Porównania

And1 napisał:

Ale dwie rury z tyły to podstawa Smile

Zgadzam się - podstawa - i druga rura od dłuższego czasu sobie leży w kąciku i czeka na pomalowanie i przyklejenie Laughing

Dwie Skody Felicia Combi z 1998 r - Abrex i DeAgostini w porównaniu sklepu Model DEPO.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Mam okazję porównać ostatnie wydanie Kamaza do modelu sprzed ponad 30 lat. Produkcja radziecka, sporo uproszczeń w porównaniu z obecnym wykonaniem, ale się trzyma. Chociaż wyciągając model do zdjęć zauważyłem na nim początek marszczenia lakieru, czyli zinc-pest. Ale jego usprawiedlieieniem jest podeszły wiek.

Ten nowy Bangladesh strach do ręki wziąć, zaś radzieckim można zabić Smile

Zawieszenie tego starszego nic nie przebije, więc nie ma co porównywać. Ruskie robili doskonale prezentujące się modele, którymi można było się nieźle pobawić.

Andrrzju. mam kikla sztuk tych rosyjskich produktów i fakltycznie do mojej śmierci nie zmienią one właściciela . Czasowo założyłe do nich tylko inne opony. Pozdrawiam.

Ale porównania nic nie wnoszą w sprawie Kamaza 5320 i są nie na temat. Pewnie mój słowny przeciwnik nie ma ani jednego takiego modelu i dlatego nie wie ile traci. Liczą się dla niego tylko te nowiutkie i śliczniutkie.

Andrzeju, nie obraź się, ale dąsasz się jak dziecko. Przyszedłeś do wątku o gazetkowych kultowych ciężarówkach pożalić się, że nikt nie obejrzał Twojego porównania tutaj (co zresztą jest nieprawdą, bo na przykład ja widziałem Twój post jeszcze zanim o nim wspomniałeś w tamtym temacie, ale nie czułem potrzeby komentowania). Teraz, gdy już masz pożądaną uwagę, to wykorzystujesz ją do przekazania uszczypliwych komentarzy w kierunku mafo. Czemu to ma służyć?

Mam gdzieś schowanego w kartonie radzieckiego Kamaza wywrotkę podobnej konstrukcji. Pomarańczowy kiper, granatowa kabina na zawiasie i czarne podwozie. Samochód poobijany, bo bawiłem się nim w dzieciństwie. Wtedy była to jedna z moich ulubionych zabawek obok metalowej czerwonej Tatry 813 w barwach rajdu Paryż Dakar '86 oraz dużego amerykańskiego radiowozu Plymouth Gran Fury z Matchboxa. Był mocno eksploatowany, ale mimo to gniotsa nie łamiotsa i nic mu się nie urwało. Poza tym, że jest ciężki i metalowy, to moim zdaniem nie wytrzymuje próby czasu z dzisiejszymi plastikowymi tanimi gazetówkami pod względem jakości odwzorowania i detali. Jest sentyment i jak na tamte czasy był super, ale dziś jest dla mnie zabawką, a nie modelem.

O obrażaniu nie ma mowy, bo inaczej bym nic nie pisał i nie wstawiał zdjęć na naszym Forum, na którym jestem od 2010r. Modele pokazałem jako ciekawostkę sprzed 30 lat i to normalne, że jakością wykonania odbiegają od modeli obecnych. Nie było wtedy technologii 3D i innych obecnych nowinek technicznych... ale po co ja to piszę.

andrzej50_lodz napisał:

Ale porównania nic nie wnoszą w sprawie Kamaza 5320 i są nie na temat. Pewnie mój słowny przeciwnik nie ma ani jednego takiego modelu i dlatego nie wie ile traci. Liczą się dla niego tylko te nowiutkie i śliczniutkie.

