Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Udana kabina i podwozie są. Na pewno można spodziewać się w tej serii również "pszczoły" skrzyniowej, z plandeką. Ale prosimy nie zapomnieć o ławkach na "pace".

Niektórzy spekulowali, że możemy jeszcze dostać inną wersję Stara 266, na przykład poliftową z nowszą atrapą. Może na nim będzie pełnoprawna wojskowa zabudowa AUM z oknami? Pożyjemy, zobaczymy.

Jak to było? Model do wyrzucenia?
Dobrze, że sprawa zabudowy jest wyjaśniona, chociaż choćby ta zabudowa była z marsa i tak bym go kupił. To model za 70zl...

Wydaje mi się, że wersji stara 66/660 będzie więcej (i to te bardziej "typowe"), więc potem takiej "dziwnej" jak ta bieżąca nikt by nie kupił. Dlatego zaczęli od tej, bo teraz Star zejdzie na pniu, a później taką skrzynię czy koparkę (to byłby dopiero odjazd!) i tak każdy kupi, mimo że to będzie "3" star na półce... Zaczynają myśleć w tym DeA. Wink

A każdy dodatkowy, opchnięty w 100% nr to odpowiednia kasa na ich koncie. W KAP najpierw były "must have'y" a potem zdarzało się, że się bujali z 5 wersją syrenki czy trabanta...

W126 napisał:

(...) inną wersję Stara 266, na przykład poliftową z nowszą atrapą. Może na nim będzie pełnoprawna wojskowa zabudowa AUM z oknami? (...)

Z poliftingową atrapą - to już nie 117AUM - tylko Sarna-2 (kanciasta, ze ściętymi narożnikami przy dachu).

Mam takie same odczucia, co do strategii jaką opisuje wyżej Falcon.

Nie mniej jednak uważam, że wydawnictwo wykonało do tej pory świetną robotę i progres jaki zauważyłem jest wielki. Nota bene za nami zaledwie 9 numerów z serii.

solaris napisał:

Nie żebym się wymądrzał , ale w 1982 roku byłem jako żołnierz służby zasadniczej na poligonie w Orzyszu.
Na jednym z pojazdów pamiętam była taka zabudowa lub bardzo podobna.
Wykorzystywany pojazd z tą zabudową był jako poligonowy magazyn części zamiennych

W sumie to ma sens, po co okna w magazynie Smile

Edekyogi napisał:

Z poliftingową atrapą - to już nie 117AUM - tylko Sarna-2 (kanciasta, ze ściętymi narożnikami przy dachu).

Oczywiście masz rację. Tak dużo bym chciał naraz, że pomieszałem 2 życzenia ze sobą i wyszedł mi nieistniejący samochód Smile

Takie samochody oczywiście istniały. Zabudowy Jelcz 541 były przeznaczone do szybkiego demontażu. Mogły być instalowane na różnych podwoziach, lub stawiane na podporach. Mam zdjęcia starów 266 z poliftową kabiną i taką zabudową.

W126 napisał:

Może dlatego, że wykonanie pełnych ścian w modelu jest łatwiejsze i tańsze, niż odtwarzanie okien i drzwi, dodatkowe plastikowe wytłoczki na szyby itd. To pewnie koszt minimalnie wyższy, ale dzisiaj produkcją rządzą ekonomiści, a nie inżynierowie. To oczywiście tylko moje domysły. Równie dobrze mogli się przejść po muzeum, ten eksponat im się spodobał i uznali, że go zrobią bez dochodzenia, czy był popularny, czy niszowy.

Okna to pół biedy. Musieliby zrobić jakieś chociaż minimalne wyposażenie wnętrza widoczne przez te okna, a tak uprościli sobie zadanie.

Przyznaję , że zdjęcia zabudowy bardzo wiele wyjaśniają .

Należy mieć nadzieję , że w realu model nie będzie taki ciemny jak na zdjęciu .

Stratos2000 napisał:

Nie mniej jednak uważam, że wydawnictwo wykonało do tej pory świetną robotę i progres jaki zauważyłem jest wielki.

No gdyby tak przyrównać Ciężarówki do (obecnie wciąż wydawanych) Autobusów to niebo a ziemia... a nawet i podziemie Laughing

razamanaz napisał:

Takie samochody oczywiście istniały. Zabudowy Jelcz 541 były przeznaczone do szybkiego demontażu.....

A nie chodzi czasami o Jelcza 574Z (ruchomy warsztat naprawczy)

Zdjęcie przedstawia zabudowę typu Jelcz 117 AU

Ludzieee!
Zabudowa (niezdejmowalna) jest typu N-117 albo po prostu 117, z kolejnymi literkami A, AU, AUM - w miarę kolejnych modernizacji. Gotowy ruchomy warsztat naprawczy z tym nadwoziem dla cywili nazywał się Jelcz 574 Z.
Dla wojska był to zawsze STAR-660 z nadwoziem 117, a w zależności od przeznaczenia i wyposażenia mające oznaczenia np: B1/Sam, B2/Sam, MOC/Panc, WSB, WOS, WNAP, WOM, SŁB, PSŁ - to tylko w służbie Panc.-Sam. Inne służby miały swoje warsztaty w tych nadwoziach.
A nadwozie zdejmowalne (wymienne) i pasująca (fabrycznie - bez adaptacji) na każdego skrzyniowego STAR-a 200, 244 i 266 nazywa się SARNA-II. SARNA-I była prototypem i nie weszła do produkcji seryjnej.