniły, teraz nie ma już praktycznie rajdów, które można było przejechać seryjnymi autami, dziś bez wyciągarki, dobrych opon i silnika od bmw nie ma co się pchać na większą część rajdów.

Skorpion, w 100 numerze " off road pl magazyn 4x4" jest nawet zdjęcie twojej dyskoteki z rajdu " Jesienne suvary". Wklejam fotkę:

[link widoczny dla zalogowanych]

SUVary organizuje/organizował kolega, który tak jak ja lubi pojeździć bez ciśnienia i pieczątek a przy okazji coś ciekawego zobaczyć. Na imprezie z powyższej fotki pokazał nam tropy dinozaurów w rezerwacie Gagaty Sołtykowskie k/Skarżyska Kamiennej. Ślad w Bałtowie, przy tych śladach to... nawet nie mam porównania, to niporozumienie.
100 numer był ostatnim, który kupiłem. Szkoda mi było kasy na dwie strony porad wujka Zbyszka (o którym już wcześniej wspomniałem).
Zatem mam 101 wydań.

Jak patrzę na tą fotkę...szkoda, że nie stać człowieka na dwie takie zabawki w skali 1:1.

Co się będziesz modelikiem zajmował... Pracuj nad 1:1 Smile

A pracuję, pracuję. Jutro przychodzą nalewki 225/75 R 15

na szlachetnym bieżniku YOKOHAMA MT
Odbiorę felgi z piaskowania i malowania i złożę to do tak zwanej kupy.
Zobaczymy, czy potrzebne będą dystanse i podnoszenie na sprężynach?

Na wykrzyżu będzie obcierało? Polibusze pod sprężyny, a jak nie to pewnie mały lift zawieszenia. Gdzieś słyszałem, że sprężyny od samary są dobre do vitary, prawda to?

Moderatorzy, przepraszam za OT, skorpion może przenieśmy się do wątku Vitarki Smile

Teraz miałem pożyczone 215 R 15 z tym samym bieżnikiem i na dołkach troszkę dobijało. Już miałem kupować polibusze pod spręzyny, kiedy okazało się że kumpel nie sprzedaje tych kół. Jak założe kupione 225/75 R 15, to zobaczę co się dzieje i będę walczył. Na tył przy polibuszach pod sprężynami polecają amorki od Poloneza trucka.

U mnie były amorki tył - truck. Sprążyny chyba łada lub Mercedes
Przód bez większych zmian ( dokładnie już nie pamiętam ). Na 100% wywalony stabilizator ( genialna poprawa trakcji w terenie )
Z wykrzyżem nie miałem problemu bo podniosłem budę na ramie.

Widoczne oponki to FEDIMA EXTREM EVOLUTION w 31calach

Ale przy trzydziestkach jedynkach to już musiałeś troszkę pokombinować, żeby chodziły bezkolizyjnie?

skorpionman napisał:

Ale przy trzydziestkach jedynkach to już musiałeś troszkę pokombinować, żeby chodziły bezkolizyjnie?

Po podniesieniu budy właściwie nic na przeszkodzie nie stało.
Musiałem jedynie nieco "zmodyfikować" wnęki przednich kół w miejscu łączenia podłogi z progiem ( przy słupku A ). Przed tym zabiegiem trochę cięło gumę w pełnym skręcie :roll: