FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 24 Le Mans & F1 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
michał89
User



Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów / Kraków

PostWysłany: Pon 23:29, 15 Cze 2015 Powrót do góry

Za nami wspaniały weekend z wyścigiem 24 godziny Le Mans. Po latach znów zwyciężyło Porsche, co jest znakomitą okazją do zaprezentowania poniższych modeli.

Na skutek zwiększających się kosztów, a zarazem zmniejszającej się liczbie producentów, w 1992 roku mistrzostwa świata samochodów sportowych dokonały żywota. Wraz z serią, której lata świetności przypadły na lata 50, 60 i początek 70, zniknęły prototypy grupy C. Ostatni raz, samochody tej klasy ścigały się w Le Mans 1993. Rok później, na skutek sprytnej interpretacji przepisów, wygrały samochody Dauer 962, będące w istocie prototypami Porsche grupy C, przystosowanymi do przepisów kategorii GT. Jednak gdy w 1995 roku w Le Mans zwyciężył nowoczesny supersamochód McLaren F1, wydawało się, że w wyścigach długodystansowych nastąpiła technologiczna nowa era.

W sezonie 1996 Porsche postanowiło odpowiedzieć McLarenowi wystawiając do wyścigu swój własny supersamochód – Porsche 911 GT1. W cieniu faworytów, zespół Joest Racing zgłosił do wyścigu dwa samochody o tajemniczej nazwie TWR Porsche WSC-95. Były to samochody zbudowane przez firmę Tom Walkinshaw Racing (TWR) na bazie Jaguara XJR-14 i przystosowane do silnika Typ-935 z Porsche 962C. Kombinacja technologii pamiętającej czasy grupy C okazała się bezkonkurecyjna podczas dobowego maratonu w Le Mans. Na mecie wyścigu, WSC-95 znalazło się niespodziewanie przed dwoma fabrycznymi Porsche 911 GT1 i trzema McLarenami F1. TWR Porsche nie było w wyścigu najszybszym samochodem, jednak połączenie bezawaryjności wraz z mniejszym od kokurentów zużyciem paliwa i opon zapewniło zaskakujący triumf. Zwyciężył samochód z numerem 7 (drugi odpadł na skutek awarii spowodowanej kolizją) prowadzony przez trio Davy Jones / Manel Reuter / Alexander Wurz.

1996 - TWR Porsche WSC-95 - Jones/Reuter/Wurz - Ixo/Altaya
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

W 24 godzinach Le Mans 1997, za faworytów ponownie uchodziły Porsche i McLaren. Joest Racing pierwotnie nie planował wystawienia WSC-95, jednak zyskując wsparcie Porsche zdecydowano się na zgłosznie jednego samochodu. Co ciekawe, był to dokładnie ten sam egzemplarz, który zwyciężył w wyścigu rok wcześniej. Jak się okazało, był to strzał w 10, bowiem fabryczne 911 GT1 tym razem nie wytrzymały trudów wyścigu, natomiast te prywatnie wystawione nie dotrzymywały tempa McLarenom. Honor Porsche uratował model WSC-95 o numerze nadwozia 001, który ponownie zwyciężył w Le Mans, wyprzedzając na podium dwa McLareny F1. Za kierownicą zmieniali się dwaj byli kierowcy F1 – Michele Alboreto i Stefan Johansson oraz debiutant... Tom Kristensen.

1997 - TWR Porsche WSC-95 - Alboreto/Johansson/Kristensen
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na sezon 1998 Porsche przebudowało obydwa WSC-95 do specyfikacji LMP1-98. Obydwa samochody nie osiągnęły mety, jednak upragniony sukces odniósł zmodyfikowany model 911 GT1-98. Był to ostatni trumf Porsche w Le Mans... aż do ostatniej niedzieli.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez michał89 dnia Wto 19:55, 16 Cze 2015, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Abarth098
User



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2698
Przeczytał: 101 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:40, 16 Cze 2015 Powrót do góry

Wyglądają obiecująco Smile Ten z 1996 świetnie by mi się komponował z 911 GT1 z tego samego roku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
michał89
User



Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów / Kraków

PostWysłany: Wto 22:15, 22 Wrz 2015 Powrót do góry

Najwyższa pora pokazać coś nowego. Tak się złożyło, że będzie to niejako kontynuacja poprzedniej prezentacji, w której pokazałem dwa Porsche z lat 1996-1997.

Będzie to kolejna odsłona 24 godzin Le Mans, rok 1998. 66 edycja wyścigu okazała się być bardzo mocno obsadzona. Porsche zgłosiło dwie 911 GT1-98 oraz dwa LMP1-98. Mercedes posłał do boju dwa CLK-LM, z kolei BMW wystawiło parę zbudowanych wspólnie z Williamsem V12 LM. Japońską konkurencję stanowiły trzy Toyoty GT-One oraz cztery Nissany R390 GT1. Pole position należało do Mercedesa, jednak już po 31 okrążeniach, obydwa CLK-LM odpadły z rywalizacji. Niewiele później, bo po 60 kółkach z wyścigu wycofał się zespół BMW. Najszybsze okrążenie w wyścigu zanotowała Toyota, jednak wypadek i problemy techniczne pozwoliły na osiągnięcie jedynie 9 miejsca. Nissany okazały się niezawodne, jednak ich tempo wystarczyło na zajęcie 3, 5 i 6 miejsca w wyścigu. Po raz kolejny, najlepszym zestawieniem tempa i bezawaryjności wykazało się Porsche, wygrywając wyścig dubletem. Było to 16 zwycięstwo w Le Mans dla marki z Zuffenhausen. Za kierownicą samochodu nr 26 zmieniali się Laurent Aiello, Alan McNish oraz Stephane Ortelli.

Porsche 911-GT1 - Aiello/NcNish/Ortelli - Ixo/Altaya
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

W 1999 roku Porsche postanowiło nie zgłaszać smochodów w najszybszych kategoriach, ograniczając się do uczestwnictwa w kategorii GT. Mercedes wystawił trzy nowe CLRy, BMW dwa V12 LMR, Toyota trzy zmodyfikowane GT-One, natomiast Nissan dwa R391. Poraz pierwszy w wyścigu pojawiło się Audi z dwoma R8R i dwoma R8C. Wysćig ponownie nie był szczęśliwy dla Mercedesa.Po saltach Marka Webbera w kwalifikacjach i Petera Dumbrecka w wyścigu zespół postanowił wycofać się z wyścigu. Walka o zwycięstwo toczyła siępomiędzy BMW a Toyotami, które zwycięzyły w kwalifikacjach i ustanowiły najszybsze okrążnienie w wyścigu. Po raz kolejny okazało się jednak, że w Le Mans liczy się nie tylko czysta prędkość, ale także wydajność i bezawaryjność. Wyścig wygrało bowiem oszczędniejsze od Toyoty BMW V12 LMR. Toyota musiała zadowolić się drugim miejscem, z kolei debiutujące Audi zajęły miejsca trzecie i czwarte. Zwycięski tercet tworzyli Yannick Dalmas, Pierluigi Martini oraz Joachim Winkelhock. Dalmas wygrał wyścig po raz czwarty, a każde z odniesionych zwycięstw miało miejsce w samochodzie innej marki (poprzednio Peugeot, Dauer-Porsche i McLaren w latach 1992, 1994, 1995).

BMW V12 LMR – Dalmas/McNish/Ortelli - Ixo/Altaya
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

W 2000 roku stawka samochodów zgłoszonych do wyścigu 24 Le Mans nie była już takokazała jak we wcześniejszych latach. BMW i Toyota postanowiły przenieść się do F1, z kolei Mercedes skierował swe zainteresowanie na odradzającą się serię DTM. W tej sytuacji, Audi z łatwością wygrało wyścig – trzy wystawione R8 zajęły całe podium. Rok później, do wyścigu zgłoszono dwa fabryczne i dwa klienckie R8. Fabryczny zespół Audi ustrzelił dublet, a na trzecim miejscu uplasował się Bentley EXP Speed 8 wyposażony w silnik z R8. W 2002 roku Audi po raz ostatni wystawiło w Le Mans fabryczne R8, w efekcie trzy samochody ponownie zajęły całe podium. Wszytkie trzy wyścigi zdominował tercet Kristensen/Biela/Pirro. Model poniżej przedstawia zwycięzki samochód z 2002 roku.

Audi R8 – Kristensen/Biela/Pirro – M6 Collections
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na zakończenie mała nowość – wymieniłem Jaguara C-Type z 1951 roku z gazetówki na gablotkę. Na poprzedniej stronie znajduje się opis C-Typów.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Razem z Jagiem z 1953:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez michał89 dnia Wto 22:20, 22 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
michał89
User



Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów / Kraków

PostWysłany: Pią 1:12, 18 Mar 2016 Powrót do góry

Minęło sporo czasu od kiedy pokazałem coś w temacie F1.

