Warsztat smigi'ego

smigi napisał:

Może, jeśli masz możliwość, to spróbować lakierem bezbarwnym psiknac taki po chromowany element?

Znalazłem gdzieś zupelnie przypadkiem opinie, że do pokrycia tego chromu molotowa nadaje się Alclad klear kote. Kosztów i dostępności nie sprawdzałem.

Dałem Ci smigi pochwałe za reklamę tego pisaka. Faktycznie rewelka.

Dzięki

U mnie też się sprawdza! Jeszcze żeby tylko ręka się tak nie trzęsła przy malowaniu Razz

A co do utrwalania, to zrobiłem test na ciut większej powierzchni - faktycznie nawet w parę minut po pomalowaniu jak się dotknie to szybko matowieje, ale jak zostawiłem w spokoju na cały dzień, to potem już powierzchnia była (relatywnie) trwała - można macać Very Happy

Lakier bezbarwny w sprayu niestety też matowi tę powierzchnię. Ale okazuje się, zę nie jest on potrzebny Wink

Z niebywałą częstotliwością wrzucam tutaj coś nowego, na dodatek większość tych projektów leży rozgrzebana w pudełkach. No ale tak już jest, może przyjdzie na nie pora Smile

Tymczasem postanowiłem pobawić się z rzeczą, którą zawsze chciałem zrobić, i która mega mi się podoba w fabrycznych modelach. Na warsztat idzie Dodge Viper GTS z Universal Hobbies, w planach jest montaż otwieranej maski, podobnie jak zrobiłem to w podstawowym RT/10 i wstawienie tam miniatury silnika:

smigi napisał:

Ale nie o tym dzisiaj Very Happy

Skrętne koła w modelach w tej skali to dość ciężki temat. Nie dość, ze mechanizmy są bardzo malutkie, to mają poważną wadę konstrukcyjną: oś obrotu, ze względu na rozmiary, nie znajduje się w osi pionowej koła (jak w prawdziwym samochodzie), a jest poza nim. O ile jeszcze np AutoArt starał się zagłębiać zwrotnicę jak najbardziej wewnątrz koła, tak przy własnoręcznym tworzeniu takiego mechanizmu jest to praktycznie niemożliwe. Oś obrotu ląduje daleko poza kołem i podczas skręcania wykonuje ono nienaturalny ruch i brzydko"wystaje" z nadkola w pozycji skręconej.
Znalazłem jednak rozwiązanie tego problemu (w zasadzie nie ja, a brać AFOLi w swoich własnych konstrukcjach Lego technic, gdzie swoją drogą występuje ten sam problem przy korzystaniu z mniejszych kół).

Przy odrobinie cierpliwości, czarnego hipsu i miękkich drucików udało mi się zmontować taki mechanizm:

Dzięki temu udało się uzyskać tzw "virtual pivot" i koła zachowują naturalną geometrię w pozycjach skręconych, nie wystając poza obrys karoserii.
Więcej o działąniu takiego systemu i korzyściach z niego płynących m.in. w tym filmiku:
>youtube<

Są oczywiście wady i najbardziej ozcywistą jest niezależne skręcanie prawego i lewego koła, ale uznałem, że dla statycznego modelu nie robi to różnicy, bo i tak ręcznie będę je ustawiał. Ale za to można zasymulować zbieżność, lub rozbieżność kół Very Happy

Nawet bardzo skrajne Very Happy

a jak to montujesz do podwozia ?

cieszę się, że pytasz Very Happy

Otóż w momencie publikowania wcześniejszego posta nie miałem na to do końca pomysłu. To co pokazałem to miał być w zasadzie prototyp i sprawdzenie czy mechanizm zadziała, i mi czy uda się wyprodukować coś tak małego.
Pierwotnie pomysł był taki, zeby wyciąć fragment podwozia i ten mechanizm zamontować w nim łącząc przedni zderzak z resztą.

Dziś wróciłem do grzebania i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że mechanizm w takiej formie w jakiej jest, pasuje niemal idealnie bez rozcinania płyty podłogowej Very Happy

Usunąłem tylko część nadkoli, wypiłowałem podłogę zmniejszając jej grubość o połowę i... vouile, pasuje jak ulał Very Happy

Okazało się, że mechanizm potrzebuje trochę luzu, niestety powtarzalność robienia poszczególnych elementów jest u mnie nie najlepsza, a przy tak małych mechanizmach nawet ułamek milimetra robi różnicę, więc odpada zamocowanie całości na sztywno, np przez przyklejenie do podwozia. Rozwiązaniem okazało się przykręcenie małą śrubką od spodu na środku - jest wystarczająco sztywno, żeby nic w środku nie latało i model stał swobodnie na kołach, ale przy skręcaniu ten środkowy element porusza się delikatnie na boki dzięki czemu da się ładnie ustawić koła Smile

Przy okazji rozciąłem nadwozie, tak, żeby przedni pas był osobnym elementem (jest przykręcany do podwozia). Czeka mnie jeszcze trochę obróbki metalu, co jest upierdliwe, ale potem zostanie już tylko montaż maski na zawias, zrobienie miniatury silnika i malowanie całej komory Smile

Tak wygląda po wstępnym złożeniu nadwozia, jeszcze bez szczególnego spasowywania:

to co wyrabiasz z modelami budzi respekt Smile

podobają mi się te Twoje przeróbki...

Bardzo dziękuję! Nie spodziewałem się wzbudzać aż takich emocji Very Happy

Dobra robota Wink

Dzięki!

Fajna robota, miło popatrzeć Smile

Smigi - szacun, teoretycznie - jakie to proste, ale ile wymaga wkładu własnej inwencji wie tylko ten, kto to musiał zrobić.
Odemnie zajebiszczy ukłon, za wkład i zaangażowanie Laughing

o precyzje wykonania się nie kłopocz, i tak nikt tego nie będzie widział Laughing

Znakomity efekt !! Podzielam zdanie Raflaba, ten tylko to doceni w pełni ,który to próbował robić. Szacun Smile

Dziękuję za miłe słowa! To bardzo motywuje do dalszej pracy Very Happy

Mały update:

Dziś poza kilkoma kosmetycznymi drobiazgami i rozpoczęciem prac nad komora silnika, zrobiłem otwierana tylna klapę (w zasadzie to funkcje klapy pełni tylna szyba).