Samochody PRL Hachette - skala 1:24

W126 napisał:

Niezrozumiałym jest dla mnie brak w serii Skody 120L z poliftowym przodem i tyłem albo 3-drzwiowej Garde/Rapid. .

Patrząc przez pryzmat rosyjskiej kolekcji gdzie udawało się wydawać np: kolejne lekko zmodyfikowane ale w gruncie rzeczy prawie te same moskwicze/łady/zaporożce i ich różne odmiany nadwoziowe to jest niezrozumiałe.
Ale jak by to nas wszystkich dopiero oburzało, jak by była kolejna enta skoda różniąca się tylko zderzakiem czy reflektorem, a w temacie polskich wyrobów dalej była by posucha.

Widać że do serii sowieckiej podeszli zdecydowanie szczegółowiej niż do tej drugiej wielopaństwowej - nazwijmy ją satelickiej. Tak samo czeskie jak i polskie czy NRDowskie modele które mogły by się jeszcze w serii ukazać można by liczyć w dziesiątkach! Jugosławia szkoda że totalnie została pominięta, ale może dla żabojadów to już nie był blok wschodni.
Wydaje się że auta z Rumunii zostały najobficiej przedstawione, ale myślę że Rumuni tez mogli by narzekać że mocno ogólnikowo. .
Mała nadzieja jest że jak te gazetówki zdechną , to whitebox coś do tego od siebie w przyszłości jeszcze doda.
pozdr.

Temat jak widać umiera. No ale co się dziwić jak nam tylko takie odgrzewane kotlety serwują.
Piszę wpis pod wpisem, ale z innej beczki wiec mam nadzieje że mi to zostanie wybaczone.
Zakupiłem sobie ostatnio Moskwicza taksówkę z serii rosyjskiej.
Bo o czymkolwiek nowym w nasze serii możemy sobie już chyba tylko pomarzyć.
Chciałem mieć cywilego moskwicza z wcześniejszym frontem i założenia chciałem usunąć malowanie taxi z drzwi a białe opony które mnie mocno raziły przełożyć na drugą stronę. Okazało się jednak że idealnie siedzą w Tatrze 603. Tak wiec jak by ktoś chciał rozbudować swoją kolekcję. ( widziałem że na Alledrogo moskiwcz taxi jest dostępny) to przedstawiam pomysła.....

Pozdr.

Jest też taki moskwicz ze starym frontem w wersji biało-bordowej, model 407. Też bardzo fajny. Nie trzeba kombinować z usuwaniem emblematów. U nas chyba niedostępny, ale na Ebayu jeszcze się pojawia. Swego czasu kupiłem. Bardzo fajny model. Tamten akurat ma czarne opony.

Ciekawe, czy te białe opony da się czymś zmyć. Pod spodem powinna być normalna czarna guma. Jest tylko ryzyko, że agresywne środki ją zniszczą.

Swego czasu zastanawiałem się nad tym bordowym moskwiczem jak był jeszcze jako tako dostępny u nas w kraju. Tam z kolei denerwował mnie próg pod drzwiami w kolorze górnej części nadwozia. Bezmyślnie skopiowany na wzór odrestaurowanego pojazdu. Z dwojga złego łatwiej było mi usunąć zmywaczem do paznokci oznaczenia taksówkowe niż bawić się w domalowywanie progu. Ale fakt dwukolorowe nadwozie dodaje moskwiczowi uroku.
Co do białych opon. wystarczy je przełożyć na druga stronę, ale tak jak pokazałem świetnie pasują też i ożywiają cały czarny model tatry 603, z białą opaską 603 tej serii wychodziły zresztą z fabryki.

Ktoś z kolegów dysponuje może listą wszystkich numerów kolekcji i mógłby się nią tutaj podzielić? Byłbym wdzięczny.

Lista wszystkich numerów w kolekcij jest opisana w ; silesion.pl/kolekcja-kultowych-modeli-samochodow-prl-hachette/

Dziękuję serdecznie!

Niebieskie Syreny 104 leżą w Empikach na półce. A ta Warszawa "nie wiadomo co" to rzeczywiscie porażka.

I co się dziwić? Wcześniej Syrenę ciężko było dostać, komu się nie udało w normalnych pieniądzach, przepłacał na aukcjach czy innych portalach. A teraz wydawca sobie przypomniał, że mu jeszcze towar na magazynie został. To kto to teraz kupi? I to jeszcze (tak, znowu o tym) po wyższej cenie (za lakier premium?). Ktoś się gdzieś przeliczył...

BCI Batou napisał:

A teraz wydawca sobie przypomniał, że mu jeszcze towar na magazynie został. To kto to teraz kupi?

Hej, a co masz dokładnie na myśli, bo nie rozumiem, a pytam bez ironii. Przecież Syrena, Warszawa, pomimo, że wydana wcześniej, a teraz w nowej kolorystyce, czy wariancie to jest to z punktu widzenia zamowień u producenta calkowicie nowy model. Przecież nikt nie otwiera niesprzedanych( zwrotow) i dostosowuje je do nowego wcielenia( takie absurdy już byly sugerowane na forum).

Pozdrawiam

Rozebranie na części, demontaż plastikowych elementów z modelu (gdzie połowa się zniszczy podczas takiego zabiegu), zmycie lakieru, ponowne malowanie, składanie, pakowanie w nowe blistry i dorzucanie nowej gazetki, to koszt większy, niż produkcja modelu od podstaw. Szczególnie, że forma do robienia odlewów jest taka sama. Nie wiem, jak można pisać tak kompletnie nielogiczne historie, że producentowi zostały jakieś modele na magazynie, więc teraz je wypuszcza w innym kolorze... Zwłaszcza, że to były te najbardziej popularne modele, jak Żuk, które wyprzedały się bardzo szybko i zapewne na żadnym magazynie nic nie zostało.

Może z tymi kolorowymi powtarzającymi się modelami to było tak planowane, iż miały trafić na inny rynek z powodu obecnej perturbacji może jeszcze gdzieś trafią w obawie przed niską sprzedażą część upchnęli powtórnie u nas. Tak rozumiem działania ich polityki handlowej.

Na jaki inny rynek? Wypuścili te same modele w innych kolorach licząc wyłącznie na to, żeby sprzedać drugi raz ten sam produkt w wyższej cenie. Nowych wzorów nie ma, bo taniej jest zamówić istniejące w nowych malowaniach. Tyle tajemnicy.

Syrena poza Polską jest raczej modelem niesprzedawalnym (auto dostępne było tylko na rynku polskim). Więc teoria o kolorze na inne rynki raczej nietrafiona...

Napisałem do Wydawnictwa e-maila z pytaniem o długość kolekcji oraz o modele, jakie ukażą się w najbliższym czasie, po Warszawie karetce, która wychodzi pojutrze. Otrzymałem taką odpowiedź:

,,Szanowny Panie,
Kolekcja została zaplanowana na 82 modele.
W chwili obecnie czekamy na dalszą listę tytułów."

Tę bezczelność i ignorancję pozostawię bez komentarza...