Samochody PRL Hachette - skala 1:24

Nr. 76 SYRENA 105 LUX

Znowu FSO. Nie mogło być inaczej.

Za to Warszawa karetka ma właściwy napis Pogotowie Ratunkowe, a nie Ratunkowe Pogotowie, jak na okładce. Przynajmniej tak wygląda na zdjęciach w internecie. Zaglądał ktoś do wnętrza, czy cokolwiek zmienili względem zwykłej kombi? Bez relingów na dachu wyglądałaby nawet fajnie. Niewiele zabrakło do szczęścia.

Ja zakupiłem Warszawe. Nic się nie zmieniło. Środek jest taki sam jak w kombi, czarny.

Warszawa jest piękna, a po moich przeróbkach będzie idealna.

Syrena też świetna, kupię w każdej ilości polskie auta choćby nawet kolorem się miały tylko różnić bo mam na nie plan na waloryzacje 😀

Generalnie Warszawa jest dobrą bazą do waloryzacji, bo bez nich to trochę ,,cienko" się prezentuje. Mam kilka pytań (nie mam pewności, czy nie będzie to zaśmiecanie tematu a nie chciałem zakładać nowego w dziale Warsztat).
1.Bagażnik dachowy pewnie nie da się bezinwazyjnie usunąć bo w dachu są pewnie otworu montażowe?
2.Ktoś ma pomysł jak w dosyć prosty sposób dorobić ,,zmatowienie" tylnych szyb? Pamiętam, że jakieś kilka lat temu (może już z 10) ktoś pisał o malowaniu lakierem bezbarwnym do drewna. Może coś podkleić?? Czy biały papier samoprzylepny da zadowalający efekt?
3. Z czego najlepiej by wykonać imitację anteny radiostacji? Może ktoś z kolegów wykonuje takie elementy?

Matowienie - naklejona kalka lub bibuła niekarbowana.

Antena - włosie miotły.

Wpadnij na stronę moich waloryzacji, są to sprawdzone metody.

Dziury w dachu po bagażniku jak dla mnie tylko do szpachlowania i późniejszego malowania. Można robić jakieś zaprawki i próbować zamalować punktowo, ale życzę powodzenia w dobraniu idealnie takiego odcienia farby, żeby nie było widać zamalowanych kropek. Można też odciąć taśmą maskującą cały dach i pomalować jego powierzchnię, żeby zachować resztę modelu, a przede wszystkim pas i napisy. Może się będzie mało rzucać w oczy lekko inny odcień dachu względem reszty karoserii. Ale to też najlepiej mieć aerograf i czeka nas zabawa w dobieranie koloru lakieru. Spray ze sklepu raczej odpada, bo nie ma szans na znalezienie sprayu idealnie w takim kolorze. Najprościej chyba pomalować całe nadwozie i kupić kalki z napisami. Tak czy inaczej, jest to kompletna przeróbka modelu. Jak ktoś to widzi inaczej, to chętnie posłucham rady.

Najprostsza metoda na "zmatowienie" szyb to naklejenie od wewnętrznej strony taśmy samoprzylepnej - w wersji matowej.

Wojciech1500 napisał:

Warszawa jest piękna, a po moich przeróbkach będzie idealna.

Z całym szacunkiem, ale to jest bardzo odważne stwierdzenie. Nigdy nie spotkalem się z modelarzem, ktory by okreslał, przed zakonczeniem prac że model bedzie idealny. Nie spotkałem sie także po ukonczeniu, ze model to ideał- zawsze znajdzie się cos jest do poprawki. Papierowe kocyki i gazetki plus podmalowanie wnetrza to jeszcze dluga droga do idealu....

Co do matowych szyb, są dostepne folie samoprzylepne z taką strukturą, albo farby w sprayu; chociaz uzycie folii bedzie latwiejsze.

Pozdrawiam

Jakub napisał:

Generalnie Warszawa jest dobrą bazą do waloryzacji...
2.Ktoś ma pomysł jak w dosyć prosty sposób dorobić ,,zmatowienie" tylnych szyb? Pamiętam, że jakieś kilka lat temu (może już z 10) ktoś pisał o malowaniu lakierem bezbarwnym do drewna. Może coś podkleić?? Czy biały papier samoprzylepny da zadowalający efekt?

Jakub: Radziłbym spróbować folii samoprzylepnej - PRZEZROCZYSTEJ-MATOWEJ. Taki ta folia daje efekt.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszyscy spisaliśmy Warszawę na straty... a tak się składa, że portier u mnie w pracy w latach 70 jeździł w kolumnie transportu sanitarnego w Katowicach, nawet Nyse na rondzie pod spodkiem miał okazję przewrócić.

Pokazałem mu Warszawę i i pytam o wnętrze i bagażnik - a on twierdzi, że w transporcie medycznym takie jeździły. Były też pozornie cywilne kombi lecz z napisami na drzwiach i kogutem. Szukałem zdjęć i nie znalazłem, ale może faktycznie coś takiego miało szansę istnieć.

