Modele z drukarki 3D

po 1 zł/szt kupowałem odlewy żywiczne kół KAP'owych - odlane całe koło.
Może to lepsza metoda. Zrobić matrycę na drukarce, a reszta odlew. Tylko musiałbyś drukować negatyw, tzn kopyto do odlewów, a nie element. No i pewnie dogadać się z kimś kto w tym siedzi juz jakiś czas i ma sprzęt

Brociu - im mniejsza skala tym cena większa Smile

takie anomalia - komplet kół do cieżarówki /autobusu w skali 1/87 to wydatek rzędu 30 zł , z resztą , modele w tej skali tez są droższe od 1/43

1 pln za szt, 6 pln za komplet, 10 pln za komplet...
I wszystko ładnie, pięknie...

A gdzie czas pochłonięty na stworzenie projektu...?
A gdzie jakość...?
A gdzie wymagania klienta...?
A gdzie brać pod uwagę popyt...?

Technologia jest nowa i przechodzi fazę doświadczalną, ale nie wymagajmy, żeby ta technologia prawie nic nie kosztowała.

Taki mały offtopic.
Wklejam link do strony Rezerwa 126p. Tam są wykonane modele na drukarce 3D.
[link widoczny dla zalogowanych]

A tu drugi filmik na którym widać jak częściowo powstają takie modele.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nowe szaty króla...

Wydrukiem oprócz wcześniej pokazanego spojlera przedniego są felgi.

Moim zdaniem, ani porządnego odlewu, anie porządnego druku 3D nie da się zrobić taniej niż ok 20 zł za komplet 4 opon i 4 felg. Niestety ekonomia. Podobne felgi (same felgi) w kiepskiej jakości odlewie z metalu kosztują ok 8 - 10 euro. Porządne felgi metalowe z elementami fototrawionymi, kosztują od 15 euro (ale tu już praktycznie zawsze z gumowymi oponami). Także nie wiem jak można robić komplety za 10 zł. Zresztą na FB do dziś nie dostałem odpowiedzi w sprawie felg 1:43 Wink

@buusoola: Zależy co masz na myśli, poprzez "nie da się zrobić taniej". Zrobić jak najbardziej się da, odlew kompletu felg, wyniesie w materiałach kilka groszy. Reszta ceny, to zwrot kosztów za poświęcony czas, "zamrożone" pieniądze za zakup żywicy, silikonu, narzędzi.
Odlewy w metalu to inna technologia, inne formy, wobec czego już samo to dyktuje cenę.
To samo dodatki z PE, jest to dużo zabawy i żeby wykonać nawet takie sobie PE, trzeba włożyć zdecydowanie więcej czasu i pieniędzy, niż w takie sobie odlewy.

@autobusy_prl: zdaję sobie z tego sprawę, jednakże działa to w dwie strony i teraz pozostaje nam znaleźć punkt, a raczej skalę, która jest wypośrodkowaniem całości i od której ceny lecą w górę, zarówno przy zwiększaniu, jak i zmniejszaniu skali.
Jest gościu, który robi handmade felgi do Hot Wheels, do tego opona, odlewa wszystko jako całość, sprzedaje malowane za bodajże 12 czy 15USD za 6 kompletów (różne wzory lub ten sam wzór). Jest też inny gościu, który dodaje do tego ośkę, opony są odrobinę bardziej realne i też sprzedaje to za 12USD. Za komplet. Podejrzewam, że na popyt nie narzekają, bo felgi do customowych Hot Wheelsów, to ciężki temat, a ile też można wsadzać tzw. Real Riders. Ale w tym momencie pojawia się pytanie, czy nie jest przesadą, płacić 12 dolarów za komplet felg, do Hot Wheelsa, który kosztuje w okolicach dolara? Za tyle można już powoli rozglądać się za Kyosho albo Tomicą, która oferuje o kilka poziomów lepsze odwzorowanie karoserii, lepsze detale, pudełko, ogólną prezencję.
Można felgi 1/24 sprzedawać za 25zł, robić często promocje, mieć kupę klientów i stosunek jakość/cena na świetnym poziomie (APModels). Można robić to bez opon, ciekawsze wzory, dużo lepsze wykonanie i dodatki PE oraz kalki, za prawie drugie tyle (Hobby Design) i mieć rzeszę klientów, a można też robić to z oponami, bez dodatków, za kolejne 15 czy 20zł więcej i również nie narzekać na popyt (USCP).
To samo w przypadku felg 1/43 - znajdą się amatorzy tych za 1zł/szt, takich za 10zł za komplet oraz prawdopodobnie druku 3D za 25zł. Sam chętnie kupię, jeśli oferta będzie ciekawa, a jakość nie będzie powodować, że przed zamontowaniem ich na model, trzeba będzie spędzić po 4h z każdą felgą. Jednakże znowu pojawia się ten problem co przy Hot Wheels - czy wydawanie na felgi do modelu, drugie tyle co model kosztował (gdyż kolega @elmatadorbs prezentuje je tylko na KAPach), będzie miało sens. W sumie tak jak z modelami, można 1/43 kupić za 15zł, a można i za 250zł Wink

Dla każdego coś dobrego (dla portfela).

Czekam na rozwój sytuacji i trzymam kciuki, gdyż takie klasyczne wzory i mi by się przydały (ale to już do barbarzyńskich tuningów i gleby). Od siebie mogę dodać, że dobrym pomysłem byłoby wyprodukowanie sobie tej minimalnej serii elementów na drukarce 3D, następnie przygotowanie ich pod odlewy i "produkcja taśmowa" - będzie to wydajniejsze zarówno czasowo, jak i pod względem żywotności formy. Można spróbować samemu i następnie się stopniowo rozwijać (jak kolega @psotec) albo można zlecić to komuś, kto już odlewa i podzielić się zyskami w dobrym procencie.

Brociu napisał:

Jednakże znowu pojawia się ten problem co przy Hot Wheels - czy wydawanie na felgi do modelu, drugie tyle co model kosztował (gdyż kolega @elmatadorbs prezentuje je tylko na KAPach), będzie miało sens.

Myślę, że sens będzie miało podobny co robienie z modeli KAP-u Lowriderów
Wink

A także konwersji, itp.

Poza tym sens kalkulacji finansowej to nie wszystko, gdyż jak mówi znana reklama : niektóre rzeczy są bezcenne...

A poniżej przykład tego co by nie powstało, jakby zacząć od opłacalności.

[link widoczny dla zalogowanych]

Opona dopasowana do Kit-u Stara 660 PJS.

No i pomału zacieram ręce... Smile

Gdy bedą dostępne opony do Jelcza, wówczas chętnie wezmę Smile

Brociu napisał:

@buusoola: Zależy co masz na myśli, poprzez "nie da się zrobić taniej". Zrobić jak najbardziej się da, odlew kompletu felg, wyniesie w materiałach kilka groszy. Reszta ceny, to zwrot kosztów za poświęcony czas, "zamrożone" pieniądze za zakup żywicy, silikonu, narzędzi.
Odlewy w metalu to inna technologia, inne formy, wobec czego już samo to dyktuje cenę.
To samo dodatki z PE, jest to dużo zabawy i żeby wykonać nawet takie sobie PE, trzeba włożyć zdecydowanie więcej czasu i pieniędzy, niż w takie sobie odlewy.

...Można spróbować samemu i następnie się stopniowo rozwijać (jak kolega @psotec) albo można zlecić to komuś, kto już odlewa i podzielić się zyskami w dobrym procencie.

No i tu jest pies pogrzebany. Jeżeli chcesz zrobić to dobrze, a nie bawić się chałupniczo na zasadzie wyjdzie lub nie, to trzeba to zlecić komuś. Ten ktoś zrobi to w próżni, żeby nie było bąbli. Ale ta próżnia nie kosztuje dwa złote, silikon na formy i sama żywica, też nie są za darmo. Jak podliczysz czas, prąd i zus, to wybacz, ale żadna firma nie będzie konkurować z chałupnikiem, który robi felgi za 1 zł. No i pamiętaj, że form średnio wytrzymuje 20 odlewów dobrej jakości. Także może się zdarzyć, że po 22 czy 24 trzeba robić nową, a to też nie jest za darmo.

Oczywiście, co kto lubi. Ale ja bym wolał zapłacić za nowe ładne i przede wszystkim dobrze wyskalowane felgi i elementy fototrawione do KAP, nawet więcej niż model bazowy jest wart.

Ciągle nie możemy się uwolnić od myślenia w stylu KAP i modeli za dwie dychy. I nie wiem czy w grę wchodzi tu postawa zbieracza, kolekckonera czy modelarza. Zbieracz patrzy na cenę. Kolekcjoner chce mieć na półce najlepsze co się da zdobyć. Cena nie gra roli. A modelarz... Może taki przykład. Kupuję model niedużego statku/okrętu z kartonówki. Cena trzydzieści parę zet. Do tego wycinane laserem wręgi - jakieś 25 zł. Toczone lufy - jakieś 30 zł. Blaszki fototrawione. Jakieś relingi, schodnie, drabinki, radary, podstawy działek i inne drobiazgi. Kilka arkuszy po jakieś 40 - 60 zł sztuka. Powiedzmy średnio 200 zł. Inne drobiazgi łańcuchy kotwiczne, mosiężne śruby itp ok 50 zł. I tak do modelu za 30 zł mamy dodatki za 300. Co kto lubi.

I to jest dobre - chcesz mieć model za 35 zł, kupujesz, sklejasz i stawiasz na półce. Chcesz mieć cudo - dokupujesz rzeczy, których sam byś nie zrobił, albo trwałoby to 10 lat.
Szkoda, że z KAPem nie do końca da się tak zrobić jak to bywa z gotowymi modelami. Rozbiórka to jednak coś więcej niż modyfikacja modelu w częściach jak np. modele AVD

Voycik napisał:

No i pomału zacieram ręce... Smile Gdy bedą dostępne opony do Jelcza, wówczas chętnie wezmę Smile

Z tą oponą do Jelcza to nie tak szybko, jako że potrzeba matką wynalazków. Niestety ja takiej potrzeby nie posiadam w stosunku do opony Jelcza. Nie oznacza to jednak, że nie jestem wrażliwy na potrzeby innych...

I jak zwykle zdjęcie:

Cud, miód i orzeszki. Smile

A teraz zasadnicze pytanie.
Kiedy możemy spodziewać się felg na sprzedaż?

razamanaz napisał:

Ciągle nie możemy się uwolnić od myślenia w stylu KAP i modeli za dwie dychy. I nie wiem czy w grę wchodzi tu postawa zbieracza, kolekckonera czy modelarza. Zbieracz patrzy na cenę. Kolekcjoner chce mieć na półce najlepsze co się da zdobyć. Cena nie gra roli. A modelarz... Może taki przykład. Kupuję model niedużego statku/okrętu z kartonówki. Cena trzydzieści parę zet. Do tego wycinane laserem wręgi - jakieś 25 zł. Toczone lufy - jakieś 30 zł. Blaszki fototrawione. Jakieś relingi, schodnie, drabinki, radary, podstawy działek i inne drobiazgi. Kilka arkuszy po jakieś 40 - 60 zł sztuka. Powiedzmy średnio 200 zł. Inne drobiazgi łańcuchy kotwiczne, mosiężne śruby itp ok 50 zł. I tak do modelu za 30 zł mamy dodatki za 300. Co kto lubi.

Marku, uderzyłeś w sedno. Trzeba odróżnić zbieracza i kolekcjonera od modelarza. Bo kupując, choćby popularne ostatnio kity AVD, jak dodasz cenę blaszek, opon, osi skrętnej, kalek i farb (nie licząc czasu), to wyjdzie, że taniej kupić gablotkowy SSM. Ale nie każdy chce SSM Wink