DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

mafo napisał:

Jeśli prawdą jest to co napisałeś W126.

Takie informacje przekazał mi człowiek pracujący w Ruchu, z którym od jakiegoś czasu miałem niezły kontakt i rozmawiałem z nim o trudnościach z dostępnością. Dziś od niego dostałem wyłącznie hasło "nie ma i nie będzie". Nie mam powodów, by mu nie wierzyć, chociaż nie wiem jak wysoko w hierarchii sięgają jego źródła i czy ma dostęp do wszystkich informacji i planów na przyszłość. Pustka na stronie Ruchu raczej potwierdza jego wersję.

A o piszących żale do DeA chyba wszyscy wiemy, bo nawet sami tu wklejali swoje maile i namawiali do ich powielania oraz zasypywania skrzynek mailowych DeA. Wygląda to tak, jakby mocno ograniczono zwykłym klientom możliwość kupowania wybranych numerów w większej ilości (np. na konwersje), a tak zwani janusze i tak sobie poradzą, bo przecież oni zamawiają w wydawnictwie na firmę. Będzie mniej w dystrybucji online dla nas, to janusz więcej zarobi. Dla mnie to jest jakaś katastrofa, jak wylano dziecko z kąpielą. Nie chcę wyjść na panikarza i czarnowidza, więc na tym zakończę. Faktem jest, że dziś chciałem kupić sobie 3 albo 4 stary, najlepiej z rabatem. Na stronie Ruchu nie dostałem, a na mieście udało mi się znaleźć 1 sztukę. Jedna kioskarka zaproponowała mi prenumeratę w kiosku, jeśli będę brał wszystkie numery po kolei. Dziękuję za taki układ. Dobrze, że przynajmniej Skodę 110R trafiłem bez wad, to mam chociaż ten model na osłodę w takiej ilości, jak chciałem. Skoda jest piękna, tak nawiasem mówiąc.

W126 napisał:

Jedna kioskarka zaproponowała mi prenumeratę w kiosku, jeśli będę brał wszystkie numery po kolei. Dziękuję za taki układ.

A może, przy zmniejszonej dystrybucji detalicznej jest to sposób na uzyskanie modeli, które się chce mieć, a pozostałe odsprzedać kolegom po kosztach?

Jasne, jest to jakieś wyjście, ale nie chcę później zostać z modelami, których koledzy jednak ode mnie nie wezmą. Już próbuję od prawie miesiąca sprzedać Kraza bezskutecznie.

To już lepsza prenumerata bezpośrednio u wydawcy.

Tak więc w punktach dystrybucji robi się coraz bardziej nerwowo. Po raz pierwszy dziś ja też się zdenerwowałem. Zajeżdżam do swojego stałego, pewnego punktu. Okazało się, że ubiegł mnie handlarz. Wziął wszystkie 3 Ikarusy wcześniej. Był w godzinach gdy jeszcze ludzie pracy zajęci byli swoimi codziennymi obowiązkami.

Chciałem dziś nawet po raz pierwszy złamać zasadę i dać zarobić handlarzom na portalach. Całe szczęście powstrzymała mnie żona. "Stop: znam punkt zapasowy." Znalazłem tam ostatniego Ikarusa ( z trzech , które dotarły ). I całe szczęście. Teraz mogę oglądać mecz w dobrym humorze.

P.S. A po Starach śladu też już nie było żadnego

Zniechęcili już na pewno sporo kolekcjonerów "okazjonalnych". Widziałem wiele takich wpisów, szczególnie w kwestii serii o samochodach PRL w skali 1:24, gdzie obecnie chyba nie ma ani opcji prenumeraty, ani dostępu do modeli w kioskach. Coraz dziwniejsza polityka wydawnictw ostatnio.

