Garaż smigi'ego

Smigi, ja tylko przytaknę na zdjęcia i model Super

@And1 bardzo bym chciał, jednak ostatnio coś rzadko przychodzą do mnie nowe modele Wink

Dziękuję wszystkim za miłe słowa, dziś porcja fotek z krótkiej wycieczki za wielką wodę, Wracam do tematu Corvette i prezentuję model C4 po dość obszernym liftingu z 1990 roku. Zmieniły się przede wszystkim zderzaki, w przednim umieszczono wąskie, zachodzące na boki światła zintegrowane z kierunkowskazami, z tyłu pojawił się wypukły, lekko zadarty kuper z prostokątnymi zamiast okrągłych światłami. Ponadto inne wloty powietrza po bokach czy nowa, wciąż całkowicie elektroniczna deska rozdzielcza.

1990 Chevrolet Corvette C4 - DetailCars

I w parze z 7 lat starszą wersją, której miniaturę wydało PremiumX:

Okazuje się, że białe modele fotografuje się równie ciężko co czarne, trudno złapać ostrość i detale nadwozia. Z tej sesji jestem umiarkowanie zadowolony. Nie pomagał również sam model, nieco gruba warstwa lakieru, wykonanie nie najwyższych lotów. Zwłaszcza w porównaniu z modelem PremiumX widać ze DetailCars jest zdecydowanie mniej precyzyjny. Taki sobie montaż elementów nadwozia, niechlujne malowanie detali i przednia szyba nachylona pod złym kątem. Widać wiek modelika Wink

Nie zmienia to faktu że jest świetny, na pochwałę zasługuje dobra ogólna bryła, felgi i świetne, kolorowe i pełne detali wnętrze. No i chyba nikt inny nie robi wersji poliftowej ceczwórki.

Rzeczywiście, trochę zalany farbą, ale i tak wygląda bardzo dobrze. No a jak nikt inny nie robi takiej wersji to nie zostaje inny wybór jak miniatura z DetailCars. Smile

Ciekawe bo ostatnio myślałem nad małym szybkim i ciekawym zbiorem. Wyszły mi Corvetty 😁
We dwójkę super wyglądają.

Będzie więcej Wink

Dziś cofamy się do roku 1967, w którym na rynek weszła trzecia generacja Korwety, poprzedzona prototypem Mako Shark II i czerpiąca z jego stylistyki pełnymi garściami C3 Corvette stała się godnym następcą klasycznego modelu C2. Produkcja zakończyła się po 15 latach i dwóch liftingach, w 1982 roku, kiedy kończyły się pracę nad rewolucyjnym dla marki modelem C4.

1967 Chevrolet Corvette C3 Stingray - IXO

Tym razem, dla urozmaicenia, całkowicie czarny model Smile

Jest to gazetówka ze znanej serii muscle carów, wykonana przez IXO i prezentująca naprawdę świetny poziom. Bardzo łądnie oddana bryła z mocnym wcięciem w "talii" i charakterystycznymi ostrymi, wystającymi nadkolami, mnóstwo drobnych detali takich wszechobecne chromy, zielone tablice rejestracyjne, antenka, logotypy, a nawet przezroczyste klosze świateł cofania czy chromowane ramki tylnych świateł. W zasadzie jedyne braki, które można by wytknąć, to całkowicie czarne wnętrze, co niedługo się zmieni, oraz dość wysokie opony, które aż proszą się o jakieś napisy na bocznych ściankach.
Mimo wszystko model wygląda świetnie i jest zaskakująco filigranowy na tle współczesnych samochodów sportowych. W oczy zwłąszcza rzuca się jego niewielka szerokość. Ale taki urok motoryzacji tamtych lat Smile

Jak dla mnie najładniejsza Corvetta. Dobrze połączyć smukły przód z muskularnym tyłem to nie lada sztuka. Bardzo fajny model

Piękny model. Po prostu piękny. Linia nadwozia, jak dla mnie, ponadczasowa. Dobrze, że mam, bo była by zazdrość... Wink

i poszukiwanie... Smile

Dziś pozostajemy za wielką wodą i cofamy się do roku 1963, w którym na rynek weszła druga generacja Corvetty od Chevroleta. Rewolucyjny dla tej serii model, zaprojektowany został przez Harleya Earla na bazie projektów Larrego Shinody. Model zrywał z pontonowatym poprzednikiem i inspirowany zarówno lotami w kosmos jak i wyglądem rekinów i płaszczek (stąd nazwa Stingray), prezentował się niezwykle świeżo i muskularnie. Wystające nadkola, przedzielona "kręgosłupem" tylna szyba, malutkie, okrągłe tylne światła i otwierane przednie, oraz charakterystyczny, zwężający się ku tyłowi kształt kabiny tworzą przez wielu do dziś uznawany za najbardziej kultowy model Corvetty. Pod maską początkowo gościła nie za duża (jak na amerykańskie standardy) jednostka V8 z poprzedniczki, ale szybko zaczęto oferować szerszą gamę silników, skończywszy na mocarnym 7 litrowym motorze.

1963 Chevrolet Corvette C2 Stingray - Spark

Prezentowany dziś modelik jest przepiękny i w zasadzie nie wymaga zadnego opisu. Cudowny lakier i mnóstwo niesamowitych detali naprawdę robi robotę a to tylko początek plusów. Z resztą myślę, że wszystko widać na zdjęciach, model praktycznie nie ma wad Smile

Jak dla mnie chyba najbardziej wyrazista Corvette. Piękna linia z kosmicznym tyłem. Zdjęcia jak zwykle klimatyczne i wprost perfekcyjne. 👍😉

Piękny model. Sam się zastanawiałem nad zakupem Stingray-a i chyba mnie przekonałeś, a model zrobiony przez Spark-a jest rewelacyjny. Chyba muszę takiego właśnie poszukać.

Piękny

Gdybyś napisał że byłeś gdzieś na wystawie i zrobiłeś zdjęcia prawdziwej
Corvette przyjąłbym to jako prawdziwe Smile

Bo model świetny i zdjęcia extra Ok!

Bomba. Zdjęcia to złoto. Ja się tylko mogę cieszyć, że dołożyłem cegiełkę do tej kolekcji i że jestem szczęśliwym posiadaczem tych konceptów Mako Shark o których wspomniałeś.

Dziękuję za miłe słowa, bardzo to motywuje do wrzucania kolejnych wpisów Very Happy

Też jestem zadowolony z tej sesji, jakość lakieru i ilość detali w tych żywicznych modelach robi ogromne wrażenie i cudownie wychodzi na zdjęciach Very Happy

Łukaszu, tak jest, niedługo będzie też prezentacja Vette od Ciebie Wink