Kultowe Auta PRL-u - seria DeAgostini

Z całym szacunkiem, ale wolałbym gadać o autkach zamiast bawić się w prywatne ekskursje.
Np. maska jest zdecydowanie nie b. dobra, nie jest również dobra, jest po prostu zła.

Argumenty poprosimy, bo jak na razie to piszesz w stylu "jest zły bo jest zły" i tyle. Widać, że nigdy modelu tego nie miałeś w dłoni i nie potrafisz go obiektywnie ocenić. Napisz jakieś konkrety to wtedy porozmawiamy.

Wracając do samochodu, to też właśnie chyba podałem przykład powyżej. Maska – pokrywa silnika - jest skopana, co to jest to przetłocznie na środku? Poza tym zderzak ma zeza, brakuje nad nim przetłoczenia (albo jest zalane), dolna krawędź tyłu jest za mało podwinięta - generalnie nie są to idealne proporcje.
Oraz, choć w tym wypadku to faktycznie może być złudzenie, cała przednia ściana wydaje się być zbyt mało pochylona. No i ta atrapa.

smookee napisał:

Edekyogi napisał:

Czyli wg. Ciebie DeA posiada dwa różne (ze względu na odlew) FIATy-132: ten policyjny i ten dla KAP?

jak nie widzisz między nimi różnicy, to się przestaję dziwić, że DeA udaję się ludziom wcisnąć takie gnioty o_0 - i podpowiem Ci, na pierwszy rzut oka, zabawkowe ramki okien (a w policyjnym zupełnie porządne), o niebo lepszy grill, przetłoczenie w osi maski itp. na prawdę, przestań pajacować

Dzięki wielkie za wyjaśnienie.
Wcisnąć to mi się nie da, bo tego 132 mam już parę lat od IXO (oraz oba Norevy) i na tym KAP mi nie zależy.
A co do rzucania okiem. Jak będziecie w pewnym wieku i wzrok już nie będzie sokoli, to wtedy spróbujcie ocenić na podstawie fotografii. Ja niestety muszę modele wziąć do ręki (zwłaszcza jeżeli są niuanse jak w tym przypadku) . A zdjęcia z eBaya z informacją o dystrybutorze DeA zrobiły swoje. Z producentem Grani & Partners jakoś nie skojarzyłem.
Pozdrawiam wszystkich nieomylnych...

Dlatego trzeba czasem przeczytać ze dwie strony wstecz, zamiast jakieś założenia z powietrza brać :> wtedy się uniknie nieporozumień

Tu niema co kojarzyć, tylko poczytać chociażby na tym forum, nieraz było to poruszane.
Inna sprawa co do rzucania okiem.. hmm.. Różnice w bryle naprawdę widać od razu, nie mówiąc już o detalach które są diametralnie inne i naprawdę nie trzeba być specjalistą żeby odróżnić oba modele.
A nawet jeżeli już ma się kłopoty z odróżnianiem to wystarczy zawierzyć opinii doświadczonych kolegów z forum a nie dopytywać się po kilka razy niedowierzając bo niedość że zaśmieca to temat to jeszcze nakręca innych i ośmiesza Ciebie...

MS napisał:

Wracając do samochodu, to też właśnie chyba podałem przykład powyżej. Maska – pokrywa silnika - jest skopana, co to jest to przetłocznie na środku? Poza tym zderzak ma zeza, brakuje nad nim przetłoczenia (albo jest zalane), dolna krawędź tyłu jest za mało podwinięta - generalnie nie są to idealne proporcje.
Oraz, choć w tym wypadku to faktycznie może być złudzenie, cała przednia ściana wydaje się być zbyt mało pochylona. No i ta atrapa.