Pod koniec lat 70-tych w F1 zaczęto eksperymentować z wykorzystaniem efektu przypowierzchniowego. Odpowiednie ukształtowanie podłogi w bolidach umożliwiało przyśpieszenie powietrza znajdującego się pod samochodem, co powodowało zmniejszenie ciśnienia i w efekcie zwiększenie się przyczepności. Dzięki temu, bolidy mogły osiągać znacznie większe prędkości w zakrętach.

Od początku lat 60, za najbardziej innowacyjny zespół w stawce uchodził Lotus. Zawdzięczał to przede wszystkim osobie założyciela i głównego konstruktora zespołu – Colinowi Chapmanowi. Również w przypadku efektu przypowierzchniowego, prekursorem był Lotus ze swym modelem 78, który zadebiutował w sezonie 1977. Samochód od razu był bardzo szybki, pierwszy kierowca teamu, gwiazda amerykańskich wyścigów USAC - Mario Andretti, zdobył aż siedem pole position. Słabą stroną bolidu były awaryjność i nie najlepsze prowadzenie, pomimo to Andretti wygrał cztery wyścigi, co dało mu trzecią pozycję na koniec sezonu. Drugi kierowca, Szwed Gunnar Nilsson dorzucił do dorobku zespołu piąte zwycięstwo, co pozwoliło Lotusowi na drugie miejsce w klasyfikacji mistrzostw (za Ferrari).

W kolejnym sezonie, bronią Lotusa miał być model 79, jednak nie był on gotowy na pierwsze wyścigi sezonu. Andretti w pierwszych pięciu wyścigach wystąpił więc w sprawdzonym modelu 78, zwyciężając w Argentynie i zajmując drugie miejsce w GP USA. Jego nowy kolega w zespole Lotusa – Ronnie Peterson – zwyciężył Republice Południowe Afryki, był także drugi w GP Belgii. W dalszych wyścigach sezonu, obydwaj przesiedli się do nowego modelu 79, który okazał się bezsprzecznie najszybszym pojazdem w stawce. Andretti odniósł kolejne 5 zwycięstw, co pozwoliło mu na zdobycie tytułu mistrza świata F1. Cztery kolejne podia (w tym jedno zwycięstwo) Petersona, pozwoliły na ustrzelenie dubletu w mistrzostwach kierowców i oczywiście mistrzostwa wśród konstruktorów. Niestety, Peterson został vice-mistrzem pośmiertnie, ginąc po wypadku na torze Monza.

Model przedstawia bolid Lotus 78 Mario Andrettiego z sezonu 1978, zanim ten przesiadł się do Lotusa 79.

Lotus 78 – Mario Andretti – 1978 – RBA
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Lotus 72 i 78 razem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejnym bolidem jest McLaren MP4/2 z sezonu 1984, który charakteryzował się konstrukcją wykonaną z włókna węglowego oraz silnikiem V6 1.5 Turbo konstrukcji Porsche. Samochód ten zdominował sezon 1984, wygrywając dwanaście z szesnastu rozegranych wyścigów. Alain Prost triumfował w aż siedmiu z nich, jednak mistrzem świata został równiej jeżdżący Niki Lauda, który do pięciu zwycięstw dorzucił cztery drugie miejsca. Wyprzedził on Prosta o zaledwie pół punktu, co stanowi najmniejszą różnicę punktową w historii mistrzstw F1. Nie trzeba dodawać, iż McLaren został w sezonie 1984 mistrzem świata konstruktorów. Podrażniony drugim z rzędu przegranym tytułem mistrzowskim, Prost zdobył upragnione mistrzostwo rok później na MP4/2B, powtarzając sukces rok później na MP4/2C.

McLaren MP4/2 – Niki Lauda – 1984 – RBA
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Sezon 1986 zakończył się szczęśliwie dla Prosta, jednak mistrzem konstruktorów został Williams. Jako napęd Williamsy wykorzystywały silniki Hondy, który przewyższały osiągami motory Porsche. Rok później, Williams był już najszybszy w stawce, sięgając po kolejne mistrzostwo konstruktorów, w klasyfikacji kierowców zapewniając sobie dublet. Prost w MP4/3 wyposażonym w odstający od konkurencji silnik był dopiero czwarty w mistrzostwach.

