Przecieki i pewniaki

łyżeczka dziegciu: tylne lampy
powinny być schowane we wnęki a nie wystające (nałożone na karoserię)

ale poza tym - super... i fajnie, że to starsza wersja od razamanasowej - można będzie mieć dwie różne do kolekcji
pierwsze co zrobię to wywalę kufer, żeby jeszcze bardziej ją postarzyć (n126b -> n126a)

fati65 napisał:

mto napisał:

Zdecydowanie extra wiadomość na majówkę. Widać, że DeA jednak słucha klientów. Osobiście parę razy pisałem do nich z prośbą o N126 Very Happy

I to jest dodatek do serii a nie motor w skali 1:24 Smile

Piotrek oczywiście, że będzie pasować do haka, w końcu hak jest specjalnie zrobiony do niej.

Widocznie przejeli się tym pisaniem i na Twoją prośbę będzie N126 , może nawet dostaniesz jeden egzempaerz z dedykacją Very Happy

Ja myślę, dedykacja musi być Razz

Na ebayu jest już NIEWIADOW N126
[link widoczny dla zalogowanych]

Szkoda tylko, że "maluszek" i nasza przyczepka mają różne tablice rejestacyjne Zdziwiony

!

Litości ....
Naprawdę uważasz że powinny być takie same ?
Powiedz, że żartujesz, żebym uwierzył, że nie śnię ...

Śmiać się czy płakać ??

Dobrze by było gdyby tablice były "dopasowane" do jakiegokolwiek modelu z serii, a co do Waszych komentarzy (które były bardzo nie miłe, szczególnie Twój Smokee) raczej nie dawawaliby (deagostini) haka w fiaciku, gdyby nie można byłoby czegos do niego podczepic. Szybkie odp. godne podziwu Evil or Very Mad

.
Pozdrawiam serdecznie Confused

.

A to wszystko wcale nie jest takie głupie i oczywiste, jakby sie mogło wydawać...

Zgaduję, że 2101 chodziło o to, że tablice są z różnych wojewodztw...?

A co do przypakdowo wywołanej kwestii - do połowy lat 80. (nie znam dokładnej daty, minimum do grudnia 1983, ale raczje dłużej), przyczepy lekkie (do 750kg DMC - dopuszczalnje masy cąłkowitej)) nie były rejestrowane. Oznaczało się je takim samym numerem rejestracyjnym, jak pojazd je ciągnący (wtrącenie: tak jest do dzisiaj ze wszystkimi przyczepami np w Wielkiej Brytanii).
W Polsce do 1976 roku wszystkie przyczepy (także ciężarowek), oznaczano powielonym numerem z pojazdu holujacego, zas indywidualne były dla przyczep numery ewidencyjne, malowane zwykle na którejś bocznej burcie.

Smile

Dziwny Mag napisał:

Zgaduję, że 2101 chodziło o to, że tablice są z różnych wojewodztw...?

Zgadza sie.

Cóż

Maciej2101 napisał:

Szkoda tylko, że "maluszek" i nasza przyczepka mają różne tablice rejestacyjne Zdziwiony

!

brzmi trochę inaczej niż:

Cytat:

Szkoda tylko, że "maluszek" i nasza przyczepka mają tablice rejestracyjne z różnych województw Zdziwiony

!

Więc się nie dziw, że takie odpowiedzi, tylko pisz tak, żeby się dało zrozumieć

Dziwny Mag napisał:

W Polsce do 1976 roku wszystkie przyczepy (także ciężarówek), oznaczano powielonym numerem z pojazdu holującego, zaś indywidualne były dla przyczep numery ewidencyjne, malowane zwykle na którejś bocznej burcie.

Niewiadówka ma rejestrację o wzorze tablic wydawanym po 1976 r. więc ten przepis nie ma do niej zastosowania.

Dziwny Mag napisał:

do połowy lat 80. (nie znam dokładnej daty, minimum do grudnia 1983, ale raczej dłużej), przyczepy lekkie (do 750kg DMC - dopuszczalnej masy całkowitej)) nie były rejestrowane. Oznaczało się je takim samym numerem rejestracyjnym, jak pojazd je ciągnący (wtrącenie: tak jest do dzisiaj ze wszystkimi przyczepami np w Wielkiej Brytanii).