Zacznijmy od maski. Nie jest to błąd, ponieważ samochody te w pewneych wersjach przetłoczenie posiadały, domyślnie były to egzemplarze po facelifttingu z ostatniej serii produkcyjnej. Model pokazuje samochód z 1982 roku, więc jest zgodny z tą wersją. Co do zeza domyślam się, że chodzi o rozstaw świateł? Tutaj mógłbym się ewentualnie zgodzić, że mogłoby być szerzej. Następnie przetłoczenie - to już fanaberia w takim modelu. Tył jest bardzo ładnie wyprofilowany i dokładny, ogólnie w tym samochodziku pas tylny zrobiny jest bardzo solidnie (stąd takie rozczarowanie KAPem). Atrapa sama w sobie jest bardzo dobra, a faktycznym błędem jest to, że nie jest umieszczona chociaż pod lekkim kątem. Krótko mówiąc nie można tutaj mówić o jakimkolwiek skopaniu czy słabiźnie, a raczej typowych błędach, które zdarzają się prawie w każdej miniaturze. Wink

Wszystkie 132 miały takie załamanie na środku maski, bliżej krawędzi (nie pod każdym kątem widoczne), ale załamanie nie równa się takiemu wytłoczonemu paskowi. Czy masz zdjęcie takiego prawdziwego samochodu?
Tak w ogóle to produkcja 132 zakończyła się ok. maja 1981, ale niech będzie, powiedzmy, że jakieś niedobitki mogły trafić do policji w 1982.

W takim modelu (a cały czas mamy na myśli gazetowy) masz dwa wyjśćia, albo zrobić przetłoczenie, albo zostawić płaski. W tym przypadku zrobiono to pierwsze. Na pewno nie dałoby się na tym etapie zrobić go lepiej w sensie, że jest ale niezauważalne - nie ta liga. Pytasz o zdjęcie, nawet na wikipedi jest, ponadto w sumie sam uznajesz, ze coś takiego występowało to sprawa jest zakończona. Model przedstawia samochód z 1982 roku ale nie mówi jednocześnie, że w tym roku go wyprodukowano tylko, że w nim był użytkowany przez policję...

No nie, nie - zdecydowanie nie mówię, że coś takiego występowało. Wink

[link widoczny dla zalogowanych] - to jest zdecydowanie co innego i nie ciągnie się przez całą pokrywę. To już lepiej i prościej było zostawić na płasko.
Stwierdzenie, że seria gazetowa to nie ta liga, bo nie te pieniądze do mnie nie przemawia, bo pod względem samej formy i proporcji to nie rzadko resoraki za kilka PL N (zwłaszcza stare) wyglądają lepiej niż niektóre gazetowe 1/43. Weźmy np. 131 Miry i to co było w KAP-ie.

Kwestia pierdól powypisywanych na podstawkach różnych modeli, to jest już temat na osobny, obszerny wątek.

Najśmieszniejsze jest to, że wygląda, że KAPowy ma dużo lepsze motylki pod względem wierności od Grani. Pomijam oczywiście kwestię malowania na czarno, ale wyglądają z bliska na bardzo wierne. Jedne z lepszych w KAP jak do tej pory.

Dołączę się do fali krytyki, lecz dla odmiany wyżalę się na... śrubki.
Nie dość, że model jaki jest taki jest, to jeszcze nie idzie go poprawić bo trójkątne śrubki se wymyślili. Nie mam pojęcia czym i jak się teraz do niego dobiorę, mam nadzieję, że to jednorazowy przypadek.

Radzę poczytać forum. O trójkątnych śrubkach jest odrębny temat.

Gość

Patrząc na to nasze 132 mam wrażenie że ktoś wysłał pomieszane rysunki/zdjęcia kilka rzeczy przypomina mi mocno zapomnianą Alfę Romeo Sei

[link widoczny dla zalogowanych]

Jutro poszukam lepszego zdjęcia z boku

To jak się młodzież "wyszumiała " napiszę coś ode mnie o "tym czymś"
Choć w sumie co tu pisać .Model wygląda jak by powstał w fabryce połączonych sił Welly i Bburago .
Piotruś ma racje -najgorszy jak do tej pory. Sad

PS.
Na trójkątne śrubki -ukruszyć troszkę trójkątny "iglak" -i już Very Happy