W sezonie 1988 ww McLarenie miały miejsce dwie kluczowe zmiany. Kosztem Williamsa, udało się pozyskać najlepsze w owym czasie silniki Hondy, a drugim kierowcą zespołu została wschodząca gwiazda F1 –Ayrton Senna. Model MP4/4 nie dał szans konkurencji wygrywając piętnaście z szesnastu wyścigów sezonu. Senna zwyciężył ośmiokrotnie, wyprzedzając w mistrzostwach siedmiokrotnego triumfatora Prosta o siedem punktów.

McLaren MP4/4 – Ayrton Senna – 1988 – Altaya
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

McLareny z lat 80 I 90 w barwach Marlboro:
1984 Lauda – 1985 Prost – 1986 Prost – 1988 Senna – 1990 Senna
[link widoczny dla zalogowanych]

Za pomoc w zdobyciu modeli dziękuję z tego miejsca kolegom martin i daro84.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HitFan
User



Dołączył: 15 Lip 2015
Posty: 731
Przeczytał: 15 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Pią 8:20, 18 Mar 2016 Powrót do góry

Świetne modele z bogatą historią, ale aż żal patrzeć na tą cenzurę... Nie myślałeś może, żeby modelom, chociaż części, dorobić kalki Marlboro?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
michał89
User



Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów / Kraków

PostWysłany: Pią 16:58, 18 Mar 2016 Powrót do góry

To prawda, cenzura boli. Przynajmniej Lotus ma tytoniowe reklamy. Co do kalek, probowalem szukac, ale nie znalazlem niczego sensownego. Sam sobie raczej nie zrobie, poniewaz moje umiejetnosci modelarskie sa zadne. Jezeli ktos moglby w tej kwestii pomoc, podpowiedziec, to bardzo prosze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
michał89
User



Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnów / Kraków

PostWysłany: Pią 21:46, 17 Maj 2019 Powrót do góry

Bardzo dawno niczego tu nie pokazywałem, ale ostatnio wpadło kilka nowych modeli. Na początek Lotusy.

Team Lotus założony przez Colina Chapmana od początku stawiał na innowacje, a za największego zło uważano w Lotusie każdy dodatkowy kilogram wagi samochodu. W Formule zespół zadebiutował w 1958 roku modelem 12. Cliff Allison zdobył tym samochodem punkty za czwarte miejsce w GP Belgii, co dało na koniec sezonu szóstą pozycję wśród konstruktorów. Rok później w użyciu był już model 16, którym Innes Ireland był czwarty w Holandii oraz piąty w USA, co poskutkowało awansem na czwarte miejsce wśród konstruktorów na koniec sezonu. Modele 12 jak i 16 były wyścigówkami z silnikiem umieszczonym z przodu, natomiast w F1 zaczynały rządzić Coopery z silnikiem umieszczonym za kierowcą. Na sezon 1960 przygotowano model 18, który posiadał ten sam co Cooper silnik Climax umieszczony centralnie. Kierowcami zespołu byli doświadczony Ireland i młody Jim Clark. Pierwszy z nich trzykrotnie stał na podium i zajął czwarte miejsce w mistrzostwach, Clark w debiutanckim sezonie raz stanął na podium i zakończył sezon na dziesiątej pozycji. Jednak prawdziwą gwiazdą Lotusa był wielki Stirling Moss. Stratował on w prywatnym zespole Roba Walkera, który zamienił na sezon 1960 mistrzowskie Coopery na Lotusa 18. Efekt? Dwie pierwsze wygrane i trzecie miejsce na koniec sezonu. Wszystko to pozwoliło sięgnąć Lotusowi po wicemistrzostwo świata konstruktorów, za Cooperem. W kolejnym sezonie Moss ponownie w barwach Roba Walkera był najlepszym kierowcą Lotusa - 2 zwycięstwa i ponownie trzecie miejsce w mistrzostwach świata. Fabryczny zespół przygotował model 21, na którym Ireland odniósł pierwsze zwycięstwo teamu Lotus w kończącym sezon GP USA. Jim Clark dorzucił kolejne dwa podia, co dało kierowcom odpowiednio szóste i siódme miejsce. Wśród konstruktorów ponownie drugie miejsce, za Ferrari.

