DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Dostałem dzisiaj odpowiedz z DeA na pytanie o prezent za zmianę formy płatności za przesyłki :

" Marcin (Support)

5 cze 2023, 11:22 CEST

Dzień dobry,

dziękujemy za kontakt z firmą DeAgostini Collectibles.

Email ten to wynik błędu, najprawdopodobniej ludzkiego po stronie centrali gdzie przygotowywano tą wiadomość.

Prezenty za wybranie lub zmianę metody płatności są przewidziane przy nowych kolekcjach, natomiast mamy już potwierdzenie, że przy starszych kolekcjach, żadne prezenty za tego typu zmianę nie są planowane.

Przepraszamy za wprowadzenie w błąd.

Z poważaniem,

DeAgostini Collectibles
Marcin
Customer Service Representative"

A więc się wyjaśniło Laughing

Ciekawe, co by zrobili, gdyby ktoś się uparł i domagał się prezentu. W końcu wysłali ofertę na maila. Ilu się złapie i nie będzie dociekało, co to za prezent, tylko prędko zaznaczą opcję paypal? Niezłe numery tam odchodzą. Coraz bardziej mam ochotę dobrać im się do tyłka w sposób trochę bardziej konkretny i przy udziale prawnika. Podniesienie ceny prenumeraty w trakcie jej trwania bez zawarcia odpowiedniej klauzuli w regulaminie, pisma windykacyjne mimo opłaconych rachunków, anulowanie subskrypcji albo przypięcie komuś subskrypcji, której nie zamawiał, niedotrzymywanie terminów, uszkodzone modele w paczkach, problemy z doręczeniem. Oj zebrało się.

Sytuacja u mnie z dzisiaj - jestem poza domem, ale mam kontakt z domownikami. Przylazł niezapowiedziany inpost. Nikt mu nie otworzył, bo nikt się nie spodziewał, że ma być. Nagle dostaję maila od inpostu, że moja przesyłka została doręczona. Wcześniej żadnego maila, że jest w ogóle wysłana nie było. Więc dzwonię do domu, niech sprawdzą, czy osioł z inpostu nie rzucił gdzieś paczki. Do skrzynki by się przecież nie zmieściła. No i chwilę później dostaję telefon zwrotny. Leży. Gdzie? Rzucona na progu drzwi wejściowych, gdzie każdy przechodzący obcy może ją sobie wziąć. W środku modele i fakturka. I weź tu potem udowadniaj, że nic nie dostałeś, jak kurier zaznaczył, że doręczono... Oj nerwy mi już delikatnie puszczają...

To teraz ja... Smile

1. po zmianie systemu pojawiła mi się nieopłacona faktura z którąśtam przesyłką. Pod spodem ta sama przesyłka ale opłacona. Wynika to z błędu, który pojawił się, bo przesyłka była reklamowana. Opłaciłem według systemu przesyłkę z reklamowanym modelem, nie opłaciłem reklamowanej.
2. telefon do konsultanta, mail do księgowości, mail zwrotny że przyjęli i uznali
3. prenumerata zmieniła się na aktywną.
4. dostaję paczkę z ciężarówkami - niestety numer 3 i 4 zamiast bieżących
5. telefon do konsultanta - oczywiście nie muszę zwracać, zrobili porządek. Będzie pan zadowolony...
6. dostałem jedną przesyłkę bieżącą. Jestem chwilowo zadowolony.
7. w międzyczasie przesyłka z numerem 3 i 4 dostaje status poproszono o zwrot
8. przychodzi przesyłka z prenumerowanymi Legendami FSO
9. mail: mam nadzieję że cieszysz się z ostatnio otrzymanej przesyłki Kultowe ciężąrówki, niebawem dostaniesz kolejny numer. Nie cieszę się, bo wręcz ekscytuję się Legendami FSO, które przychodzą bez najmniejszego problemu.
10. Ciężarówki nie przychodzą.
11. telefon do konsultanta - wszystko w porządku, proszę czekać. Księgowość miała problemy, ale wszystko ogarnia. Niby widzimy że Pan nie ma zaległości, ale coś tam wisi w systemie. Ile czekać? Niedługo... Very Happy

Ja wiem że to nie jest firma sprzedająca sprzęt do podtrzymywania życia, ale poziom profesjonalizmu jest masakryczny. Na moje maile nie odpowiadają, natomiast konsultanci to młodzi ludzie, którym kazali odbijać i uspokajać klienta, natomiast mam wrażenie, że oni sami niewiele wiedzą i naprawdę współczuję im tej pracy. Smile

PS

Czy komukolwiek zmienili stan płatność z oczekuje na płatność na zapłacono na podstawie przesłanych potwierdzeń wykonanych przelewów?
Wiszą mi 2 kolekcje ze statusem nieopłacone. Opłacone naturalnie zostały i to miesiąc temu.
W zeszłym tygodniu miłemu konsultantowi Marcinowi przesłałem pdfy z potwierdzeniami które to przekazał dalej do księgowości.
Tydzień minął i zero informacji.
No oprócz monitu z działu windykacji, żebym oplacił zaległe paczki.
Ręce opadają.
Kolejne paczki nie są nadawane, płatności nie potrafią zweryfikować.
Normalnie jak firma krzak.
Powiedziałem sobie, że jeżeli do końca miesiąca nie wyjaśnią tego raz na zawsze to poświęcę się i drugi raz opłacę im te kolekcji i jednocześnie zrezygnuję ze wszystkich prenumerat jakie u nich mam.
Narobili mi takie zaległości, napsuli tyle nerwów, że nie widzę podstaw do dalszej współpracy.
A i przejście z PP na Inpost dla mnie jest mega niekomfortowe. Gdybym otzymywał sms z info o nadaniu i możliwością przekierowania do paczkomatu to super. Ale ostatnie paczki przyszły bez wcześniejszego anonsu, bez możliwości przekierowania do paczkomatu, bez możliwości odbioru z lokalnego oddziału bo inpost zawiesił taką możliwość.
Szkoda mi już na nich nerwów.

mi zmienili status płatności po ponad miesiącu od przekazania kopii potwierdzenia wpłaty do ichniej księgowości. 14.04.23r. dostałem e-maila z informacją o przekazaniu przesłanego potwierdzenia do księgowości a status wpłaty zmienili 22.05. Może teraz robią to szybciej.