Nie bądź złośliwy Andrzeju i nie pisz takich złośliwych słów. Nie przystoi to takiemu facetowi jak Ty. Twoje wpisy są czytane, a że komentarzy nie ma... Nie każdy wpis ma komentarze. Niestety, nasze forum nie pokazuje ile osób przeczytało dany wpis, taki mamy silnik forum i tyle. Jeżeli uda się coś zmienić i przejdziemy na inny silnik, to może będzie widać ile osób przeczytało dany wpis.
Poza tym, jeżeli chcesz wiedzieć, to modelarstwem i zbieractwem zacząłem się zajmować jeszcze w szkole podstawowej, a ponieważ mam dopiero 59 lat, to... mam jeszcze nie za duże doświadczenie Wink

Fakt, tych modeli sprzed 30 lat nie mam, bo wtedy nie kupowałem radzieckich modeli. Ale doceniam Te modele, bo po zdjęciach widać, że zrobione są, jak na tamte czasy produkcji i możliwości, bardzo dobrze.

Dzięki Andrzeju za interesujące porównanie. Widać na nim jak zmieniła się technologia oraz precyzja, chociaż trzeba przyznać, że Kamazy radzieckie (a potem rosyjskie) trzymają poziom, nawet i dzisiaj.

Co ja dodam od siebie to fakt, że łuszczący się lakier to niekoniecznie musi być znic-pest - w tamtych czasach często stosowano kiepską farbę, która pod wpływem lat czy warunków marszczy się, kruszy czy łuszczy. Ważna jest struktura metalu pod lakierem jeżeli nie pęka lub nie ma wybrzuszeń to problem leży wyłącznie po stronie farby. Generalnie problem zinc-pestu nie powinien występować w modelach wyprodukowanych do c.a. 1992 roku.

Oby było tak, jak piszesz Piotrze, że to tylko farba. Nie sprawdzałem co pod farbą, odstawiłem modele do gabloty i zostawiłem je w spokoju. Najwyżej za jakiś dłuższy okres czasu zobaczę czy coś się zmieniło.

W126 napisał:

Poza tym, że jest ciężki i metalowy, to moim zdaniem nie wytrzymuje próby czasu z dzisiejszymi plastikowymi tanimi gazetówkami pod względem jakości odwzorowania i detali. Jest sentyment i jak na tamte czasy był super, ale dziś jest dla mnie zabawką, a nie modelem.

Gazetówka może ma ładniejszą buzię, ale słabiej zniesie jej obicie, to raz. A dwa - czy w gazetówce podnosi się kabina i zdejmuje plandeka? Nie. A u ruska tak. Poza tym, to resorowane podwozie... Ja tam wolę oldtimera Smile

Cześć.
Zapraszam dziś na dwie sesje porównawcze samochodów Skoda - Forman oraz 1203.