Na sezon 1962 przygotowano przełomowy model 25 wykorzystujący po raz pierwszy w F1 monocoque. Jim Clark został liderem zespołu i przez cały sezon był najszybszym kierowcą w stawce i wygrał 3 Grand Prix. Niestety Lotus 25 był równie szybki co awaryjny, Clark aż cztery razy nie dotarł do mety GP. W tej sytuacji mistrzem został systematycznie punktujący Graham Hill na BRM, Clark i Lotus musieli zadowolić się wicemistrzostwami w obydwu klasyfikacjach. Problemy z niezawodnością zostały rozwiązane na sezon 1963, Clark wygrał Lotusem 25 siedem z dziesięciu rozegranych Grand Prix i został mistrzem świata, podobnie jak Lotus wśród konstruktorów. W kolejnym sezonie Clark utrzymywał świetną formę wygrywając trzy z pierwszych pięciu GP. W połowie sezonu Chapman postanowił wprowadzić nowy model 33. Samochód okazał się szybki, niestety ponownie dały o sobie znać problemu wieku dziecięcego - na skutek awarii Clark punktował tylko raz i tytuł powędrował w ręce Johna Surteesa na Ferrari. Clark i Lotus zakończyłi sezon na trzecim miejscu. W sezonie 1965 Lotus 33 okazał się maszynką do wygrywania, a Clark wygrał pięć z ośmiu GP, w których wystartował. Clark i Lotus po roku przerwy ponownie zostali mistrzami świata.

Lotus 25 Jim Clark 1963 / Lotus 33 Jim Clark 1965 - RBA
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na sezon 1966 przepisy nakazywały zwiększenie silników do 3 litrów pojemności. Lotus długo nie mógł znaleść odpowiedniego dostawcy, zmieniając Climaxa na BRM. Clark wygrał tylko jeden wyścig, kończąc sezon na szóstym miejscu. Tytul powędrował w ręce Jacka Brabhama, który startował samochodem własnej konstrukcji z najlepszym w stawce silnikiem marki Repco. W kolejnym sezonie nową bronią Lotusa był model 49 wyposażony w silnik Ford Cosworth DFV. Podobnie jak wcześniej modele 25 i 33, w pierwszym roku startów model 49 okazał się szybki i awaryjny. Clark wygrał najwięcej GP w sezonie (cztery), jednak w mistrzostwach wyprzedził go regularniej punktujący duet Brabhama: Denny Hulme i Jack Brabham. Sytuacja miał odwrócić się w sezonie 1968. W pierwszym GP sezonu w RPA, Lotus ustrzelił dublet - Clark przed Hillem. Niestety Clark zginął wkrótce w wyścigu Formuły 2 na Nurburgringu. Zespół stracił swojego wieloletniego lidera, jednak Graham Hill wygrał kolejne dwa wyścigi. Prowadzenia w mistrzostwach nie oddał już do końca sezonu pieczętując tytuł zwycięstwem w kończącym sezon GP Meksyku. Sezon 1968 był szczególny - w F1 pojawiły się odważne rozwiązania aerodynamiczne w postaci wielkich skrzydeł, a także pierwsze poważne umowy sponsorskie. Lotus porzucił z tego tytułu British Racing Green na korzyść marki papierosów Gold Leaf. Graham Hill nieźle rozpoczął sezon 1969 zgarnijąc drugie miejsce w RPA i wygrywając prestiżowe GP Monaco. W drugiej części sezonu wyniki się pogorszyły, na koniec sezonu broniący tytułu Hill był dopiero siódmy. Partnerem zespołowym doświadczonego Hilla został Austriak Jochen Rindt, który od razu okazał się bardzo szybki. Pięć pole position, trzy podia i pierwsze zwycięstwo w GP USA poskutkowały czwartym miejscem w klasyfikacji sezonu. Kolejny sezon Rindt zaczął od wygranej w Monaco, następnie Lotus wprowadził przełomowy samochód w kształcie klina - model 72. Za jego kierownicą Rindt zwyciężył w kolejnych czterech GP z rzędu. Niestety zginął podczas kwalifikacji do GP Włoch. Jak się okazało, zdobyte punkty wystarczyły do zdobycia tytułu - niestety pośmiertnie.

Lotus 49B Graham Hill 1968 / Lotus 72 Jochen Rindt 1970 - RBA
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Razem z opisywanymi wcześniej modelami z 1972 i 1978 roku, wszystkie sześć mistrzowskich Lotusów:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez michał89 dnia Pią 21:53, 17 Maj 2019, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
andy ns
User



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 3472
Przeczytał: 30 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Nie 17:46, 19 Maj 2019 Powrót do góry

Fajna prezentacja i ciekawe informacje - jak zawsze Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin