Kultowe autobusy i ich historia

Ikarus 30. Pierwszy autobus, który ukazał się już oficjalnie pod marką Ikarus. Debiut 24 lutego 1951 roku. Zaprojektowany jako autobus międzymiastowy/lokalny. Niektóre wersje były "dostosowane" dla komunikacji miejskiej. Były to wersje dwudrzwiowe ( dla komunikacji miejskiej ). Budapeszteński przewoźnik nie przyjął tego autobusu z entuzjazmem. Dostał od razu przydomek "Nylon". Pasażerowie w letnie dni pocili się w tych autobusach jak - w bardzo wówczas popularnych - nylonowych koszulach. Pot spływał z nich strugami w tym autobusie. Wnętrze nagrzewało się bardzo szybko również przez świetliki dachowe, w które wersje na pozór "miejskie" też wyposażano. Ikarus 30 odniósł duży sukces na Węgrzech w przewozach regionalnych. Autobus został entuzjastycznie przyjęty w NRD. Był eksportowany również do Chin i do krajów arabskich. Wyposażony w silnik Csepel D 413. W ten sam, który montowano również do legendarnych traktorów marki DUTRA. Fabryka spod znaku czerwonej gwiazdy miała swoją siedzibę również w Budapeszcie. Silnik Csepel D 413 podobnie jak większy D 613, był na licencji Steyr. Praktycznie Austria była wówczas w radzieckiej strefie okupacyjnej. Rozmowy w sprawie licencji miały więc wtedy "inny wymiar".

Rok 1951 był w Ikarusie pod znakiem modelu Ikarus 30. W pierwszych dwóch latach Ikarusa ( 1949-1950 ) wyprodukowano tam autobusy Mavag Tr-5, Mavag M-5, omawiane już przez nas autobusy Ikarus Fiat dla Polski oraz samochody specjalistyczne, na podwoziach ciężarówek ( m.in. samochody strażackie ).

Od samego początku rozwój tej fabryki nabrał bardzo szybkiego tempa. Zatrudniano coraz więcej pracowników. Wielu było niewykwalifikowanych. Uczyli się zawodu pod okiem przedwojennych majstrów i brygadzistów. Uśmiech sympatii pojawia się na mojej twarzy w czasie oglądania jednego z licznych filmów dokumentalnych z lat 50-tych o fabryce Ikarus. Brygadzista cierpliwie i życzliwie tłumaczy młodemu pracownikowi by podczas wiercenia otworów w karoserii Ikarusa 30 trzymać wiertarkę prostopadle do karoserii, nie pod kątem ostrym.

W 1952 roku ukazał się już większy Ikarus 60, który został przyjęty przez budapeszteńskiego przewoźnika z dużym entuzjazmem.

Polecacie kupić model Jelcza ogórka Daffi ze stacji benzynowych, czy czekać na Deagostini?

Możesz się nie doczekać

Kato.w napisał:

Polecacie kupić model Jelcza ogórka Daffi ze stacji benzynowych, czy czekać na Deagostini?

Czy nie można tego pytania zadać w odpowiednim temacie, np tutaj:
http://www.motoshowminatura.fora.pl/1-43,61/wasze-opinie-o-modelach,186.html
albo tutaj:
http://www.motoshowminatura.fora.pl/samochody,11/kolekcja-prl-u-seria-daffi,4965.html
Co to pytanie ma wspólnego z prawdziwymi autobusami, których ten wątek dotyczy?
Dlaczego pewna grupa forumowiczów musi robić śmietnik z forum?
To, że temat został przeniesiony, nie oznacza, że można w nim śmiecić!
Każdy następny taki post będzie nagrodzony ostrzeżeniem.

Nie długo ma się ukazać Ikarus 30 jako model Znalazłem artykuł o
Ikarusach 30 w Prl . Przez przez pewien czas jeżdziło w Warszawie
150 szt

[link widoczny dla zalogowanych]
Żródło z netu

Tego nie mogłem wiedzieć. Świetny artykuł na deszczowe, niedzielne popołudnie!

Coś dla fanów Ikarusa - niszczejący lotniskowy 695:
https://www.youtube.com/watch?v=brTfm5W5DRs
Pozdrawiam.

Tak. To jest wielki "rarytas" ten Ikarus 695. Mam z Węgier informację, że planują go wyremontować. Miejmy nadzieję, że tak będzie 👍

Dziękuję Koledze Jarkowi, że przypomniał o tym - jakże ciekawym - projekcie Ikarusa i Fabryki Csepel. Projekt nazywał się PALT ( pasażer i bagaż w jednym, po angielsku: "passenger and luggage together" ).
Pierwszy był Ikarus PALT 692 ( kabina kierowcy po obu STRONACH - końcach pojazdu ). Pojazd niewiele przypominał autobus. Był to projekt z 1982 roku. Czteroosiowy pojazd o długości 14 600 mm i masie 17,72 tony. Po ulicy mógł jechać tylko za specjalnym zezwoleniem. Był zbyt szeroki (2860 mm) i zbyt wysoki (4140 mm).

Pojazd mógł poruszać się tylko po lotnisku. Zabierał pasażerów i bagaże z terminala lotniczego. Specjalny rękaw ( poruszane siłownikami hydraulicznymi schody ) wysuwał się z pojazdu wprost do drzwi samolotu. Bagaże były ładowane oczywiście metodą tradycyjną. Pojazd nazwany był "ruchomym mostem pasażerskim". Eksperymentalny projekt ale pozwoliłby na eliminację osobnych schodów do samolotu i wózków bagażowych.

Już w 1984 roku powstały kolejne prototypy. Tym razem przegubowe Ikarusy PALT 695. Jeden z nich widoczny jest na filmie zacytowanym przez kolegę Jarka. Czeka na terenie fundacji AEROPARK na remont ( ma taką nadzieję ).

Te autobusy już mogły poruszać się po mieście. Idea była taka aby zabierały pasażerów i bagaże z centrum miasta lub wprost z hotelu. W czasie jazdy odbyłaby się odprawa celna pasażerów. Wszyscy już na lotnisku wsiedliby wprost do samolotu ( oczywiście przez wspomniany wcześniej, wysuwany "rękaw" zastosowany w typie 692.

Pomysł rewolucyjny, bardzo ciekawy ale nie doczekał się realizacji.

Mówiliśmy kilka postów wcześniej o dużych związkach fabryki Ikarus ze "Światem Lotnictwa". Fabryka w Budapeszcie miała duże związki, filia w Székesfehérvár wywodziła się pośrednio z branży lotniczej. Także skrzydła mitycznego Ikara w starym logo Ikarusa zwiastowały relacje Ikarusa z lotnictwem praktycznie na cały okres działalności fabryki i jeszcze dłużej.
"Niskopodłogowy", trzyosiowy Ikarus 290 przeznaczony na lotniska już doczekał się krótkiej serii. Innymi słowy: tradycja zobowiązywała. I coś w tym było....

Fundacja AEROPARK ( muzeum lotnictwa w Budapeszcie ) organizuje co roku zloty na swoim terenie. Prezentuje wspaniałe samoloty i przy okazji coraz więcej odrestaurowanych autobusów Ikarus, posiadanych przez prywatnych właścicieli. Coraz więcej historycznych Ikarusów w barwach nieistniejącego już przewożnika Malév.

Także związki Ikarusa z lotnictwem pozostały nawet po upadku Fabryki.

Żródło dot. Ikarusa 692 i 695: ORIGU.HU. Artykuł: "Pasażerowie i bagaż podróżują razem z budynku lotniska do samolotu"
Tytuł w oryginale, w języku węgierskim: "Utazhatnánk átszállás nélkül a belvárostól a repülő kabinjáig".
RETRO MOBIL2016.10.22. 13:14

czy moglbym prosic kogos o zeskanowanie badz zdjecia gazetki Jelcza Mielca? Z góry dziękuję

Autobusy międzymiastowe.
MAN Intercity - jako uniwersalny autobus międzymiastowy.

Można powiedzieć, że segment autobusów międzymiastowych ( klasy II ) jest najciekawszym segmentem autobusów. O ile autobusy miejskie ( klasa I ) z silnikiem Diesla są obecnie bardzo do siebie podobne ( zwykle niskopodłogowe, wyposażone w zblokowany układ napędowy z tyłu autobusu ), podobnie jak autokary, które posiadają dużo przestrzeni bagażowej pod podłogą, są luksusowo wyposażone i zwykle dolna krawędź szyb bocznych biegnie nad drugimi drzwiami, to właśnie segment międzymiastowy jest bardzo zróżnicowany, a przez to bardzo ciekawy. Spotykamy tu już często autobusy typu LE, które stanowią rozwinięcie autobusów miejskich. Przednie drzwi zwykle jednoskrzydłowe. Autobusy wyposażone są w półki podsufitowe do przewozu bagażu. Ilość miejsc stojących jest ograniczona. Spotykamy również autobusy międzymiastowe na dłuższe trasy typu "kombi". Są to autobusy wysokopodłogowe. Z układem drzwi zwykle 1-2-0 lub 1-1-0 ale zależy to też od rynku. Autobus typu kombi nadaje się również do przewozów szkolnych, transferowych na lotniska; może wchodzić w skład floty samochodowej wielkich zakładów pracy. Może przede wszystkim obsługiwać jednodniowe wycieczki. Powołując się na artykuł "Elastyczny MAN" z ostatniego wydania "Traker bus", 4/2020, można rzec, że MAN Intercity jest uniwersalnym autobusem międzymiastowym. Producent przewiduje również wyposażenie autobusu podobnie jak w typowych autokarach, w pakiet komfortowy, m.in.w lodówkę.

Na trasach międzymiastowych, dalekobieżnych spotykamy też typowe autokary, z miejscami tylko do siedzenia. Innymi słowy klasy III ze względu na homologację.

Sprzedajesz te MANy czy jak?

MAN Intercity to bardzo ciekawy pojazd. Następca przełomowego, wszechstronnego Lion's Regio. Wspomniałem o tej marce i o tym typie hobbystycznie, przy okazji zajawki o autobusach międzymiastowych.

Edit.

Ale wróćmy do starych, legendarnych autobusów. Dziś otrzymałem z "RTO Klub" przełomową informację dla mnie odnośnie autobusów Skoda Karosa 706 RTO. Wiedziałem, że te samochody były produkowane w trzech fabrykach: Karosa Vysoke Myto, SVA Holysov i LIAZ Rynovice. Otóż było tak. Karosa oczywiście produkowała wszystkie typy tych autobusów. Ale od 1958 do 1962 roku autobusy Skoda 706 RTO CAR ( drzwi czteroskrzydlowe) produkował na nowych podwoziach również LIAZ Rynovice. W 1962 roku produkcja autobusów Skoda 706 RTO CAR ( drzwi czteroskrzydlowe ) została przeniesiona i miała miejsce w SVA Holysov, który wykonywał remonty główne autobusów Skoda 706 RO. Od 1962 roku na starych, wyremontowanych podwoziach Skoda 706 RO, budował nowe karoserie 706 RTO CAR. Tak było do 1967 roku. Następnie już na nowych podwoziach SVA Holysov produkował autobusy międzymiastowe aż do roku 1974.

Jeśli to dla Ciebie taka przełomowa informacja to pozwolę sobie ją sprostować i uzupełnić.
SVA Holysov produkował autobusy międzymiastowe na podwoziach Skoda 706 RTO do roku 1972 (a nie do 1974). Łącznie wyprodukował ich około 15500 sztuk.
Ale wśród miłośników autobusów zakład ten znany jest przede wszystkim z tego, że tam właśnie w grudniu 1972 roku wyprodukowany został ostatni w Czechosłowacji autobus Skoda 706 RTO.
A także z tego że produkowano tam samochody transmisyjne dla czechosłowackiej telewizji.
[link widoczny dla zalogowanych]

Dziękuję za komentarz i ciekawe zdjęcie. Dla mnie to była przełomowa informacja bo nie wiedziałem jaki był udział fabryki LIAZ Rynovice. Wiedziałem, że też produkowali autobusy RTO ale nie wiedziałem jakie i kiedy. Także Karosa produkowała m.in. międzymiastowe, z drzwiami dwuskrzydłowymi. Takie przysyłał do Czechosłowacji również Jelcz ( Jelcz 041 ). LIAZ Rynovice i SVA Holysow budowały międzymiastowe, z drzwiami czteroskrzydlowymi ( jednodrzwiowe oczywiście ).

Piękne pojazdy, wspaniałe historie

Edit.

Poruszam też z Czechami kwestię tych oryginalnych reflektorów w autobusach Skoda 706 RTO. Pamiętam, że od tego tematu zaczęła się moja rozmowa z Tobą tutaj👍 Zatem Czesi z RTO-Klub potwierdzają. Oryginalne reflektory w autobusach Skoda RTO to były reflektory Bosch. Po naprawach głównych montowano czasem lampy zamienniki. Bardzo często z samochodów osobowych Skoda 1202. Wówczas były "wyprowadzone" poza obrys przedniej ścianki jak w naszych Jelczach.

A na marginesie: bardzo mi się również podobały te Skody 1202. Samochody kombi. Były produkowane w filii Skody w Vrchlabi. Jeszcze w latach 90-tych widziałem te samochody w czeskich górach

Jak już wiemy, jednym z kolejnych numerów kolekcji będzie Ikarus 415. Wiadomym jest, że większość "kultowych autobusów PRL-u" ma z tą epoką tyle wspólnego, ile DeAgostini z rzetelną obsługą konsumentów, ale zastanawia mnie czy w PRL-u (a więc do roku '91) jeździły gdzieś w Polsce Ikarusy 415? W teorii rok produkcji 415-tki to lata 1986-2002, ale z tego co wiem, pierwsze egzemplarze dostarczono dopiero w latach 90. Może ktoś ma źródła i chciałby się nimi podzielić, jeżeli te autobusy faktycznie zagościły w naszym kraju za czasów "komuny"?