Na pierwszy strzał Skody Forman - granatowa z Abrex oraz czerwona z IXO. Patrząc na te zdjęcia można by pomyśleć, że to dwa różne auta... Niestety, oba modele to miniatury tego samego samochodu i obie te miniatury nie są idealne. Granatowa Skoda z Abrex, to tegoroczna reedycja wypuszczonej kilka lat temu Forman-ki, w krótkiej serii, która dość szybko się rozeszła (bo nie było wtedy alternatywy). Model jest dramatycznie słaby - poczynając od detali, jak tylna wycieraczka odlana z szybą, pokrzywione koła, głęboko osadzone szyby, a kończąc na bardzo kiepskim montażu. Na domiar złego, model zakupiony bezpośrednio w Abrexie, doszedł z zerwaną jedną z dwóch śrub mocowania do podstawki - na szczęście model całkiem nie odpadł, tylko obijał się o wnętrze witrynki tylną lampą, dzięki czemu nie uległ uszkodzeniu.
Z kolei model z IXO, to gablotkowe wydanie wypuszczonej wcześniej Forman-ki w serii Legendy Skody. Model ma oczywiście identyczną bryłę, od serii gazetowej różni się tylko detalami, jak fototrawione wycieraczki. Na pierwszy rzut oka robi dobre wrażenie - nie jest przesadnie zalany farbą, ma ładne detale, choć od razu rzucają sie w oczy zyt małe koła. Nie jestem też do końca przekonany co do proporcji bryły i poszczególnych elementów, jak tylne boczne szyby czy przednie lampy. Nie mierzyłem, nie porównywałem z prawdziwym pojazdem, ale wizualnie nie jestem do końca przekonany.
Model z IXO na pewno prezentuje się ładniej, niż Abrex, a do tego jest znacznie tańszy - za Abrex'a trzeba w przeliczeniu zapłacić około 160zł, podczas gdy IXO można kupić za około 105-110zł.
No, ale ja jestem fanem Abrex, więc musiałem kupić tego gniota.
Czas na zdjęcia:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Druga para modeli, to busiki 1203 z Abrex oraz Legend Skody. Przy czym małe zastrzeżenie, modele prezentują rocznikowo różne pojazdy - ten z Abrex-a to rocznik 1974, zaś Legendy Skody to rocznik 1979. Z wyglądu modele różnią się zderzakami i mają nieco inne lusterka.
Jeśli chodzi o Abrex, to dość stary model, jest na rynku już z 15 lat. Porównując bryły modeli, od razu rzucają się 2 rzeczy - w Abrex-ie mamy nadmiernie zaokrąglony dach - w przedniej części (od góry). W modelu z Legend Skody dach jest bardziej płaski (prawidłowo). Dodatkowo , przednia szyba w Abrex ma niewłaściwy kształt (wykrój w karoserii), Ale za to Abrex ma więcej ładnych detali, jak przednie migacze będące osobnymi elementami plastikowymi, podczas gdy w Legendach Skody mamy migacze odlane razem z karoserią.
Dodatkowo Abrex oferuje niezliczoną ilość wersji kolorystycznych, wersji służb, instytucji, a dodatkowo wypuszcza wersje na zamówienie (np. dla sklepów).
W Abrex-ie dodatkowo mamy ładne wnętrza, w zależności od wersji - adekwatne do danego pojazdu, tzn. w karetce mamy nosze i siedzenie sanitariusza, w strażackiej mamy butle, w karawanie mamy trumnę. Wnętrza poszczególnych wersji prezentowałem w swojej galerii zdjęciowej, do której zapraszam zainteresowanych.
A tak się prezentują:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam.

Mnie zawsze podobała się też tylna szyba w Abrexie, także to dla mnie na taki mały plusik. Ale nie licząc tego, to generalnie IXO wygrywa na całym odcinku. I rzeczywiście ta seria teraz jakoś strasznie źle jest zmontowana. Ja mam tego z pierwszej edycji i nie wygląda on tak strasznie pod tym względem, cóż uroki masówki zapewne wychodzą. Szkoda, że Abrex nie ma za bardzo pomysłu co robić wobec serii DeA i wypuszcza reprodukcje tego co już się ukazało na przestrzeni ostatnich lat.

W przypadku 1203 mam odwrotnie - zawsze bardziej będzie do mnie przemawiać starszy wypust (Abrex), bo prezentuje wcześniejsze wcielenie, ma ładny lakier i masę detali jakich IXO brakuje. No i jest tego jak wspominasz cała gama. Ale IXO złe nie jest i jak ktoś chce tę późniejsza wersję - to czemu nie.

Zastanawiałem się czemu tył IXO tak „siedzi” w stosunku do Abrexa, ale to chyba kwestia dużych kół w tym drugim. Nie ma co się pastwić nad Abrexem, ale IXO wyprzedziło ich o kilka długości. W ogóle nawet wypusty gazetkowe DeA osiągnęły całkiem fajny poziom, co dla wielu kolekcjonerów jest wystarczające w stosunku do gablotkowych.