Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

To czorne, takie brzydkie że aż ładne Wink

Trochę mnie tylko dziwi, że producentom modeli bardziej opłaca się odtwarzać jakieś dziwolągi na bazie klasy G, niż zrobić podstawową wersję aktualnego G63... Od premiery minęły już ponad trzy lata i dalej niczego na "horyzoncie" nie widać... Sad

Modele, które zaprezentowałeś są bardzo ciekawe, ale mimo, że lubię G klasę, to jednak u siebie bym ich nie widział. Wink

Chyba moja tolerancja kończy się na G 4x4². Razz

Witam po przerwie. Chwilę byłem odcięty od forum. Mały wyjazd się trafił, ale niestety internet miał blokadę na strony bez certyfikatów bezpieczeństwa, a fora.pl chyba tak średnio z tym stoją.
Po monstrach G klasy kontynuuję temat 4x4, ale chyba w bardziej klasycznym wydaniu.

W roku produkcji tego Defendera nie ma pomyłki. Almost Real wydało specjalną wersję, która wyszła na zakończenie produkcji Defendera. Nie będę się rozpisywał, bo Almost Real to klasa sama dla siebie. Metal, resorowane i skrętne koła, które się KRĘCĄ i detale, które mogą zaskoczyć. Dodatkowo jest zielony i dla mnie to wystarczy.

2015 Land Rover 110 Defender Heritage Edition Grasmere Green Almost Real:

Kolejny Land Rover to już bardziej klasyczne lata 90-te i następny model z serii Camel Trophy od AR. Piękny, pierwszy klasyczny Discovery.

1996 Land Rover Discovery I Camel Trophy Kalimantan Almost Real:

Z „cywilem”:

Moje Almost Real z Camel Trophy:

Było bardzo terenowo ostatnio – następnym razem coś innego.
Do zobaczenia.

Piękne te Twoje Land Rovery. Świetnie wykonane modele. Najciekawiej wygląda rodzinka Camel Trophy na wspólnych zdjęciach.

Szacun! Piękny secik!

Fajnie razem wyglądają. Super !

Camel Trophy Ok!

Łukaszu, myślę że to jeszcze otwarta mini kolekcja Camela. Znając ciebie
to jak tylko coś się z niej pokaże my zobaczymy to tutaj Ok!

Oj raczej tak. Lubię Camele...

Dwa kolejne Autoarty trafiły do kolekcji. Jeden mocno i od dawna poszukiwany i drugi w innej wersji kolorystycznej.

Zacznę od tego długo poszukiwanego. Autoart wydał w 1/43 Lancery EVO 6,7,8 i 9-tkę. Właśnie „EVO 9” jest dość deficytowym towarem na Ebay i szukałem tego dość długo. Model wyszedł w wersji Ralliart w czerni i czerwieni. Mi się trafił czarny.

2010 Mitsubishi Lancer EVO IX Ralliart Phantom Black AutoArt:

Z bardzo udanym EVO IX od Vitesse:

Drugi model ściągnąłem ze stoiska pticy na Giełdzie w Wawie. Mam srebrnego, ale zawsze mi się podobał ten czerwony metalic.

1959 Chevrolet Corvette Stingray AutoArt:

Oficjalnie do znalezienia z Autoartu pozostaje mi Mazda CX-7 Smile

Evo coś pięknego. Nawet z akcentami Ralliart, za którymi nie przepadam jakoś bardzo. Smile

Stingray jako roadster bardzo ciekawy, natomiast EVO wygrywa tą prezentację. Pięknie wygląda, a i malowanie ma przyciągające wzrok. Gratuluję zdobycia. Ok!

Nie mogę się zdecydować który najładniejszy z ostatnich setów 🧐😃
Świetne egzemplarze...

Stingray przypomniał mi model sklejeny w 1/24 lata temu Smile

Gratulacje za praktycznie domknięcie kolekcji AutoArt`ów Ok!

Poprzedni model Stingraya sprawił, że wracam dziś do moich kochanych konceptów. Franco Sbarro to projektant i wizjoner. Jego pojazdy kojarzę jeszcze z lat dziecięcych i pamiętam, że wywarły na mnie duże wrażenie. Niesamowicie ucieszyłem się z zapowiedzi Autokultu przedstawiającej jeden z wozów Sbarro z lat osiemdziesiątych. To mój pierwszy Autokult tak przy okazji. Załatwiony przy pomocy Marka cieszy oczy jak nie wiem co.

1985 Sbarro Challenge I Autocult:

Model wygląda świetnie – to taka typowa żywica. Jest naprawdę w porządku. Oprócz Autocultu modele Sbarro wyszły chyba tylko jako kity albo krótkoseryjne (drogie) wypusty mniejszych manufaktur.

Drugi koncept na dziś marzył mi się od dawna – bardzo chciałem kupić jakiś model vintage, Pilen albo Politoys ze względu na otwierane elementy, ale w końcu zdecydowałem się na jeden z nowszych wypustów tego przeciekawego konceptu od Top Marques. Nie zawiodłem się, ale ciągle bym chciał żeby się to otwierało…

1970 Ferrari 512S Pininfarina Modulo Top Marques:

Model jest fantastyczny, naprawdę klasa. Delikatny, ze świetnym lakierem. Bajeczka.

Z jedynym konceptem Ferrari, który posiadałem do tej pory – Mythos z 1989 roku wyprodukowanym przez Revella:

Na koniec taki dziwak. Koncept ten powstał na potrzeby filmu „Gra Endera” z 2013 roku. Modelowo to samochód z roku 2030 Smile

2070/2013 Audi Fleet Shuttle Quattro Looksmart:

Model jest ogromny i prezentuje się fantastycznie. Te zielone szyby są piękne. Kolejny Looksmart w kolekcji – nie mogłem się mu oprzeć po prostu.
Do zobaczenia!

To Audi

Wygląda jakby był w ruchu Ok!