Mam tak samo non stop muszę się tam dobijać telefonicznie bo na maile nie odpisują zmieniają mi sami miejsce wysyłki, dzisiaj znowu tłumaczyłem że jak dwa tygodnie temu zapłaciłem za auta FSO i wysłałem potwierdzenie zapłaty to chciałbym żeby wreszcie zmienili status przesyłek z zawieszonych na aktualne ręce opadają

Ja już czekam 5 tygodni od wysłania potwierdzenia, dzwoniłem 4 razy, pisałem 3 maile - nadal mam rachunek nieopłacony a kolekcję zawieszoną (Żuk).
Twisted Evil

A jednak - opłaciłem dzisiaj ostatnie przesyłki za Legendy FSO i Kultowe ciężarówki kartą i na panelu klienta po 4 godzinach mam już status tych przesyłek jako opłacone - wniosek - jak opłacisz przelewem z blankietu to masz problem i musisz udowodniać, że na pewno nie jesteś garbaty Wink

No dobra, to jest jasne - teraz opłacam przez kartę kredytową pozostałe kolekcje i zapłata ksieguje sie w ciągu 1-2h.
Problem z Żukiem jest taki, że do opłacenia widnieje kwota nie uwzględniająca rabatu 10%, który udzielili mi jesienią zeszłego roku. Rabat nadal obowiązuje, co potwierdzili w mailu. Jakbym teraz dokonał "zaległej" płatności przez konto Internetowe Deagostini, to po pierwsze opłaciłbym podwójnie tą samą przesyłkę, a po drugie zapłaciłbym kwotę wyższą, niż powinna być.
Dziwne, że jeszcze żadnej "windykacji" nie dostałem...
Pozdr.

Jarku - ja ten problem ( bo za Twoją podpowiedzią też wystąpiłem do nich o rabat na kolekcję Żuka) załatwiłem z konsultantem, powiedziałem mu o decyzji wydawnictwa, przesłałem e-maila potwierdzającego przyznanie rabatu i teraz mam już w panelu klienta kwotę uwzględniającą ten rabat - zarówno za bieżące przesyłki, jak i za te w zapowiedziach.

tylko, że to jest ich widzimiesię. Klient ma prawo wyboru formy płatności i to on decyduje jak chce zapłacić. Wszystkie formy są dozwolone i tak samo akceptowalne. Zresztą sami przekazują blankiet przelewu. A preferowanie przez nich, czy też zmuszanie klientów do płatności kartą czy też paypalem jest bezprawne. W mojej ocenie robią to specjalnie (opóźniają księgowanie) abyśmy płacili tak jak oni chcą i jak im jest wygodnie.

RAFLAB napisał:

załatwiłem z konsultantem (...)

Widzisz..., a "moi" konsultanci twierdzili, że nie mają takiej możliwości. Tam panuje totalna wolna amerykanka.
Moja sprawa została przekazana do działu księgowości, gdzie rzekomo skorygowano już kwotę płatności (o przyznany rabat), tylko trzeba jeszcze czekać, aż odblokują kolekcję i potwierdzą zaksięgowanie wpłaty (info od "moich" konsultantów)...
Płakać się chce... Od ponad dwóch miesięcy "stoję z Żukiem" i póki co, brak perspektyw... Kolejne telefony i maile niczego nie rozwiązują. Mógłbym złożyć skargę do Rzecznika Praw Konsumenta, ale obawiam się, że co najwyżej odpowiedzą jakąś standardową formułką o reorganizacji, a moja subskrypcja i tak będzie czekała na "odkliknięcie" jakiegoś "ptaszka" przez któregoś z pracowników DeA...

U mnie minie czwarty miesiąc "stania" z Żukiem... Problemy te same co powyżej u Was.

Prenumeraty w DEA miałem od czasów serii KAP, tak zniweczyć zaufanie do firmy to już trzeba było się postarać. I to w XXI wieku. Większej kpiny z klientów to nie pamiętam. Teraz to wygląda tak jakby całą firma mieściła się w garażu i była obsługiwana przez 2 kumpli którzy nie wiedzieli na co się piszą rezygnując z usług podwykonawcy.
Z końcem miesiąca chyba trzeba będzie zacząć nadrabiać tyły i udać się na allegro/olx.
Żadnej zmiany w jakości pracy DEA od marca nie widzę.

Ja natomiast jestem po kontakcie telefonicznym raczej zadowolony. Poprosiłem o dodanie telefonu do przesyłek i Pan załatwił to "od ręki". Powinno być już z tym tip-top. Natomiast co do "Legend FSO" to w pewnym momencie prenumerata (bez mojej interwencji) została odblokowana i już zaraz po tym przesyłka była w drodze. Także na razie, w moim przypadku, jakoś to idzie do przodu!