Przyznam się, że pierwsze słyszę.
Ustawa z dnia 1 lutego 1983 roku Prawo o ruchu drogowym ogłoszona w Dzienniku Ustaw nr 6 z 1983 poz. 35 z dnia 1 lutego 1983, weszła w życie 1 stycznia 1984 roku, a przestała obowiązywać 1 stycznia 1998 roku mówi już wyraźnie że:

Cytat:

Art. 59. 1. Pojazdy samochodowe, ciągniki rolnicze, motorowery i przyczepy, z wyjątkiem przyczep motocyklowych i specjalnych przeznaczonych do ciągnięcia przez ciągniki rolnicze lub pojazdy wolnobieżne, podlegają zarejestrowaniu.

Nie mogę się doszukać na chwilę obecna starszych przepisów, więc być może wcześniej było tak, jak mówisz ... Choć, jak wspomniałem, pierwsze słyszę ... Ojciec wybudował sobie w 1982 r. przyczepkę towarową o DMC poniżej 750 kg i pamietam, że miała ona jak najbardziej dowód rejestracyjny i przydzielone numery rejestracyjne (pamiętam do dziś wyróżnik literowy GKB....). Może jednak pamięć mnie zawodzi i zarejestrowana została dopiero w 1984 r. po wprowadzeniu takiego obowiązku.

Reasumując, jest zatem rzeczą bezsporną, że jeśli przyczepa posiada już tablice rejestracyjne wzoru wydawanego po 1976 r. to MUSZĄ one być inne niż w pojeździe holującym, a jednocześnie wysoce prawdopodobną, że wydane zostały w roku 1984 lub w późniejszych latach.
Pozostaje zatem sprawdzić , w którym roku wydawane były tablice, które ma rzeczony model Niewiadówki (o ile w ogóle DeA nie zafundowało nam fikcji i ten zestaw numerów rzeczywiście był przeznaczony dla przyczep).

Abstrahując od powyższych rozważań, problem różnych tablic w Niewiadówce i samochodzie jest dla mnie problemem absolutnie błahym i wydumanym - powszechnym na drogach był (i jest) widok samochodu ciągnącego przyczepę z numerami pochodzącymi z innego województwa.
Mój ojciec wielokrotnie pożyczał i ciągnął przyczepę na rejestracjach z ówczesnego województwa elbląskiego, mając samemu tablice z województwa gdańskiego.

Tyle niezbędnego komentarza z mojej strony.
I podpisuję się oczywiście pod wcześniejszym, poprzedzającym mój post, komentarzem Smookeego.

SlawekH napisał:

Przyznam się, że pierwsze słyszę.
Ustawa z dnia 1 lutego 1983 roku Prawo o ruchu drogowym ogłoszona w Dzienniku Ustaw nr 6 z 1983 poz. 35 z dnia 1 lutego 1983, weszła w życie 1 stycznia 1984 roku, a przestała obowiązywać 1 stycznia 1998 roku mówi już wyraźnie że:

Cytat:

Art. 59. 1. Pojazdy samochodowe, ciągniki rolnicze, motorowery i przyczepy, z wyjątkiem przyczep motocyklowych i specjalnych przeznaczonych do ciągnięcia przez ciągniki rolnicze lub pojazdy wolnobieżne, podlegają zarejestrowaniu.

No i ona wprowadziła rejestrację przyczep lekkich. Tak wychodzi po przejrzeniu dowodu rejestracyjnego przyczepy Niewiadów N250C.

Ale macie problemy Very Happy

Ludzie w DeA pewnie nawet nie zwracali uwagi na to i wklepali przypadkowy numer nie zastanawiając się dłużej, a Wy dywagujecie czy nie ma tu jakiegoś głębszego przesłania i naginania faktów Very Happy

Pokaż mi, gdzie tam jest doszukiwanie się jakiegoś głębszego przesłania Very Happy

Przy okazji - brzydko mówiąc, wali mnie, jakie tablice i dlaczego daje DeA i też jest to dla mnie żaden problem. Pomyślałem sobie tylko, że skoro temat jako tako pobocznie zaistniał, napiszę co nieco w ramach ciekawostki - i tyle.

Oczywiście, że Maciej 2101 mógł (może nawet powinien) wyrazać się precyyzjniej. Pytanie, czy po zwróceniu mu uwagi przez innych Kolegów, każdy następny miał pisać kolejnego posta w stylu "ogarnij się" ? No, chyba, że to takie ważne, żeby zj...ka była od jak największej ilości userów? :roll:
Bo to ponoć zawsze miło pośmiać się z kogoś innego, niż z siebie... ?
Gives thy a finger