Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Po tym, ile napisaliśmy wcześniej o Jelczu 3W640, trudno by było, aby ten model został pominięty w kolekcji, chyba że wydawnictwo nie jest zainteresowane zyskiem ze sprzedawanych produktów.

Ale wrócę jeszcze do modelu Jelcza C620.
Ktoś w wydawnictwie kierował się zasadą, że największą wartość będą miały pojazdy nieseryjne, wyjątkowe albo wręcz unikatowe. Tak jest np. w numizmatyce, gdzie istnieją krótkie serie monet posiadające jakąś wyjątkową cechę (czasami spowodowaną niedociągnięciami technicznymi czy nawet błędem przy ich produkcji). Dlatego takie monety mają wyższą wartość, aniżeli zwykłe, seryjne monety.
Podobnie jest z płytami, a ściślej mówiąc z okładkami płyt. Zamiana koloru niebieskiego na zielony czy odwrotnie poprzez niedociągnięcia w druku w bardzo małej serii wielokrotnie powodowały, że płyty te na licytacjach osiągały kilku krotny wzrost normalnej ceny. Wnioskując, można to ująć w ten sposób, że w kolekcjonerstwie anomalia są wyżej cenione niż normalność

Jak to, co napisałem wyżej ma się do modelu Jelcz C620?
A no tak, że ktoś w wydawnictwie być może przypadkiem znalazł "pod płotem" nieczynny, ale kompletny egzemplarz naszego modelu. Być może dopompował w nim koła i zeskanował go, sądząc, że będzie to model wyjątkowy, unikatowy - stąd status Premium.
Niezrozumienie realiów motoryzacyjnych tamtych czasów i zasad panujących w kolekcjonerstwie samochodowym odbiło się szybko na naszym forum. Prawdopodobnie pomysłodawca omawianego modelu dostał czkawki czytając nasze mało entuzjastyczne opinie. Okazało się bowiem, że model Premium, wzbudził rozczarowanie i został określony krótko mówiąc jako "mało wartościowy". Do tego trzeba podkreślić nikłe zainteresowanie szczególnie wśród znawców tematu.
Choć, przyznać należy, że przynajmniej są jeszcze jakieś szanse u modelarzy, którzy wykorzystają bazę i przywrócą do pierwotnej formy. Przypuszczam, że dopiero wtedy takie modele będą najbardziej pożądane i będą miały naprawdę wysokie ceny.

Jeżeli nie będzie Jelcza 640w to będzie dla mnie spore rozczarowanie. Podobnie jak 317w.

Czy czasem nie jest tak, że w numizmatyce albo płytach te wadliwe egzemplarze to jest promil całej produkcji? Przykładowo tłoczy się ileś milionów sztuk danej monety, a tylko 0,01% ma wadę fabryczną? A z DeA jest tak, że znajduje np. Jelcza 005M z dziwnym hakiem na zderzaku i rejestracją w nietypowym miejscu, po czym produkuje całą serię kilka tysięcy sztuk takiego modelu. Celowo zrobiona i zamierzona od początku "unikatowość" produkowana masowo to trochę coś innego, niż ta wynikająca z błędu lub awarii maszyny produkcyjnej. W tej kolekcji paranoją robi się to, że unikatowe będą modele najbardziej zbliżone do seryjnych, przerobione przez modelarzy, a nie odwrotnie. Ludzie te "niezwykłe modele" przerabiają na normalne, szarobure, znane z PRLu, bo takie chcą mieć na półkach. W Twojej wypowiedzi jest jedno kluczowe sformułowanie - "niezrozumienie realiów motoryzacyjnych". Chyba na to schorzenie cierpi DeA.

Większość pewnie czeka na szaroburego Stara 28 PTHW, którym Miećka z Aniołem wprowadzali się na Alternatywy 4 albo żuraw, którym Kotek z Kołkiem zaglądali przez okna zamurowanego lokalu. Modele są ładne, żeby nie było. Poza kilkoma zagranicznymi jestem zadowolony z wszystkich. Tylko, że wiele z nich ma merytoryczne wpadki z detalami, wyposażeniem nieseryjnym albo kolorystyką. Tego można było łatwo uniknąć. Ba, banalnie łatwo. Wystarczyło ogarnąć konsultanta, który wie coś na ten temat. Zdjęcia seryjnych pojazdów są w sieci i książkach. Jak już zeskanowali model z dziwnym hakiem, czy pomalowany niestandardowo, to można to było zmienić na pstryk w programie graficznym projektanta. Tylko trzeba chcieć i rozumieć w ogóle, że jest jakiś problem.

Przychodzi mi do głowy jeszcze jedno. My, kolekcjonerzy z jakąś wiedzą merytoryczna, jesteśmy raczej niewielką grupą wszystkich klientów. Może ktoś zrobił badania rynku i modele świecące się nietypowymi jaskrawymi kolorami, z dodatkami różnych nietypowych gadżetów ponaczepianych na zderzakach i dachach statystycznie sprzedają się jednak lepiej wśród niezorientowanej gawiedzi?

Koledzy, trochę się już pogubiłem w datach kolejnych wydań.
Czy Star 660 M2 K-407 zostanie wydany 11.10.23?
Kiedy zostanie wydany Jelcz 004 M GCBA?
Dziękuję Wam za pomoc!

Co by się nie działo, wrzucam swoją galerię Jelcza ''C''620. Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam!

star266 napisał:

Koledzy, trochę się już pogubiłem w datach kolejnych wydań.
Czy Star 660 M2 K-407 zostanie wydany 11.10.23?
Kiedy zostanie wydany Jelcz 004 M GCBA?
Dziękuję Wam za pomoc!

Star 660 M2 K-407 11.10.2023
Star 266 DAKAR 25.10. 2023
Liaz RTHP CAS 25 8.11.2023
Jelcz 004 M GCBA 22.11.2023

Dziś galeria Skody 706 MT - model znany od dawna, więc nie będę się rozpisywał.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I zapowiedź Stara. Jest petarda.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcia Fiata później. Smile

Pozdrawiam!

Patrząc na Stara wydaje się, że mechanizm koparki będzie ruchomy. Przynajmniej częściowo

Skoda wygląda całkiem sympatycznie. Przygarnę mimo tego, że w pamięci mam jakoś wersję skrzyniową.
Star Smile

Jednak te opony.

Star koparka zapowiada się super!
Szkoda, że nie ma żadnego fabrycznego oznakowania ale to będzie można załatwić kalkomanią. A może ktoś ma pomysł na prawidłowe opony?

Jeśli dobrze pamiętam to resin robi prawidłowe opony.

Marcin "jan-kol" ma także dostępnę. z tego co pomiętam w kilku wariantach - z ugięciami, "flaki", standard i kilka rodzajów bieżnika.

max napisał:

Star koparka zapowiada się super!
Szkoda, że nie ma żadnego fabrycznego oznakowania ale to będzie można załatwić kalkomanią.

Mam podobne zdanie.

W taki sposób wyobrażałem sobie model i dlatego dokonam jego zakupu. Prawdę mówiąc większość tego typu pojazdów była fabrycznie w kolorze "wojskowym", ale i taki też bym zaakceptował.
Natomiast nie zdecydowałbym się na "pstrokate" kolory z czapy, choć i takie dziwadła po kapitalkach również się zdarzały.

To ciekawe co napisałeś o kolorach. Może tak było, chociaż mnie się wydaje, że te w kolorze khaki stanowiły niewielki margines. Pamiętam niemal wyłącznie w cywilnych kolorach, najczęściej takie jak model.
Pamiętam, że niektóre miały białe kabiny operatora. W barwach wojskowych widziałem zaledwie kilka razy.

max napisał:

Star koparka zapowiada się super!
Szkoda, że nie ma żadnego fabrycznego oznakowania ale to będzie można załatwić kalkomanią. A może ktoś ma pomysł na prawidłowe opony?

Podejrzewam że będzie znaczek Waryński i oznaczenie K-407 od strony kierowcy:)