Tak jak już mówiłem wielokrotnie: wszystko zmierza ku dostępności takich kolekcji tylko dla prenumeratorów, a nie dla klientów "z doskoku". Dla wydawnictwa jest prościej i łatwiej mieć stałych klientów i rozprowadzać modele tylko wśród nich. Podejrzewam, że to rzekome opóźnienie (kolejne już w niewielkim odstępie czasu) jest umotywowane właśnie w chęci nadgonienia dostaw prenumeratorom, tak, aby oni dostawali modele wcześniej. To też może być pewnego rodzaju zachęta dla osób "kioskowych", które wybiórczo kupują modele. Podłoże psychologiczne jest tutaj dobrze wykorzystywane, kiedy wydawnictwo gra na emocjach: "Patrzcie, ja już dostałem z prenumeraty!". I nikomu nie musi płacić za reklamowanie kolekcji, a wręcz ono samo zgarnia dodatkowe pieniądze za to.

Oczywiście swoje odzwierciedlenie w takim utrudnionym dostępie do kolekcji (różnych) ma tutaj nieuczciwa (nie w świetle prawa, a moralnie) polityka wyprzedawania modeli "januszom" w hurcie. Niestety, ma to miejsce, podobnie jak zmniejszanie nakładu. Dziwi mnie tylko, że niektóre osoby dopiero po przekonaniu się na własnej skórze zauważyło, że to jest realny problem, uprzednio wręcz wyśmiewając kolegów, którzy o takich procederach mówili.

Tyle, że np. w kolekcji Samochodów PRL prenumerata nie jest już możliwa, mimo, że jeszcze niecała połowa zapowiedzianej kolekcji została do wydania.

Ja zauważyłem dziś że Ikarusy były po jednym w każdym z odwiedzanych przeze mnie punktów. Skody widziałem w dwóch. Za to Stary... no cóż. Albo w ogóle nie było, albo już nie było, albo odłożone. A chyba szczytem było to że Empik w dużym i popularnym centrum handlowym Blue City nie dostał ani jednej sztuki.
Kioskarz który dla mnie zamawia ciężarówki telefonicznie też dostał... Ikarusa.

U moim zaufanym saloniku prasowym Stary były dwa, w witrynach innych saloników także dostrzegłem Stara. No ale to było kolo 7:20. Nauczyłem się po przygodach z Zukiem, żeby wstawać wcześniej w środę. Z autobusami nie wiem jak było, ponieważ są mi całkowicie obojętne.

A Skody nie kupiłeś, czy nie zrobiłeś jeszcze sesji?

Ale to może nie jest takie złe podejście, że nastawiają się na prenumeratorów. Problemem może być jedynie to, że zwykle do kolekcji wpychali sporo zapychaczy i bezsensownych modeli, co głównie zniechęcało ludzi do prenumerat. Przy ciężarówkach prawdopodobnie poszli po rozum do głowy i tutaj widać sens.

idoneo, nie kupiłem Skody, staram się zbierać tylko polskie, bądź te, które dobrze pamiętam z ulic. Mimo, że model jest piękny. Smile

Tak naprawdę mam zamiar kupić dopiero Zaporożca i nadrobić braki w postaci Trabanta 601 i Wartburga 353.

Liczę, że 353 wyjdzie w jakimś ciekawszym kolorze w WB.

Dzisiaj specjalnie wcześniej udało mi się wrócić z pracy, aby zdążyć na te parę minut przed 16:00 oblecieć okoliczne kioski, no i problem - tam, gdzie dotychczas były "Kultowe ciężarówki", już nie było Starów 66.
Do umówionego kiosku też nie dotarł ani jeden zamawiany Star 66.

Czyli śmiem twierdzić, że mogli znów zmniejszyć nakład modeli i stąd owe niedobory.

Do jednego z kiosków zawsze docierało kilka sztuk - teraz tylko 1 sztuka i była odłożona dla zamawiającego regularnie tam serię ciężarówek (do teczki) i nic więcej.

Myślę, że raczej wydawnictwo może mieć obsuwę z dostawami modeli / ich podażą i stąd te niedobory