Tak czy inaczej będę wstawiać nosze i bawić się w waloryzacje, ale temat jest do przemyślenia.

Wojciech1500: Swego czasu był w Kolumnach Transportu Sanitarnego podział na samochody - sanitarki L/O (lecznictwo otwarte - nieuprzywilejowane - samochody kombi z normalnymi siedzeniami + składane nosze) oraz sanitarki L/Z - lecznictwo zamknięte - stacje pogotowia, szpitale - z wyposażeniem specjalistycznym + nosze na stałe + fotel dla opieki.
Pojazdy L/O były nieuprzywilejowane, pojazdy L/Z - uprzywilejowane.

To by się zgadzało w odniesieniu do dużych fiatów kombi. Pamiętam je z młodszych lat. W pogotowiu jeździły oznakowane i uprzywilejowane, a niektóre przychodnie, szpitale, służba zdrowia PKP, MSW i inne placówki miały takie same fiaty, oznakowane z pasem i napisami, tylko bez kogutów. Ciekawe, czy z Warszawami było tak samo, czy trafiały się jednak wersje, jak zwykłe kombi, ale z kogutem. Nie moje lata, więc nie mam szans pamiętać.

W sumie mogły być nawet oznakowane, a używane jako samochody gospodarcze, zaopatrzeniowe itd. Przejrzałem książkę Sławomira Drążkiewicza o karetkach PRL, ale są tam tylko Warszawy w wersji z noszami i bez bagażnika dachowego.

Cały czas się waham, czy model kupić. Może jednak warto.

Warszawa dotarła do mnie dopiero dziś. Model choć zrobiony przez wydawnictwo na łatwiznę w celu łatwego zysku (o czym na forum dyskutowaliśmy wielokrotnie), mimo to jak dla mnie bardzo przyjemny w odbiorze i dosyć efektowny. Dobra jakość wykonania, wyraźne malowanie, pasy na bokach równo namalowane, wszystkie emblematy czytelne. O ile na podstawce i gazetce ,,popłynęli" z nazwą modelu (odpowiednio: ,,Warszawa 223 Kombi - 223A" oraz ,,Warszawa 223 Karetka"), o tyle na tylnej klapie jest prawidłowe oznaczenie 223A. Model ma czarne wnętrze z pomalowaną deską rozdzielczą, gdzie trochę razi jej górna powierzchnia w kolorze kremowym, kiedy w oryginale była czarna obita dermą / skajem. Skoro dało się wykonać tarcze wskaźników, sądzę, że problemem technicznym nie było raczej pomalowanie w modelu górnej powierzchni deski na czarno. Mimo to, i tak nie razi ona tak, jak w cywilnym kombi, gdzie w błękitnym modelu otrzymaliśmy kremową deskę rozdzielczą. Szkoda, że nie otrzymaliśmy medycznego wnętrza, co jest standardem nawet w modelach w skali 1:43, ale to jak wiadomo wynika to z wiadomej polityki wydawnictwa. Przy waloryzacji modelu (matowieniu tylnych szyb) warto z wnętrza usunąć tylną kanapę lub chociaż jej oparcie - nie będzie tak razić przez tylne okna.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na tablice rejestracyjne samochodu. Model, który przedstawia samochód z lat 1967 - 1973 ma tablice z lat 1976 - 1999, dokładnie to jeszcze późniejsze niż 1976, ponieważ jest to schemat 3 litery, 3 cyfry, 1 litera, kiedy już wyczerpał się zakres 3 litery 4 cyfry. Numer rejestracyjny wydawnictwo utworzyli jak się wydaje z wyróżniła Katowic (samochód należy jak wskazuje napis na drzwiach do Wojewódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego Katowice) oraz oznaczenia modelowego - ma postać KAT 223A.

Przyglądałem się również zapowiedzi Syreny, zastanawia mnie jaki kolor w realu będzie miała - czy kość słoniowa, jak wydaje się na ostatniej stronie gazetki, czy łagodny żółty, jak na zdjęciach wstawionych przez jednego z forumowych kolegów (poprzedni wypust był to żółty wpadający w pomarańcz, w obydwu odcieniach malowano ten model Syreny).

PS. Dziękuję wszystkim za porady co do metod waloryzacji Warszawy!

Jakub napisał:

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na tablice rejestracyjne samochodu. Model, który przedstawia samochód z lat 1967 - 1973 ma tablice z lat 1976 - 1999, dokładnie to jeszcze późniejsze niż 1976, ponieważ jest to schemat 3 litery, 3 cyfry, 1 litera, kiedy już wyczerpał się zakres 3 litery 4 cyfry.

Układ tablic XYZ 123 A jest jak najbardziej prawidłowy dla pojazdów rejestrowanych już od 1976 - tak oznaczana była własność państwowa, zwana również "uspołecznioną".